Choroba

Jak postrzegamy Boga....
Awatar użytkownika
diedmaroz
Posty: 815
Rejestracja: 22 gru 2015, 22:02
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Female
Kontaktowanie:

Choroba

Postautor: diedmaroz » 26 kwie 2020, 20:20

Choroba. Jak myślicie skąd wzięła się na świecie choroba? Kto ją stworzył? Myślę o tym w kontekście uzdrowienia z niej, jej pochodzenia no i tak czytam 2 Sm - ukaranie Dawida za spis Izraela. Pan Jezus nigdy nie wywołał choroby, a leczył wszystkie. Jak to rozumieć w kontekście Dawida? Z tekstu wiemy, że szatan go podkusił żeby policzył..


17:20-21
A nie tylko za nimi proszę, lecz i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie;
Aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno, aby świat uwierzył, że ty mnie posłałeś.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Choroba

Postautor: KAAN » 26 kwie 2020, 23:51

diedmaroz pisze:Choroba. Jak myślicie skąd wzięła się na świecie choroba? Kto ją stworzył? Myślę o tym w kontekście uzdrowienia z niej, jej pochodzenia no i tak czytam 2 Sm - ukaranie Dawida za spis Izraela. Pan Jezus nigdy nie wywołał choroby, a leczył wszystkie. Jak to rozumieć w kontekście Dawida? Z tekstu wiemy, że szatan go podkusił żeby policzył..
Choroba jest wynikiem grzechu, ale nie w sensie indywidualnym ale w sensie dotyczącym wszystkich ludzi. Choroba jest obrazem duchowego spustoszenia jakie wykonuje grzech, całe stworzenie zostało skażone grzechem i całe stworzenie doświadcza degeneracji, chorób niszczenia.
Choroba jest doświadczeniem Bożym nacelowanym na pouczenie człowieka o jego stanie, grzech jako kara ma drugorzędne znaczenie i jak widać w Biblii stosowany bardzo rzadko. Wszytkie złe rzeczy doświadczane przez ludzi mają w pierwszym rzędzie znaczenie dydaktyczne, wychowujące, dopiero na końcu są rodzajem sądu. Sąd będzie miał miejsce w swoim czasie, teraz jest nawoływanie do upamiętania.
Pan Jezus lecząc wskazywał kim jest i po co przyszedł. Kiedy przyjdzie powtórnie nie będzie leczył ale sądził wrogów i zabijał zbuntowane narody. Dzisiaj jest czas łaski jutro może nadejść czas sądu i zniszczenia.
Uzdrawianie było świadectwem czasu przyjścia Pańskiego i Słowa Bożego, dzisiaj jeśli leczy to tylko suwerenny Bóg, z łaski i z wiary tych co proszą o zdrowie.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
diedmaroz
Posty: 815
Rejestracja: 22 gru 2015, 22:02
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Choroba

Postautor: diedmaroz » 27 kwie 2020, 20:07

Kaan nie do końca o to pytałam.
Wiem, że jest wynikiem grzechu i degeneracji, chodziło mi raczej wprost czy uważacie, że choroba pochodzi od Boga czy od diabła? W takim sensie, że np. choruje chrześcijanin zbawiony powiedzmy młody, w sile wieku - czy jego choroba jest od Boga czy nie jest? W KZ przeważa pogląd, że jest to jakiś atak diabelski i zbór się modli o uzdrowienie. Pan Jezus w czasie łaski przyszedł i uzdrawiał wszystkich - pokazał jaki Bóg jest naprawdę. Co innego choroby, a co innego Apokalipsa. Chodzi mi o to, że Bóg jest dobry i jest miłością, jak to ze stworzeniem choroby pogodzić, która z założenia się łączy z cierpieniem, bólem? Cierpienie nie uszlachetnia.......
W Ks. Hioba mamy fragment, który wskazuje, że Bóg dopuścił (czemu?) na Hiobie, który nie zgrzeszył chorobę, ale potem pomnożył mu wszystkiego - choroba nie prowadziła do śmierci. Jeszcze w czasach ST, a ukazano, że nie Bóg zesłał chorobę. Z kolei w ST mamy też fragmenty, które mówią "i zesłał Bóg zarazę" itd.


17:20-21
A nie tylko za nimi proszę, lecz i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie;
Aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno, aby świat uwierzył, że ty mnie posłałeś.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Choroba

Postautor: KAAN » 28 kwie 2020, 10:15

diedmaroz pisze:Kaan nie do końca o to pytałam.
Wiem, że jest wynikiem grzechu i degeneracji, chodziło mi raczej wprost czy uważacie, że choroba pochodzi od Boga czy od diabła? .
Choroba jest wyrokiem Bożym, tak jak śmierć została ustanowiona przez Pana Boga jako kres życia grzesznego ciała.

W takim sensie, że np. choruje chrześcijanin zbawiony powiedzmy młody, w sile wieku - czy jego choroba jest od Boga czy nie jest?
To bardzo płytkie pytanie; chorobę, tak jak i inne przypadłości np. prześladowania, wojny, wypadki dopuszcza Pan Bóg. Przypomnij sobie historię patriarchy Joba, złe rzeczy działy się z inspiracji diabła, ale Pan Bóg wyznaczał granice - dotąd i nie dalej, " ... jego zdrowie jest w twoich rękach ale życie jego zachowaj." Zło dzieje się przez różnych ludzi i z inspiracji diabła, ale Pan Bóg dopuszcza do tego realizując swój plan.
Choroba, dlaczego ktoś zachorował, czemu cierpi? W Bożym planie taka choroba może mieć wiele celów dla nas niewidocznych i bez związku z działalnością diabła, przykłady:
1. Choroba spowoduje oderwanie chorego od bieżących spraw i refleksję nad samym sobą, może być jakimś przełomem na jego drodze wiary.
2. Ktoś opiekuje się chorym, może używać swojego Bożego daru troski o innych, bez tej choroby nie byłoby działania opekujących się.
3. Ktoś widzi chorobę i wizję śmierci i może zmienić swoje postępowanie nawracając się.
4. Jest próbą wiary chorego, albo kogoś z otoczenia.

To tylko hipotetyczne przykłady, ale pomyśl że mogą sie one dziać jednocześnie i może być tysiące powodów dla których ta choroba zaistniała, nawet powód dopełnienia się winy niektórych i jako powód potępienia na sądzie Bożym.
W KZ przeważa pogląd, że jest to jakiś atak diabelski i zbór się modli o uzdrowienie.
To, moim zdaniem, skrzywienie charyzmatyczne. Widzieć w każdym złym wydarzeniu atak diabelski to paranoiczne podejście do rzeczywistości zła. Pan Bóg nie dopuszcza zła bez powodu, trzeba się modlić, owszem, "bez przestanku" jak mówi Słowo, ale widzieć za każdym kamieniem demona to głupota. Lepiej zastanowić się czy choremu nie trzeba pomocy, także duchowej, czy my zachowujemy się właściwie wobec choroby, czy może trzeba po prostu zmienić swoje podejście na takie jakie miał Job:

1:20 Wtedy Job powstał, rozdarł szaty i ogolił głowę; potem padł na ziemię i oddał pokłon,
21 I rzekł: Nagi wyszedłem z łona matki mojej i nagi stąd odejdę. Pan dał, Pan wziął, niech będzie imię Pańskie błogosławione.


Przeczytaj całą księgę Joba, ona odpowie na wszystkie twoje wątpliwości. Job był tak zgnębiony przez choroby i zło jakie wokół niego się działo, narzekał przed Bogiem, płakał, wszyscy wokoło myśleli że zrobił jakiś grzech straszny, że Bóg go porzucił. W finale okazało się, że była to intryga w świecie duchowym, nie dotycząca ziemi i jej spraw, ale przy okazji Pan Bóg upiekł co najmniej "dwie pieczenie na jednym ogniu"; po pierwsze, pouczył otoczenie Joba i nas o wielkiej Bożej mądrości, łasce i opiece. Po drugie udowodnił diabłu i wszystkim naokoło, że Job jest mężem wiary. Job stał się wzorem wiary, zaufania Bogu, dostał świadectwo dojrzałości swojej wiary, jego wiara została doświadczona - jest najcenniejsza z wszystkich rodzajów wiar.

Pan Jezus w czasie łaski przyszedł i uzdrawiał wszystkich - pokazał jaki Bóg jest naprawdę. Co innego choroby, a co innego Apokalipsa. Chodzi mi o to, że Bóg jest dobry i jest miłością, jak to ze stworzeniem choroby pogodzić, która z założenia się łączy z cierpieniem, bólem? Cierpienie nie uszlachetnia.......
Znowu odsyłam cię do księgo Joba, choroba nie jest stworzeniem, jest zepsuciem stworzenia, rozstrojeniem czegoś doskonałego, cofnięciem Bożej doskonałości w tym świecie. To zepsucie dokonało się przez grzech. W ostatnią niedzielę czytaliśmy w zborze takie słowa:

I List do Koryntian 15:55 Gdzież jest, o śmierci, zwycięstwo twoje? Gdzież jest, o śmierci, żądło twoje?
56 A żądłem śmierci jest grzech, a mocą grzechu jest zakon;


Żądło kojarzy nam się z jadem, trucizną, która psuje organizm od wewnątrz, tak jak napisałem wyżej choroba jest skutkiem zatrucia grzechem, na świecie mamy pandemię grzechu na którą umiera miliardy ludzi.

W Ks. Hioba mamy fragment, który wskazuje, że Bóg dopuścił (czemu?) na Hiobie, który nie zgrzeszył chorobę, ale potem pomnożył mu wszystkiego - choroba nie prowadziła do śmierci. Jeszcze w czasach ST, a ukazano, że nie Bóg zesłał chorobę. Z kolei w ST mamy też fragmenty, które mówią "i zesłał Bóg zarazę" itd.
Jak pisałem wyżej, przestudiuj księgę Joba i zobaczysz że zdrowie fizyczne nie ma bezpośredniego związku z wiarą człowieka, nie jest zawsze działaniem szatana, ale ma bezpośredni związek z grzechem jaki panuje na świecie i jest jednym z elementów dydaktyki Bożej dla ludzkości. Bywa też, że jest wynikiem spraw w sferze duchowej o której my nie mamy bladego pojęcia, ale zawsze ma jakieś związki z powszechnym grzechem szatana i ludzi.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
diedmaroz
Posty: 815
Rejestracja: 22 gru 2015, 22:02
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Choroba

Postautor: diedmaroz » 28 kwie 2020, 16:43

Właściwie zgadzam się z wszystkim co napisałeś jednak ten cytat z Hioba też wywołuje pewną nieścisłość: odebrał mu wszystko szatan, który go oskarżał przed Bogiem i to z jego inspiracji całe zło spadło na niego, a on później mówi, że "Pan wziął". W sensie "dopuścił wzięcie" czy "wszystko na ziemi jest tymaczasowe" to tak, ale nie tak, że Bóg mu zabrał zdrowie i zabił rodzinę jak można dosłownie odczytać.

Patrzę na Boga jako na Ojca i wiem(sama mam dzieci), że żaden, nawet niedoskonały ziemski ojciec (oczywiście niepatologiczny itd) nie zesłałby sam na swoje dziecko cierpienia ani choroby. Skłaniam się tutaj do opcji, że w ST vide historia z Dawidem to zaraza była karą-sądem na ludziach (to nie był czas łaski, żyli pod przymierzem, którego mieli przestrzegać, a król był ich przedstawicielem ludzkim niejako), a z kolei jeżeli ktoś choruje to albo jest wynikiem grzechu (np. pił wiele lat i teraz choruje lub mama w ciąży zażywała narkotyki i dziecko ma wadę jakąś albo w jedzeniu jest trucizna , bo producent chce zarobić i dodaje chemię i słabszy organizm szybciej ulega degeneracji itd itd) albo rzeczywiście jakieś demoniczne.
Pan Jezus dał świadectwo wielkiej łaski Bożej i dostępnego uzdrowienia z wszystkich chorób nawet wrodzonych. To daje nadzieję na dostępność uzdrowienia i wiarę do modlitwy.

Jasne, że wszytko może Bóg obrócić ku dobremu nawet podnieść z najgorszego dna i choroby i jeszcze nas czegoś nauczyć, co do tego w ogóle nie mam wątpliwości. W Ewangelii Jana na niewidomym od urodzenia objawiły się dzieła Boże z kolei temu, który nie mógł chodzić Pan Jezus kazał więcej nie grzeszyć - dwa inne podłoża choroby.


17:20-21
A nie tylko za nimi proszę, lecz i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie;
Aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno, aby świat uwierzył, że ty mnie posłałeś.
Przeemek
Posty: 439
Rejestracja: 24 wrz 2017, 15:28
wyznanie: Brak_denominacji
O mnie: Najważniejszy dla mnie jest Pan i relacja z Nim: "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem." (Mt 22,37).
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Choroba

Postautor: Przeemek » 28 kwie 2020, 22:31

diedmaroz pisze:Choroba. Jak myślicie skąd wzięła się na świecie choroba? Kto ją stworzył? Myślę o tym w kontekście uzdrowienia z niej, jej pochodzenia no i tak czytam 2 Sm - ukaranie Dawida za spis Izraela. Pan Jezus nigdy nie wywołał choroby, a leczył wszystkie. Jak to rozumieć w kontekście Dawida? Z tekstu wiemy, że szatan go podkusił żeby policzył..

Moim zdaniem odpowiedź jest w Księdze Rodzaju/1Moj. Bóg stworzył świat który był idealny ("bardzo dobry"):

"(28) I Bóg błogosławił im. Potem Bóg powiedział do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, napełniajcie ziemię i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebieskim, i nad wszelkimi zwierzętami, które poruszają się po ziemi. (29) I Bóg powiedział: Oto dałem wam wszelkie rośliny wydające z siebie nasienie, które są na powierzchni całej ziemi, i wszelkie drzewo mające owoc drzewa, wydające z siebie nasienie - będą one dla was pokarmem. (30) I wszelkim zwierzętom ziemi, i wszelkiemu ptactwu niebieskiemu, i wszystkiemu, co pełza po ziemi i ma w sobie życie, pokarmem będą wszelkie rośliny zielone. I tak się stało. (31) I Bóg widział wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre. I nastał wieczór i poranek, dzień szósty."

Choroba jest skutkiem grzechu, który z winy Adama i Ewy wszedł na ten świat:
(16) A do kobiety powiedział: Wielce pomnożę twoje cierpienia i twoje poczęcia, w bólu będziesz rodzić dzieci. Twoje pragnienie będzie ku twemu mężowi, a on będzie nad tobą panować.
(17) Do Adama zaś powiedział: Ponieważ usłuchałeś głosu swojej żony i zjadłeś z drzewa, o którym ci przykazałem, mówiąc: Nie będziesz z niego jadł - przeklęta będzie ziemia z twego powodu, w trudzie będziesz z niej spożywać po wszystkie dni twego życia. (18) Ona będzie ci rodzić ciernie i oset i będziesz spożywał rośliny polne.
(19) W pocie czoła będziesz spożywał chleb, aż wrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty. Bo jesteś prochem i w proch się obrócisz.


Bóg przeklął ziemię - w tym momecie wszystko co na niej jest umiera, niszczeje, rozkłada się. Zwięrzeta umierają, rośliny umierają(gniją), bakterie umierają, ziemia niszczeje, planety wybuchają i tworzą się nowe aż do ponownego zniszczenia, słońce też zgaśnie, itd. Umieranie jest też wynikiem zabijania jednego stworzenia przez drugie, np. Lwy zjadają antylopy, itd.

Choroba: jest procesem gnicia/psucia się: w procesie starzenia, niszczenia komórek, do momentu aż nie są w stanie się replikować, dostarczać funcji odżywczych.
Choroba: jest też procesem zabijania: kiedy wirus/bakteria wyniszczy organizm, zniszczy fizycznie jakiś organ aż przestanie funkcjonować.

W Edenie nie było zabijania: Lwy razem z bawołem jedzą siano, stworzenia nie zabijają siebie nawzajem, więc wirusy też nie zabijały/niszczyły. Nie było też chorób: czyli procesu niszczenia/starzenia się, zarówno ani rośliny nie umierały/gniły jak i życie: zwierzęta i ludzie, ponieważ czerpały tą życiodajną energię z drzewa życia, które stało na środku Edenu:

"(....)Wygnajmy go więc, aby nie wyciągnął swej ręki i nie wziął z drzewa życia, by jeść i żyć na wieki."
(23) PAN Bóg wydalił go więc z ogrodu Eden, aby uprawiał ziemię, z której został wzięty.
(24) Tak wygnał człowieka i postawił na wschód od ogrodu Eden cherubinów i płomienisty miecz obracający się we wszystkie strony, aby strzegły drogi do drzewa życia.


A wszelkie choroby jakie spotykają człowieka mogą być wynikiem lekcji jaką chce udzielić człowiekowi Bóg, a mogą być zwyczajnie częścią procesu, który jest wynikiem przekleństwa jakie rzucił Bóg na tą ziemię.
Ostatecznie wszystko i tak ma być zniszczone, dla chrześcijan będzie nowa ziemia i nowe niebo (Ap21):
"(10) A jak złodziej w nocy przyjdzie dzień Pana, w którym niebiosa z wielkim hukiem przeminą, żywioły rozpalone ogniem stopią się, a ziemia i dzieła, które są na niej, spłoną"(2P3)

Więc nie powinniśmy się dziwić że chorujemy, że spotykają nas nieszczęścia - to jest wina grzechu który rozpanoszył się na tym świecie, przekleństwo tego świata jest obiektywne dla wszystkich, czyli jakby automatycznie skazuje na zagładę/śmierć/chorobę, poprostu działa ono tak samo na wszelkie stworzenie na tym świecie i nie jest to winą Boga, tylko złamania prawa, którego skutków suwerenny Bóg nie mógł cofnąć (teoretycznie mógł, ale okazłby się zmienny, niesprawiedliwy, a Jego prawo nie było by święte). On nie chciał takiego świata dla nas, więc przygotował dla nas nowy, przygotował dla nas ratunek od tego przekleństwa.

A więc ten świat już jest zkazany na śmierć i zagładę, a jest to wynikiem grzechu, tak jak choroba. Swoją drogą wbrew pozorom, grzech jest rzeczywiście czymś potężnym, a w zasadzie złamanie prawa Boga jest czymś potężnym, bo grzech jest przekroczeniem prawa. Prawo Boga więc ma wielką siłę, ustanowiło równowagę w całym wszechświecie.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Choroba

Postautor: KAAN » 29 kwie 2020, 00:38

diedmaroz pisze: W sensie "dopuścił wzięcie" czy "wszystko na ziemi jest tymaczasowe" to tak, ale nie tak, że Bóg mu zabrał zdrowie i zabił rodzinę jak można dosłownie odczytać.
Wszystko co mamy jest darem od Boga, Job o tym wiedział i nie miał świadomości jaka jest przyczyna zła jakiego doświadczył. Wiedział, że nad wszystkim panuje Pan Bóg i jeśli coś utracił to tak jakby Bóg mu zabrał, bo pozwolił na to. Job nie mówił że Bóg dał a Sabejczycy zabrali, tylko Bóg dał i Bóg wziął.
Patrzę na Boga jako na Ojca i wiem(sama mam dzieci), że żaden, nawet niedoskonały ziemski ojciec (oczywiście niepatologiczny itd) nie zesłałby sam na swoje dziecko cierpienia ani choroby.
A w skórę dałabyś dziecku żeby je zdyscyplinować? Kochający ojciec nie żałuje rózgi w wychowaniu dziecka. Apostoł Paweł także pisze o krótkotrwałych cierpieniach z powodu zwiastowania Ewangelii o Panu Jezusie, ale w perspektywie ma chwałę u Ojca w niebie. Środki wychowawcze powinny być adekwatne do świadomości dziecka i wagi sprawy. Sprawa grzechu i konieczności zbawienia są tak istotne, że Pan Bóg stosuje środki wychowawcze dla nas wyglądające przerażająco, bo skutki grzechu i śmierci duchowej są przerażające w sposób niepojęty.
... albo rzeczywiście jakieś demoniczne.
Demoniczne moze być wtedy gdy ktoś bawi się demonicznymi sprawami, do wierzącego diabeł nie ma dostępu:

I List św. Piotra 5:8 Bądźcie trzeźwi, czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, chodzi wokoło jak lew ryczący, szukając kogo by pochłonąć.
9 Przeciwstawcie mu się, mocni w wierze, wiedząc, że te same cierpienia są udziałem braci waszych w świecie.
10 A Bóg wszelkiej łaski, który was powołał do wiecznej swej chwały w Chrystusie, po krótkotrwałych cierpieniach waszych, sam was do niej przysposobi, utwierdzi, umocni, na trwałym postawi gruncie.
11 Jego jest moc na wieki wieków. Amen!


On chodzi wokoło, bo nie ma wstępu do domu Bożego, narażeni są tylko ci co idą na zewnątrz do świata.

Pan Jezus dał świadectwo wielkiej łaski Bożej i dostępnego uzdrowienia z wszystkich chorób nawet wrodzonych. To daje nadzieję na dostępność uzdrowienia i wiarę do modlitwy.
To nie jest przesłanie Ewangelii, Pan Jezus uzdrawiał aby pokazać swoją moc nad wszystkim i pokazać kim jest. Nie dał nam uzdrawiania ciała żeby nam się żyło lepiej, nie taka była funkcja uzdrawiania. Cuda są potwierdzeniem Słowa.

Jasne, że wszytko może Bóg obrócić ku dobremu nawet podnieść z najgorszego dna i choroby i jeszcze nas czegoś nauczyć, co do tego w ogóle nie mam wątpliwości. W Ewangelii Jana na niewidomym od urodzenia objawiły się dzieła Boże z kolei temu, który nie mógł chodzić Pan Jezus kazał więcej nie grzeszyć - dwa inne podłoża choroby.


J 9:2 I zapytali go uczniowie jego, mówiąc: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy rodzice jego, że się ślepym urodził?
3 Odpowiedział Jezus: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, lecz aby się na nim objawiły dzieła Boże.


Uzdrawianie było znakiem objawienia mocy Bożej. Takim stworzył go Bóg - ślepym. Myśląc perspektywą nieba nie mamy dylematów; czy choroba to wynik grzechu, czy działania diabła.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.

Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości