Jak szybko można się zbawić?

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
betme
Posty: 533
Rejestracja: 06 kwie 2015, 00:59
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: betme » 27 cze 2016, 23:49

To może pytanie jeszcze raz odwróce. Skoro zbawienie to akt nagły, jednorazowy i dokonany, to jak szybko się uświęcacie?
Czy jeśli piles to przestałes wraz z przyjęciem Bożej łaski czy pijesz każdego dnia mniej? I co z upiciem się po roku abstynencji, uswiecenie znika, a tym samym zbawienie jaka ma wówczas wartość?
Jakie grzechy potrafiliście poskromic i jak szybko?


Noemi
Posty: 1774
Rejestracja: 23 sty 2011, 18:00
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Lokalizacja: lublin
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: Noemi » 28 cze 2016, 07:32

własnymi wysiłkami nie uda sie poskromić zadnego grzechu , tylko Pan Bóg moze uwolnić od grzechu na stałe .mnie uwolnił natychmiast od łaciny kuchennej ,po kilku moich niudanych próbach rzucenia palenia papierosów Pan wkroczył do akcji i jestem wolna od kilku lat paliłam bardzo długo ,ataki sie zdarzają i będą się zdarzały dopóki zyjemy tutaj i w tym ciele ale mamy tą łaskę każdego dnia , aby poprzez modlitwę i wołanie do Pana nie ulegać im,


betme
Posty: 533
Rejestracja: 06 kwie 2015, 00:59
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: betme » 28 cze 2016, 08:05

Dziękuję za wyznanie. U mnie przeklinanie nie ustąpiło natychmiast, ale zawsze jak mi się wymsknie mam automatyke przeproszenia Boga.


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: kontousunięte1 » 28 cze 2016, 09:45

betme pisze:Dziękuję za wyznanie. U mnie przeklinanie nie ustąpiło natychmiast, ale zawsze jak mi się wymsknie mam automatyke przeproszenia Boga.

Mnie też zaczęło bardzo :!: :!: :!: razić przeklinanie, nawet u innych. Do teraz, jak słyszę, że ktoś przeklina to mam wrażenie, że odbieram ciosy /chociaż np.na ulicy ktoś rzuca mięchem/.
Też przestałam używać brzydkich słów, ale nawet teraz zdarza się, że coś się wymknie. I tu masz rację, betme, od razu przepraszam, natychmiast mam poczucie, że jestem brudna i bardzo żałuję.
Nie wiem, czy jest jakiś ogólny, dla wszystkich jednakowy wyznacznik, że w momencie nawrócenia wszystkie złe skłonności natychmiast ustępują. Nie wiem, dlaczego nawet po latach niektórzy zmagają się nadal z jakimiś poważnymi grzechami, za co są potępiani przez tych, którzy zaświadczają, że natychmiast uwolniono ich z nałogów, chorób itp.
Nie chcę kolejnych konfrontacji w tej kwestii.


betme
Posty: 533
Rejestracja: 06 kwie 2015, 00:59
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: betme » 28 cze 2016, 12:33

kontousunięte1 pisze:
betme pisze:Dziękuję za wyznanie. U mnie przeklinanie nie ustąpiło natychmiast, ale zawsze jak mi się wymsknie mam automatyke przeproszenia Boga.

Mnie też zaczęło bardzo :!: :!: :!: razić przeklinanie, nawet u innych. Do teraz, jak słyszę, że ktoś przeklina to mam wrażenie, że odbieram ciosy /chociaż np.na ulicy ktoś rzuca mięchem/.
Też przestałam używać brzydkich słów, ale nawet teraz zdarza się, że coś się wymknie. I tu masz rację, betme, od razu przepraszam, natychmiast mam poczucie, że jestem brudna i bardzo żałuję.
Nie wiem, czy jest jakiś ogólny, dla wszystkich jednakowy wyznacznik, że w momencie nawrócenia wszystkie złe skłonności natychmiast ustępują. Nie wiem, dlaczego nawet po latach niektórzy zmagają się nadal z jakimiś poważnymi grzechami, za co są potępiani przez tych, którzy zaświadczają, że natychmiast uwolniono ich z nałogów, chorób itp.
Nie chcę kolejnych konfrontacji w tej kwestii.

i tu jest problem, bo niektórzy zbawieni powiedzą: "radzę sobie z grzechami, ustąpiły natychmiast" i są skłonni dodać "dlatego myślę, że ty nie dostąpiłaś łaski zbawienia, bo nadal trwasz w tych samych kłopotach" i nie ważne, że się poprawisz, chociaż być może do śmierci nie będziesz potrafić się ich pozbyć.
A te ciężkie grzechy co niektórych tu osób co proszą o modlitwę - całe lata żyły bez grzechu, z którym wygrały, aż tu nagle... boom, stało się. jak wówczas się czuć? gorzej jak padlina, a wierzący pewni zbawienia - niektórzy wyrozumiali - a inni, jak sępy namierzające się ze słowami: nie byłeś nowonarodzony! tego się nauczyłem na tym forum.
Mam tu dużo wsparcia, ale czasami z niektórych bije taka pewność zbawienia, że może przytłaczać i mimo iż czujesz: jestem już innym człowiekiem, nikt mnie nie zepchnie od ścieżek Boga to i tak patrząc na nich myślisz: skoro nie radzę sobie z grzechem i moja wiedza historyczna i ewangeliczna jest tak słaba to czy jestem zbawiony? może mają rację oskarżając mnie o nieczystości...
Ale chyba najważniejsze jest powiedzieć STOP. Nie mogę mierzyć ich ducha i ciała moim duchem i ciałem. Moi bracia forumowicze są zbawieni i ja jestem zbawiony, gdybyśmy byli uświęcani równo bylibyśmy być może robotami z tej samej serii produkcyjnej - wszyscy. A jednak wychowaliśmy się w innym środowisku, mamy innych rodziców, mamy inną przyswajalność wiedzy. Tak jak Biblia, ma wersety dla ludzi prostych, że mają wiedzieć, iż zbawienie jest z wiary, zaś inne wersety są dla ewangelistów, którzy mają znać procesy i zalezności zawierające się w zbawieniu, aby nie popaść w przeinterpretowanie oraz żeby Słowo Boże było ponadczasowe i nie dało się podważyć i w razie potrzeby wyjaśnić zgubionym owieczkom czemu to co skomplikowane jest takie proste. A nie jak ostatnio jakiś ksiądź w TV mówi: nie wiem co jest po śmierci! Autorytet programów śniadaniowych :(


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: kontousunięte1 » 28 cze 2016, 12:55

Betme. Przekonałam się, że ludzi z forum nie należy absolutnie słuchać i naśladować w kwestii tego, co piszą na swój temat. Mam na myśli te osoby, które kreują się na bardzo świętych, na całkowicie wyzwolonych od grzechów, na chodzących zawsze i wszędzie pod pachę z Jezusem i które tylko patrzą, żeby powiedzieć drugiemu, jakim to potworem nienawróconym i niezbawionym jest. Wierz mi, że zanim doszłam do powyższych wniosków, musiałam wiele przecierpieć, ale opłaciło się. Niestety, grubsza skóra mi urosła i już nie wierzę, kiedy ktoś mówi, że jest moim przyjacielem, że rozumie, że podziela kłopoty, ale.... jak nie będę robić "tego i tego, nie naśladować takich a takich postaw..."itd, to znaczy, że się oszukuję itp. Na pewno wiesz o czym mówię, bo widzę po twoich postach, że chwilami podobnie rozumiemy podobne tematy.
W kwestiach wiary, poszukiwania materiałów, rozmów ściśle biblijnych - jak najbardziej, forum jest cenne i pomocne, ale jak już wchodzą w grę takie ludzkie zachowania i udręki osobiste,sprawa poglądów, grzechów itp. to możesz liczyć na siebie tylko ;-) :-D


Noemi
Posty: 1774
Rejestracja: 23 sty 2011, 18:00
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Lokalizacja: lublin
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: Noemi » 28 cze 2016, 13:29

kontousunięte1 pisze:Nie wiem, czy jest jakiś ogólny, dla wszystkich jednakowy wyznacznik, że w momencie nawrócenia wszystkie złe skłonności natychmiast ustępują. Nie wiem, dlaczego nawet po latach niektórzy zmagają się nadal z jakimiś poważnymi grzechami, za co są potępiani przez tych, którzy zaświadczają, że natychmiast uwolniono ich z nałogów, chorób itp.
Nie chcę kolejnych konfrontacji w tej kwestii.

to nie jest prawda że wszystkie złe skłonności ustępuja po nawróceniu ,jeżeli ktos zaświadcza że dostał wszystko w pakiecie od Pana Boga z chwilą nowego narodzenia to raczej wyznaje ewangelie sukcesu ,proces uświęcania będzie trwał aż do zakończenia naszej pielgrzymki tutaj na ziemi


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: kontousunięte1 » 28 cze 2016, 13:43

Też tak rozumiem nawrócenie i walkę z wadami/grzechami do końca życia. Upadki mniejsze i większe każdego dnia, powrót do jakiejś starej skłonności nawet po latach /jak wspomina betme/.
Wcale nie neguję, że Bóg może uwolnić kogoś z czegoś natychmiast i to wcale nie w momencie nawrócenia, ale dzień po /czy 4 lata po/, ale gadanie, że w momencie nawrócenia jak nie ma uwolnienia to....masz rację, to jest ew.sukcesu. A jest ona głoszona na lewo i prawo w bardzo subtelny sposób. Myślę, że nawet osoby niektóre w ogóle sobie nie zdają sprawy, że właśnie ją głoszą.


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: Dragonar » 29 cze 2016, 15:16

KAAN -
KAAN pisze:
Dragonar pisze:Jestem już usprawiedliwiony, ale ciągle uświęcany..
Uświęcenie ma dwa wymiary, jeden wykonany przez Pana Boga kiedy nas zbawił, a drugi jest dziełem zbawionego polegającym na oczyszczaniu swojego chrzescijańskiego życia od brudów tego świata i na upodabnianiu się do Chrystusa Pana.

Hebr 10:12 Lecz gdy On złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej,
13 Oczekując teraz, aż nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego.
14 Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni.
15 Poświadcza nam to również Duch Święty; powiedziawszy bowiem:
16 Takie zaś jest przymierze, jakie zawrę z nimi Po upływie owych dni, mówi Pan: Prawa moje włożę w ich serca i na umysłach ich wypiszę je,
17 Dodaje: A grzechów ich i ich nieprawości nie wspomnę więcej.

Zbawieni są doskonali duchowo, są uświęconymi obecnością Ducha Świętego i to na zawsze!

Zgadza się, uświęcenie ma dwa wymiary. Dziękuję za tę uwagę. :)

Pierwszy rodzaj uświęcenia jest dokonany i wiąże się z oddzieleniem wierzącego od świata i grzechu dla Boga, przez przypisanie sprawiedliwości Chrystusa i ogłoszenie sprawiedliwym - ten rodzaj uświęcenia jest jednorazowy i powiązany z jednorazowym aktem usprawiedliwienia człowieka.

Drugi rodzaj uświęcenia jest jeszcze niedokonany i wciąż dokonywany, a wiąże się z wewnętrznym oczyszczeniem i stawaniem się bardziej podobnym do Chrystusa.

Jedyna moja obiekcja brzmi: Oba wymiary uświęcenia dokonują się za sprawą Boga. Pierwszy rodzaj uświęcenia jest aktem Boga zwartym z usprawiedliwieniem, które również jest samodzielnym aktem Boga. Natomiast w przypadku drugiego rodzaju uświęcenia, Bóg przez Swoją wolę kształtuje wolę człowieka usprawiedliwionego w taki sposób, aby wierzący był nieustannie uświęcany: Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie. (Flp 2:13 BW).

betme -
betme pisze:To może pytanie jeszcze raz odwróce. Skoro zbawienie to akt nagły, jednorazowy i dokonany, to jak szybko się uświęcacie?
Czy jeśli piles to przestałes wraz z przyjęciem Bożej łaski czy pijesz każdego dnia mniej? I co z upiciem się po roku abstynencji, uswiecenie znika, a tym samym zbawienie jaka ma wówczas wartość?
Jakie grzechy potrafiliście poskromic i jak szybko?

Kiedy uświęcenie staje się mniej efektywne, mniej widoczne i postępuje wolniej, nie znika wtedy zbawienie człowieka w sensie jego usprawiedliwienia. Bóg już raz zadeklarował wierzącego usprawiedliwionym, odrodził go również i obdarował Duchem Świętym. Bóg nie cofa Swoich wyroków. Uświęcenie jest koniecznym efektem usprawiedliwienia, jednak usprawiedliwienie nie jest zależne od poziomu i szybkości wzrostu uświęcenia.


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: KAAN » 01 lip 2016, 09:37

Dragonar pisze:Jedyna moja obiekcja brzmi: Oba wymiary uświęcenia dokonują się za sprawą Boga..
To sprawa oczywista, bo :

List do Efezjan 2:10 Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.

Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości