derko pisze: Kilka godzin mnie nie było, a tu taka ilość postów, ojj macie sporo czasu widać.
Pozwolę sobie zadać kilka pytań, mam nadzieję, ze otrzymam na nie odpowiedz.
1. Odpowiem ci na mieare moich mozliwosci.
2. Jako ze nie czytalem nic Kalwina i niewiele kalwinistow to pracuje na wlasny rachunek
3. Jestesm szczery tez ze moja teologia ewoluuje.
derko pisze: Czy o losie i historii życia człowieka decyduje odgórne przeznaczenie człowieka niezależne od niego samego?
Wedlug mnie tak.
O jego losie wieczym decyduje to w jaki sposob Bog uczynil czlowieka.
Z jednej strony Bog uczynil czlowieka Dobrym ale czlowiek zostal zwiedziony i umarl duchowo.
Pozbawiony dostepu do zycia wiecznego Adam przekazal to co mial swoim dzieciom
Zycie doczesne + niedodrodzenie duchowe.
Zbawienie bowiem i zycie wieczne nie jest przekazywalne. Ale jest indywidualna sprawa.
Bog wiec daje zycie wszystkim jednakowo.
Wszyscy sa w 100% rowni wzgledem Boga.
Nie preferuje on nikogo na podstwie uczynkow czy woli bowiem te nic nie daja a sa pod panowaniem grzechu.
Dlatego Bog w 100% moglby wszystkich skazac calkowicie na pieko. Bylby przy tym w 100% sprawiedliwy i w 100% miloscia. Bowiem Wszyscy sa jednakowo zli wzgledem jego wymagan.
Jednak Bog niekorych wybral w CHRYSTUSIE, aby okazac milosc swiatu.
Mogl wszystkich potepic ale postanowil ze nie ze sie zmiluje nad niektorymi.
Dlatego laska jest nieprawiedliwa bowiem calkowcie niezasluzenie preferuje jednych a innych pomija.
BYC MOZE Bog kierowal sie jakimis wzgledami ale o tym nic nie powiewdzil. Jednoznacznie powiedzial natomiast ze niekieruje sie ludzka wola, dzialaniem, uczynkami.
derko pisze: Jakie czyny człowieka są zdeterminowane Bożym działaniem, a jakie jego decyzjami(o ile o czymś decyduje)?
To pytanie nie jest latwe.
Bowiem
- Bog zdetermninowal nasze nowe narodzenie. Dzieje sie ono tylko i wylacznie z Jego woli. Inny obraz tego to ozywienie na ktore nie milismy wplywu czy nowe stworzenie dokonane prze Jezusa.
- Bog na pewno zdeterminowal niektore wydarzenie z historii
Dzieje 2 (23) gdy według powziętego z góry Bożego postanowienia i planu został wydany, tego wyście rękami bezbożnych ukrzyżowali i zabili;
- Bog napewno zdetrminowal niektor wydarzenia z przyszlosci:
(16) A dziesięć rogów, które widziałeś, i Bestia - ci nienawidzić będą Nierządnicy i sprawią, że będzie spustoszona i naga, i będą jedli jej ciało, i spalą ją ogniem, (17) bo Bóg natchnął ich serca, aby wykonali Jego zamysł i to jeden zamysł wykonali - i dali Bestii królewską swą władzę, aż Boże słowa się spełnią. (18) A Niewiasta, którą widziałeś, jest to Wielkie Miasto, mające władzę królewską nad królami ziemi. (Apokalipsa (Objawienie) 17:1-18, Biblia Tysiąclecia)
Jednoczesnie nie wiemy czy kazdy szczegol naszego zycie jest taki. Biblia nie mowi o determinacji. Raczej wlasnie ze Bog moze tak ksztaltowac serca ze osiaga swoje cele tak ze czlowiek SAM TEGO CHCE. jak ci krolowie powyzej. (13) Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie. filip 2
To pytanie jest troche nie jasne.derko pisze: Czy człowiek, który przez Ducha Świętego jest uświadomiony o potrzebie pojednania się z Bogiem, ma jakikolwiek na to wpływ? Jaki?
- Czlowiek sam z siebie nie moze nic pojac z Boga.
- Czlowiek moze gasic Ducha Sw, i go zasmucac, i na inne sposoby okazywac zla wole, czy wplyw grzechu ale gdy Duch zechce go zrodzic to czlowiek ma nowa wole do dobrego. Stara martwa zostaje "ozywiona", "nowonarodzona" , "stworzona" i nie ma jej ale jest wola ku dobremu. Taki czlowiek chce poddwac sie Duchowi jednczesnie grzech nie chce mu na to pozwolic i Daibel robi co moze by go powstrzymac.
Z jednej strony wszyscy. Jesli patrzymy na WOLE CZLOWIEKA NIEODRODZONEGO.derko pisze: Ilu znacie ludzi, którzy zostali zmuszeni do zbawienia i do relacji z Bogiem?
- Jego wola bowiem jest mowic Bogu nie. oczywiscie moze ustami czy myalami mowic TAK ale prawdzwe tak powiedziane Bogu = bycie sprawiedliwym = 100% + zywot duchowy.
Pawel mowi ze ta wola czynila to:
(3) Między którymi i my wszyscy obcowaliśmy niekiedy w pożądliwościach ciała naszego, czyniąc to, co się podobało ciału i myślom, i byliśmy z przyrodzenia dziećmi gniewu, jako i drudzy. ef 2.3
- Dlatego Chrystus wyzwala niewolnikow. i czyni to niejako "przemoca" (12) dziękując Ojcu, który was zdolnymi uczynił do uczestniczenia w dziedzictwie świętych w światłości, (13) który nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego, kol 1.
ta przemoc jednak to moc Boza ktora pobila diabla i dala czlowiekowi nowe serce. Uzdolnila Go do zycia w swietosci i bycia w switlosci. Bowiem jak Jan napisal to nie mozliwe dla tych co nie postepuja w prawdzei.
derko pisze: Na jakiej podstawie kalwinista wie, że jest zbawiony i wie że jest wybrany, a nie tylko powołany, żeby na nim Bóg mógł np.; „jeśli Bóg, chcąc okazać gniew i objawić moc swoją,znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu przeznaczone na zagładę,,a uczynił tak, aby objawić bogactwo chwały swojej nad naczyniami zmiłowania, które uprzednio przygotował ku chwale,…”?Pozdrawiam
Kalwinista ma rozterki ak jak kazdy czlowiek. Mysle ze podobnie jak arminianie ustwierdzamy nasz serca.
Jednak Piotr pokazal jak umacniac wybranie. Nie jest to umacnienie w niebie ale w swoim sercu.
A Z jednej strony wybranie potwierdza Duch Sw naszemu duchowi:
(14) Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. (15) Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! (16) Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy. Rzym 8
Z drugiej widzimy nasza wiare i nowe narodzenie.
Z trzeciej wybranie jest uwidaczniane wiara czynna w milosci dlatego je umacniamy w sobie.
Piotr napisal
(3) Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę, (4) przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość. (5) I właśnie dlatego dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie waszą wiarę cnotą, cnotę poznaniem, (6) poznanie powściągliwością, powściągliwość wytrwaniem, wytrwanie pobożnością, (7) pobożność braterstwem, braterstwo miłością. (8) Jeśli je bowiem posiadacie i one się pomnażają, to nie dopuszczą do tego, abyście byli bezczynni i bezużyteczni w poznaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. (9) Kto zaś ich nie ma, ten jest ślepy, krótkowzroczny i zapomniał, że został oczyszczony z dawniejszych swoich grzechów. (10) Dlatego, bracia, tym bardziej dołóżcie starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić; czyniąc to bowiem, nigdy się nie potkniecie.
Slowo "czynic sobie" mocnym wskzuje nie na umocnienie w Bogu Bo tam ono jest mocne ale w sobie jako w czlowieku. /czasownik zwrotny niedokonany/ . Aby wiec posiadac pewnosc tego musimy ogladac owoce Ducha Sw
Wiara ma byc owocna, az do milosci !!!!!
Z checia odpowiem na inne pytania