Effata pisze:Co się stanie z człowiekiem, który umrze, nie daj Boże, w takim stanie buntu?
Effata pisze:Ale co z tego, że za życia? Przecież po śmierci nie bardzo mógł
Dla mnie sprawa jest jasna. Człowiek, który nie sprawował swojego zbawienia z bojaźnią i drżeniem i nie umartwiał, to co w członkach naszych jest ziemskiego popadł w pokuszenie diabelskie i tak się zrodził grzech. Przez to trwanie w grzechu i oszustwo grzechu zatwardziło się serce takiej osoby, więc grzeszy rozmyślnie, bo otrzymała poznanie prawdy, z czasem całkowicie odrzuca Boga i czeka ją oczekiwanie na Sąd.
A co ma się stać, skoro został nowo narodzony w Chrystusie? Skoro Mojżesz za życia nie wszedł do ziemi obiecanej, to znaczy, że Bóg go nie odciął jak latorość od krzewu. Ale za powodu jego grzechu osądził sprawiedliwie.
Przeanalizuj tą sytuację:
4Moj 14
14:11 Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: Jak długo znieważać mnie będzie ten lud? Jak długo nie będą mi wierzyć mimo wszystkich znaków, które wśród nich uczyniłem?
14:12 Wytracę ich zarazą i wygubię ich, a ciebie uczynię ludem większym i silniejszym od nich.
14:13 Lecz Mojżesz rzekł do Pana: Egipcjanie usłyszą o tym, że spośród nich wywiodłeś mocą swoją ten lud,
14:14 I powiedzą to mieszkańcom tej ziemi. Oni też już słyszeli, że Ty, Panie, jesteś wpośród ludu tego, że oko w oko im się ukazujesz, Ty, Panie, i że twój obłok stoi nad nimi, i że w słupie obłocznym kroczysz przed nimi w dzień, a w słupie ognia w nocy.
14:15 Jeżeli tedy zabijesz ten lud jak jednego męża, to narody, które słyszały wieść o tobie, będą mówić:
14:16 Ponieważ nie mógł Pan wprowadzić ludu tego do ziemi, którą im poprzysiągł, zabił ich na pustyni.
14:17 Niechże więc teraz wielką okaże się moc Pana mojego, jak rzekłeś, mówiąc:
14:18 Pan nierychły do gniewu i bardzo łaskawy przebacza winę i występek, choć nie pozostawia bez kary, lecz za winę ojców nawiedza synów do trzeciego i czwartego pokolenia.
14:19 Odpuść przeto winę tego ludu według wielkości twojej łaski, jak już przebaczałeś ludowi temu od czasu wyjścia z Egiptu aż dotąd.
14:20 I rzekł Pan: Odpuściłem na twoje słowo;A teraz dalej:
14:21 Ale - jak żyję i jak pełna jest cała ziemia chwały Pana -
14:22 Żaden z tych mężów, którzy widzieli moją chwałę i moje znaki, jakich dokonywałem w Egipcie i na pustyni, a oto już dziesięciokrotnie wystawiali mnie na próbę i nie słuchali mojego głosu,
14:23 Nie zobaczy ziemi, którą przysiągłem ich ojcom. Żaden z tych, którzy mnie znieważyli, jej nie zobaczy.Otrzymałeś tutaj odpowiedź na swoje pytania. Porównaj to teraz do wersetu z Hebr:
(26) Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, (27) lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników.
Effata pisze:Nic nieczystego nie wejdzie do Królestwa Bożego.
Natępnie odpowiedz sobie "A kto jest na tyle czysty, aby wszedł do Królestwa Bożego?"
Teraz istotne jest zdanie
"Odpuściłem na twoje słowo" oraz "
Ale - jak żyję i jak pełna jest cała ziemia chwały Pana - ... y widzieli moją chwałę i moje znaki, jakich dokonywałem.... nie zobaczy ziemi, kórą im przysiągłem".
Kto odpuszcza i na czyje słowo? Czyim symbolem jest Mojżesz? Jeśli Bóg mówi "odpuszczam wam grzechy" to czy nie oznacza to, że ich już nie ma? Co mówi na ten temat NT? Dalsza część to konsekwencje! Grzenicy sprowadzili na siebie sąd, karę ale nie oznacza to, że oni wszyscy po śmierci trafili do piekła
Jeśliby tak było, to po co Bóg przed zesłaniem ich do piekła odpuszczał ich grzechy?
Cytat z Hebr mówi dokładnie to samo. Kto widział cuda i chwałę Bożą i zasmakował darów a potem grzeszy jak ci izraelici, to ich grzech przez wstawiennictwo Jezusa (Mojżesza) zostaje odpuszczony, ale czeka ich kara za złe postępowanie. Nie chodzi o sąd ostateczny, ale kto grzeszy już teraz sprowadza na siebie sąd i karę.
.