Jak szybko można się zbawić?

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
Awatar użytkownika
Kamil M.
Posty: 5330
Rejestracja: 11 sty 2008, 11:16
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Kraków
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: Kamil M. » 19 cze 2016, 19:47

betme pisze:Czyli niekoniecznie dzieje się to gwałtownie o czym mają świadczyć niektóre świadectwa nawróconych. Mogę osiągnąć zbawienie będąc prowadzony przez Ducha Swietego i zdając się na Jego wolę, rozumiejąc ból grzechów jaki na siebie przyjął mój Zbawiciel. Tak to czuję, dobrze to czuję, dobrze mi z Nim :-) ale w skromności swojej nie umiem się nazwać zbawiony, to wydaje mi się jeszcze zbyt pyszne względem innych ludzi. A może właśnie trzeba być pełnym "pychy" w tym względzie, w tych czasach i mówić do nich: jestem zbawiony za życia, całym sobą przyjąłem smierc Chrystusa!
Możliwe że o to powinienem tu był pytac...

Myślę, że masz bardzo dobrą intuicję. To pięknie brzmi z początku: "Jestem zbawiony". Można mieć piękne intencje na początku wyznawania takiej prawdy, można mieć wielką pokorę, ale z czasem, niepostrzeżenie to się zmienia. Z czasem ludzie mówią ustami "Jestem zbawiony tylko z Bożej łaski", a sercem pogardzają bliźnimi, osądzają ich na każdym kroku, czynią siebie miarą cudzej wiary, kipią pychą sądząc, że są pokorni. Nie idź tą drogą. W Chrystusie naprawdę jest zbawienie, i radość, i pokój i wszystko, czego dusza może pragnąć, ale powtarzanie sobie, że jest się zbawionym i kropka prowadzi większość ludzi do grzechu. Raczej powinno się mówić: tak, Pan mnie zbawił, ale i Pan mnie zbawia wciąż i ufam, że do mojego ostatniego dnia, ostatniego tchu zbawi mnie przez swoją łaskę. Nigdy nie będę mniemał, że osiągnąłem, że dobiegłem, że mogę spocząć w wierze, w modlitwie o wybawienie z licznych moich grzechów, o oczyszczenie mojej duszy, o przygwożdżenie mojej duszy bojaźnią Bożą, dopóki Bóg nie powoła mnie do siebie. Bóg nie zbawi nas przez pewność naszego prywatnego zbawienia, ale przez zachowaną do ostatniego tchu wiarę w Jego miłość do człowieka, przez bojaźń i błaganie. Diabeł przyjdzie do nas i nam powie: Jesteś już zbawiony, tak jak powiedział Chrystusowi: Jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża. Powie: Nie musisz się, martwić, nie musisz się wysilać, nawet niedobrze by było, żebyś się wysilał lub martwił, bo to przecież niezgodne z prawdą o tobie. Ale my powinniśmy zostać z Chrystusem na krzyżu do końca, do końca zabiegać, do końca ufać, do końca szukać odpuszczenia grzechów, do końca mieć siebie zaledwie za marne sługi niegodne okruchów ze stołu Pana, niegodne zbawienia. Nie schodź z krzyża niepewności, nie w tym jest zbawienie. Droga w dół to droga w górę.


Jestem raczej nieobecny na forum; jeśli chcesz się ze mną skontaktować, wyślij do mnie e-mail poprzez mój profil.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: kontousunięte1 » 19 cze 2016, 19:50

Dziękuję Wam, jj, Samolub, betme. Co ja bym bez Was zrobiła :roll: :kiss: :-D
No i Zbyszkowi dziękuję za modlitwę :-D


betme
Posty: 533
Rejestracja: 06 kwie 2015, 00:59
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: betme » 19 cze 2016, 20:38

Dzięki Kamo :)

Tak to właśnie rozumiem, że jestem zbawiany. Owszem mogę powiedzieć, że jestem zbawiony, aby mój przekaz był wyrazisty, ale sam czuje zbawianie jako czynność trwającą do końca życia ziemskiego. Nie można się czuć zbyt pewnie wiedząc jaką mocą dysponuje Bóg.


Awatar użytkownika
n.ellie
Posty: 380
Rejestracja: 09 maja 2016, 10:17
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Jak szybko można się zbawić?

Postautor: n.ellie » 19 cze 2016, 20:44

Choć te słowa nie są skierowane do mnie, to pozwolę się do nich odnieść.
jj pisze:
Nie ruszysz z miejsca, jesli bedziesz sie patrzec na siebie i na innych ludzi. Nie patrz na ludzi, nawet tych najlepszych i najbardziej swietych. Patrz na Chrystusa. Do przodu przed ludzi tez nie wychodz. Wyjdz przed Jezusa ukrzyzowanego. Sama. Sam na sam. W ciszy. I pozostan tam, az uslyszysz odpowiedz.

Piękne słowa, czasem zdarza mi się zapomnieć o tym, że ludzie nie są nieomylni i nie są ostatecznymi autorytetami. Naszym Mistrzem jest Jezus. Oczywiście, warto słuchać mądrych kazań, pełnych miłości ale i nawoływania do pokuty. Jednak wszystko należy pokładać w Jezusie, On wskaże drogę.

Kamil M. pisze:Myślę, że masz bardzo dobrą intuicję. To pięknie brzmi z początku: "Jestem zbawiony". Można mieć piękne intencje na początku wyznawania takiej prawdy, można mieć wielką pokorę, ale z czasem, niepostrzeżenie to się zmienia. Z czasem ludzie mówią ustami "Jestem zbawiony tylko z Bożej łaski", a sercem pogardzają bliźnimi, osądzają ich na każdym kroku, czynią siebie miarą cudzej wiary, kipią pychą sądząc, że są pokorni. Nie idź tą drogą. W Chrystusie naprawdę jest zbawienie, i radość, i pokój i wszystko, czego dusza może pragnąć, ale powtarzanie sobie, że jest się zbawionym i kropka prowadzi większość ludzi do grzechu. Raczej powinno się mówić: tak, Pan mnie zbawił, ale i Pan mnie zbawia wciąż i ufam, że do mojego ostatniego dnia, ostatniego tchu zbawi mnie przez swoją łaskę. Nigdy nie będę mniemał, że osiągnąłem, że dobiegłem, że mogę spocząć w wierze, w modlitwie o wybawienie z licznych moich grzechów, o oczyszczenie mojej duszy, o przygwożdżenie mojej duszy bojaźnią Bożą, dopóki Bóg nie powoła mnie do siebie. Bóg nie zbawi nas przez pewność naszego prywatnego zbawienia, ale przez zachowaną do ostatniego tchu wiarę w Jego miłość do człowieka, przez bojaźń i błaganie. Diabeł przyjdzie do nas i nam powie: Jesteś już zbawiony, tak jak powiedział Chrystusowi: Jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża. Powie: Nie musisz się, martwić, nie musisz się wysilać, nawet niedobrze by było, żebyś się wysilał lub martwił, bo to przecież niezgodne z prawdą o tobie. Ale my powinniśmy zostać z Chrystusem na krzyżu do końca, do końca zabiegać, do końca ufać, do końca szukać odpuszczenia grzechów, do końca mieć siebie zaledwie za marne sługi niegodne okruchów ze stołu Pana, niegodne zbawienia. Nie schodź z krzyża niepewności, nie w tym jest zbawienie. Droga w dół to droga w górę.

Broń nas Boże, żebyśmy kiedykolwiek czuli wyższość nad innymi z powodu poczucia pewności zbawienia. Powinno być właśnie odwrotnie, z poczucia pewności zbawienia powinnismy czuć wdzięczność Bogu za tą Łaskę, a z wdzięczności czuć potrzebę stawania sie lepszym i lepszym i głoszenia tej Dobrej Nowiny innym. Od czasu do czasu nachodzą mnie myśli, że fajnie mają ci, którzy nie wierzą albo nie zdają sobie sprawy z tego, czym jest Łaska zbawienia. Oddają sie przyjemnościom, pasjom, beztrosce. Ale zaraz karcę się za to, bo przecież w życiu nie oddałabym swojej sytuacji za wszystkie bogactwa i rozrywki tego świata. Prawdopodobnie Bóg mnie sprawdzi nie jeden raz, mam nadzieję, że moja wiara nie zostanie zachwiana. Chociaż z drugiej strony po każdej burzy jestem jeszcze bardziej umocniona w wierze i pewniejsza swojej drogi, tak jakby właśnie Bóg dopuszczał do mnie wątpliwości, aby mnie czegoś nauczyć. Tak jakby przypominał mi, abym padła na kolana i zwróciła sie do Niego o pomoc.
Trzeba sobie wbić do głowy, że ideałami nie jesteśmy i mimo tego, że Bóg nas kocha takich jakimi jestesmy, to nie zwalnia nas ze starania się i pięcia się ku górze padając uniżeni na kolana przed Najwyższym.
Dzięki wszystkim za Wasze wpisy, bo i mnie czegoś nauczyły i przypomniały o ufności w Bogu i pokorze oraz o bojaźni Bożej.


I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (1 Kor 13:2)
Obrazek
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: kontousunięte1 » 19 cze 2016, 21:12

Jakoś zbiegły się w czasie wpisy mój i Kamila. Toteż nie byłoby dobrze, gdybym nie podziękowała i Kamilowi.
Diabeł przyjdzie do nas i nam powie: Jesteś już zbawiony, tak jak powiedział Chrystusowi: Jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża. Powie: Nie musisz się, martwić, nie musisz się wysilać, nawet niedobrze by było, żebyś się wysilał lub martwił, bo to przecież niezgodne z prawdą o tobie. Ale my powinniśmy zostać z Chrystusem na krzyżu do końca, do końca zabiegać, do końca ufać, do końca szukać odpuszczenia grzechów, do końca mieć siebie zaledwie za marne sługi niegodne okruchów ze stołu Pana, niegodne zbawienia. Nie schodź z krzyża niepewności, nie w tym jest zbawienie. Droga w dół to droga w górę.

Właśnie tak. :thumbup:


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: jj » 19 cze 2016, 21:29

Kamil M. pisze:
Myślę, że masz bardzo dobrą intuicję. To pięknie brzmi z początku: "Jestem zbawiony". Można mieć piękne intencje na początku wyznawania takiej prawdy, można mieć wielką pokorę, ale z czasem, niepostrzeżenie to się zmienia. Z czasem ludzie mówią ustami "Jestem zbawiony tylko z Bożej łaski", a sercem pogardzają bliźnimi, osądzają ich na każdym kroku, czynią siebie miarą cudzej wiary, kipią pychą sądząc, że są pokorni. Nie idź tą drogą. W Chrystusie naprawdę jest zbawienie, i radość, i pokój i wszystko, czego dusza może pragnąć, ale powtarzanie sobie, że jest się zbawionym i kropka prowadzi większość ludzi do grzechu. Raczej powinno się mówić: tak, Pan mnie zbawił, ale i Pan mnie zbawia wciąż i ufam, że do mojego ostatniego dnia, ostatniego tchu zbawi mnie przez swoją łaskę. Nigdy nie będę mniemał, że osiągnąłem, że dobiegłem, że mogę spocząć w wierze, w modlitwie o wybawienie z licznych moich grzechów, o oczyszczenie mojej duszy, o przygwożdżenie mojej duszy bojaźnią Bożą, dopóki Bóg nie powoła mnie do siebie. Bóg nie zbawi nas przez pewność naszego prywatnego zbawienia, ale przez zachowaną do ostatniego tchu wiarę w Jego miłość do człowieka, przez bojaźń i błaganie. Diabeł przyjdzie do nas i nam powie: Jesteś już zbawiony, tak jak powiedział Chrystusowi: Jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża. Powie: Nie musisz się, martwić, nie musisz się wysilać, nawet niedobrze by było, żebyś się wysilał lub martwił, bo to przecież niezgodne z prawdą o tobie. Ale my powinniśmy zostać z Chrystusem na krzyżu do końca, do końca zabiegać, do końca ufać, do końca szukać odpuszczenia grzechów, do końca mieć siebie zaledwie za marne sługi niegodne okruchów ze stołu Pana, niegodne zbawienia. Nie schodź z krzyża niepewności, nie w tym jest zbawienie. Droga w dół to droga w górę.




Kamil, nie. To juz nie jest wiara, ale zwatpienie. Wiara, to pewnosc i przeswiadczenie:

(1) A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy. (2) Wszak jej zawdzięczają przodkowie chlubne świadectwo.

(List do Hebrajczyków 11:1-2, Biblia Warszawska)


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: Dragonar » 19 cze 2016, 23:55

Wydaje mi się, że wiele osób myli tutaj usprawiedliwienie ze zbawieniem. Usprawiedliwienie to węższa rzeczywistość i stanowi jeden z elementów zbawienia. Zbawienie to szersza rzeczywistość i zawiera w sobie usprawiedliwienie, ale zawiera w sobie także m.in. wybranie, powołanie, uświęcenie i uwielbienie. Usprawiedliwienie to jednorazowy akt Boga, który deklaruje wierzącego grzesznika sprawiedliwym w Jego oczach na podstawie przypisanej sprawiedliwości Chrystusa. Zbawienie w sensie wybrania, powołania i usprawiedliwienie jest już w moim życiu dokonane. Zbawienie w sensie uświęcenia jest procesem, który wciąż się we mnie dokonuje. Zbawienie w sensie uwielbienia jeszcze się we mnie nie dokonało - dokona się w przyszłości.


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: jj » 20 cze 2016, 07:37

...tylko ze takiej nauki trudno sie doszukac w Pismie. nie ma nic o stopniowym zbawianiu. Zbawienie jest celem wiary, jest napisane, a wiec jestes zbawiony, kiedy uwierzysz. Kropka :)
Zbawienie jest aktem, jednorazowym wydarzeniem. Pan Jezus nie pozostawia zadnych watpliwosci mowiac:

(24) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota.
(Ew. Jana 5:24, Biblia Warszawska)


Tego mozemy byc pewni, ze majac JUZ zywot wieczny, zbawieni jestesmy od gniewu Bozego, wiecznego odlaczenie od Boga, od potepienia, od piekla.
To zbawienie jest wieczne i nie podlega wyimaginowanej metamorfozie powrotu do stanu pierwotnego, jak w bajce o rybaku i zlotej rybce. To nie jest puchar przechodni.

(9) a osiągnąwszy pełnię doskonałości, stał się dla wszystkich, którzy mu są posłuszni, sprawcą zbawienia wiecznego
(List do Hebrajczyków 5:9, Biblia Warszawska)


Wzrost duchowy jest procesem. Ten proces dokonuje się z rozna dynamika, ale w człowieku JUZ zbawionym. Jeśli zdefiniujemy zbawienie jako wieloetapowy, częściowo zależny od człowieka proces, to pojawi się watpliwosc przetrwania takiego procesu. Jeśli jednak zabawienie jest Bozym darem, to nie jest polfabrykatem do dalszego przerobu, ale kompletnym produktem, gotowym i zakończonym:

(8) Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; (9) nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. (10) Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.
(List do Efezjan 2:8-10, Biblia Warszawska)


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: kontousunięte1 » 20 cze 2016, 09:21

@jj
Wszystko pięknie, jednorazowy akt, wyznanie z wyjściem do przodu...,ale skąd tyle nauczań /kazań/ o odpadnięciu, o złudnym nawróceniu itp. Słyszałam chyba wczoraj takie kazanie w którym padło zdanie, że żaden chrzest, żadna eucharystia, żadne chodzenie do kościoła nie zbawia /tu;zgoda/, ale jest pewne, że miliardy wierzących wylądują w piekle, bo uważają się za wierzących, a trzeba TYLKO wyznać...itd.
Toż to totalna bzdura, zniechęcenie dla wielu. Jak można tak głosić. To podważa wiarygodność nauczycieli i człowiek zastanawia się czy w ogóle kogokolwiek słuchać. Zauwaz, że różne denominacje z tych samych wersetów Pśw. wyciągają totalnie inne nauki. I to mnie tak strasznie dołuje.
O naukach katolickich już w ogóle nie mówię :-(
@Dragonar
Tak, rozróżniam zbawienie od wzrostu i uświęcenia. Jednak mówi się, że zbawienie można utracić /inni twierdzą, że nie - też na podstawie tej samej Biblii :-> /.
Dziękuję ci serdecznie za link do "obrazu". Wczoraj zapomniałam, ale mocno mnie podbudowałeś wtedy :-D


Awatar użytkownika
believer
Posty: 600
Rejestracja: 28 kwie 2010, 08:11
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: z Milczącej Planety /Thulcandra/
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: believer » 20 cze 2016, 09:30

A ja mam pytanie: czy można mieć fałszywą pewność zbawienia? Bo wydaje mi się, że ci z Mat 25 (owce i kozły) nie mieli pewności zbawienia, byli zaskoczeni i poszli do żywota wiecznego, pytali się kiedy widzieliśmy Cię...itd, a ci co poszli na potępienie też byli zaskoczeni i ci z od Mat.7,22 też byli zaskoczeni: mieli pewność zbawienia, a poszli na potępienie i mówili: czyż nie prorokowaliśmy, czyż nie uczyniliśmy cudów....chyba wierzyli, że będą zbawieni, a tu jednak nie.


"Hier stehe ich, ich kann nicht anders, Gott helfe mir, Amen" ;)
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: kontousunięte1 » 20 cze 2016, 09:34

Dokładnie, believer
"Nie każdy, kto mówi Panie,Panie..."Jak to pogodzić?


Awatar użytkownika
n.ellie
Posty: 380
Rejestracja: 09 maja 2016, 10:17
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: n.ellie » 20 cze 2016, 11:52

Czyli co, chrześcijanin kocha Boga z całego serca, stara się codziennie uświęcać swoje życie, wierzy w Jezusa Chrystusa, jest świadomy swojej maleńkości i grzeszności, a i tak istnieje ryzyko potępienia? W takim razie żadna to zachęta do działania. Wręcz przeciwnie, bez pewności, że na końcu naszej podróży czeka Ojciec z otwartymi ramionami nie ma wiary, zaufania i nadziei.

Wydawało mi się, że Bóg chce, abyśmy Go poznali i byli pewni zbawienia...


I choćbym miał dar prorokowania, i znał wszystkie tajemnice, i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. (1 Kor 13:2)
Obrazek
https://www.instagram.com/kobieta_z_biblia/
http://kobietazbiblia.blogspot.com/
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: jj » 20 cze 2016, 12:15

Przestancie sluchac ludzi. Zacznijcie sluchac Pana Jezusa. On jest Dobrym Pasterzem. Nie takim, ktory pozwala wilkowi porwac swoje owce, ale takim, ktory zycie swoje oddaje nawet za jedna zagubiona owce.

(10) Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały. (11) Ja jestem dobry pasterz. Dobry pasterz życie swoje kładzie za owce. (12) Najemnik, który nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc wilka nadchodzącego, porzuca owce i ucieka, a wilk porywa je i rozprasza, (13) ponieważ jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. (14) Ja jestem dobry pasterz i znam swoje owce, i moje mnie znają.
(Ew. Jana 10:10-14, Biblia Warszawska)


(12) Jak się wam wydaje? Gdyby jakiś człowiek miał sto owiec i jedna z nich zabłąkałaby się, czyż nie zostawi w górach dziewięćdziesięciu dziewięciu i nie pójdzie szukać zabłąkanej? (13) A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę powiadam wam, że się z niej bardziej raduje niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu, które się nie zabłąkały. (14) Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, aby zginął jeden z tych małych.
(Ew. Mateusza 18:12-14, Biblia Warszawska)


(25) Odpowiedział im Jezus: Powiedziałem wam, a nie wierzycie; dzieła, które Ja wykonuję w imieniu Ojca mojego, świadczą o mnie; (26) lecz wy nie wierzycie, bo nie jesteście z owiec moich. (27) Owce moje głosu mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za mną. (28) I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej. (29) Ojciec mój, który mi je dał, jest większy nad wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki Ojca. (30) Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
(Ew. Jana 10:25-30, Biblia Warszawska)


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: jj » 20 cze 2016, 12:50

believer pisze:A ja mam pytanie: czy można mieć fałszywą pewność zbawienia? Bo wydaje mi się, że ci z Mat 25 (owce i kozły) nie mieli pewności zbawienia, byli zaskoczeni i poszli do żywota wiecznego, pytali się kiedy widzieliśmy Cię...itd, a ci co poszli na potępienie też byli zaskoczeni


believer, czy nakarmiles Pna Jezusa, kiedy byl glodny? Odpowiem za ciebie, chociaz cie nie znam, ale wiem, ze wierzysz: Tak, nakarmiles! Zaskoczony?

i ci z od Mat.7,22 też byli zaskoczeni: mieli pewność zbawienia, a poszli na potępienie i mówili: czyż nie prorokowaliśmy, czyż nie uczyniliśmy cudów....chyba wierzyli, że będą zbawieni, a tu jednak nie.


Przeczytaj caly fragment. Oni mieli pewnosc, ze zasluzyli sobie uczynkami. Nikt im jednak nie dal prawa do prorokowania, ani do czynienia cudow, czyli czynili bezprawie. Pan Jezus mowi tutaj, ze tylko ci, ktorzy pelnia wole Ojca, beda zbawieni. A jaka jest wola Ojca?:

(40) A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w niego, miał żywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym.
(Ew. Jana 6:40, Biblia Warszawska)


... nie wierzyli!


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Jak szybko można się zbawić?

Postautor: KAAN » 20 cze 2016, 13:55

Jak szybko można się zbawić? Nie można. Zbawienie jest tylko w Panu Jezusie, tylko On zbawia!


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.

Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości