1 List Piotra 4,18

Inne zagadnienia biblijne
Ariela
Posty: 1061
Rejestracja: 21 gru 2013, 22:33
Ostrzeżenia: -1
wyznanie: Agnostyk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Ariela » 27 lut 2015, 15:18

KAAN pisze:
PanJestMocaMoja pisze:Sluchaj, ja tez moge selektywnie podawac wersety i budowac wokol nich moje wlasne doktryny. Szatan robil to samo kuszac Pana Jezusa na pustyni.
Właśnie robisz to, budujesz własną doktrynę nieobecną w Biblii.
jak nie robi na mnie wrazenia cytowanie Biblii przez szatana.
Słuchasz szatańskich cytowań?...
Jezeli cala Biblia trabi o utracalnosci zbawienia
To szatańskie kłamstwo, szatan posługuje się Biblią, zeby oszukać tych co myślą o Bogu i zbawieniu. Biblia trąbi o zbawieniu z łaski przez wiarę z powodu odkupienia dokonanego przez Pana Jezusa, a nie przez własne wysiłki dążenia do bycia doskonałym.

ktory interpretujecie wedlug jakiegos waszego idola.
Ostatnie ostrzeżenie; jeśli dalej będziesz obrażać dzieci Boże to na pewno dostaniesz bana.

W Psalmie 51 ktory jest pslamem pokutnym, pisze wyraznie "I nie odbieraj mi twego Ducha Swietego" co swiadczy o tym ze Pan ma moc dac Ducha Swietego ale tez odebrac Go tym ktorzy depcza ofiare Pana Jezusa.
NIe ma takiej nauki w tym psalmie, a Pan Jezus powiedział:

Ewangelia św. Jana 10:28 I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej.
I List św. Jana 5:11 A takie jest to świadectwo, że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego.
12 Kto ma syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota.
13 To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny.

Co do mojego zbawienia, to jestem przerazona ze szatan cie skusil do podwazenia mojego nawrocenia.
Szatan skusił cię do uwierzenia mu, że możesz stracić zbawienie i odciągnął cię od ostatniego kroku wiary - zaufania Panu Jezusowi. Gdybyś zrobiła ten krok, to nie byłoby możliwości, abyś wyrzekła się Pana Jezusa. Wiara potwierdzona jest przez wytrwanie świętych, to wytrwanie jest efektem zbawienia wiecznego, kto nie wytrwał igdy tego zbawienia nie miał.
Rozumiem ze ktos moze podwazyc to czy ktos trwa w Panu Jezusie ale to ze zostal nawrocony mimo widocznego dzialania Ducha Swietego, utwierdza mnie tylko w tym ze jestes zniewolony grzechem pychy.
Tym razem jeszcze ci daruję i nie przyznam punktu karnego za łamanie regulaminu forum.
Widoczne działanie Ducha Świętego nie jest dowodem na zbawienie (poczytaj o prorokującym Saulu i innych), twoje wyobrażenia co do przejawów zbawienia są błędne, niebiblijne.
Jesli ty mowisz ze ja nie bylam nawrocona, po tym jak Bog wysluchal mnie i uwolnil mnie w sekundzie od demona nerwicy lekowej mimo ze bylam dreczona przez dwa lata i mialam wrazenie ze odchodze od zmyslow, jesli ty uwazasz ze nie bylam nawrocona wtedy gdy zylam w czystosci, czytalam Biblie codziennie, modlilam sie trzy razy dziennie, przestrzegalam przykazan i czulam niezwykla moc Ducha Swietego, to nie wiem co to bylo jesli nie Duch Swiety
.Ale potem wyrzekłaś się Jezusa?
Stad tez od razu poczulam kiedy Duch Swiety mnie opuszcza po wyrzeknieciu sie Pana Jezusa bo jesli bym Go wczesniej nie miala nie poczulabym braku Jego obecnosci. Ale nie! Na pewno po tych wszystkich znakach ktore otrzymalam od Pana, tych wszystkich wysluchanych modlitwach, na pewno bylam nienawrocona. Kim zatem byl ten kto czynil te cuda w moim zyciu? Wedlug kalwinistow na pewno nie Duch Swiety skoro zarzucaja mi ze... nie mam Go nawet dzisiaj!
To twoje iluzje duchowe, Duch Święty nie opuszcza nigdy nawróconego, jest on pieczęcią jego zbawienia i zły nie ma dostępu do człowieka:

I List św. Jana 5:18 Wiemy, że żaden z tych, którzy się z Boga narodzili, nie grzeszy, ale że Ten, który z Boga został zrodzony, strzeże go i zły nie może go tknąć.

I czy dzis jestem nawrocona?
Dziś nie wiem, zaufałaś Panu Jezusowi? Polegasz na jego łasce i miłości?
Czy może szukasz jakiejś drogi zbawienia przez własne wytrwanie przy Jezusie?

Twoje butne słowa nie świadczą dobrze o tobie, zastanów się nad sobą.


Powiem tak. Jestem kobieta i nie moge nauczac i nawet bym nie chciala, nauczyciele beda bowiem sadzeni najsurowiej, a szczegolnie ci falszywi. Pan nawrocil mojego kuzyna i odziwo Jemu pokazal zupelnie to samo co mnie, ze jesli bedzie grzeszyl swiadomie Pan nie bedzie mial nad nim litosci tak jak nie mial nad aniolami i nie mial nad Izraelitami mimo ich wybranstwa. Pan objawil to samo rowniez wczesnym chrzescijanom, ktorzy gineli meczenska smiercia dlatego nie obchodzi mnie herezja z 15 wieku powstala w glowie samoznwaczego nauczyciela ktoremu nawet nie zlamano paznokcia z powodu Imienia Pana Jezusa.

W Psalmie 51 pisze czarno na bialym, wers 11: "Nie odrzucaj mnie z przed oblicza Twego i nie odbieraj mi Twego Ducha Swietego". Po hebrajsku:

Al taszlikeni milepaneka we RUACH KADSZEKA

RUACH KADSZEKA= Twoj Duch Swiety

Poza tym po co sie modlic o to zeby Bog nas nie odrzucil z przed oblicza swojego jesli to nawet nie jest mozliwe? To ze Nic nie jest w stanie wyrwac nas z reki Boga swiadczy o wiernosci Boga a nie on naszej wiernosci. To ze Bog jest wiecznie wierny nie znaczy ze my jestesmy wierni po wszeczasy. Pan Jezus nigdy nie opuscil Judasza, Judasz opuscil natomiast Pana Jezusa. Apostol Piotr wyparl sie Pana Jezusa dwa razy a ty mi bedziesz wmawial ze po nawroceniu to niemozliwe. Czyli nigdy nie byl nawrocony czy o co chodzi? Przyklad Saula wskazuje na wlasnie to o czym mowilam wczesniej, zostal wybrany ale odpadl. Mial w sobie Ducha Swietego ale popadl w pyche i myslac ze stoji pewnie tak jak kalwinisci nie zauwazyl nawet ze uwiklal sie w grzechy ciezkie, po czym upadl i zostal odepchniety.

Co do mojego nawrocenia, zaufalam Panu Jezusowi, polozylam moja nadzieje w Nim, ale potem odpadlam. Kim ty jestes zeby oceniac serce drugiego czlowieka jesli tylko Bog wie co jest w sercu i Bog wie ze szczerze zalowalam za moje grzechy, szczerze przyjelam Pana Jezusa, szczerze Mu zaufalam, ale gdy przyszly przesladowania - odpadlam. Co do tego ze diabel nie ma dostepu do czlowieka to prawda, ale gdzie jest napisane ze nie bedzie juz go kusil aby odszedl od Chrystusa jesli napisane jest: Sprzeciwcie sie diablu a od was ucieknie. Ale halo? Jak to jesli diabel nie moze sie do mnie zblizyc? Oczywiscie nic nie moze mi zrobic ale moze mnie kusic. Czemu napisane jest ze grzech rodzi smierc, zeby walczyc z grzechem zanim porodzi? Te slowa nie byly kierowane do wyznawcow Zeusa i ateistow a nawroconych pogan. I jeszcze jedno: Gdzie jest napisane ze Bog nie bedzie wystawial na probe zeby sprawdzic czy ktos trwa w Chrystusie? Po co slowa: Sprawdzajcie siebie czy trwacie w Chrystusie? Po co sie sprawdzac jak mamy pewnosc zbawienia? Pewnosc zbawienia tyczy tych ktorzy sa w Chrystusie ale jesli bedziesz grzeszyl to wypadasz z Chrystusa i giniesz. Do kogo kierowal Pan Jezus slowa: Latwiej bedzie wielbladowi przejsc przez ucho igielne niz bogatemu? Te slowa wskazuja na to ze zbawienie nie jest latwa rzecza. I do kogo Pan Jezus kierowal slowa: Nie kazdy kto mi mowi Panie, Panie wejdzie do Krolestwa Bozego a jedynie ci ktorzy CZYNIA wole mojego Ojca?

Tak, uspakaj grzesznikow, utwierdzaj ich w ich grzechach. Co do tego zdania: "Biblia trąbi o zbawieniu z łaski przez wiarę z powodu odkupienia dokonanego przez Pana Jezusa, a nie przez własne wysiłki dążenia do bycia doskonałym. " Ale, Kto w ogole tak twierdzi? Ja sie z Toba zupelnie zgadzam i wszyscy wokol tez, ze zbawienie nie zalezy od naszych wysilkow. Bez Jezusa nikt nie moze sie nawrocic co nie znaczy ze po przyjeciu Ducha Swietego nie mozemy grzeszyc i ze gdy grzeszymy swiadomie to Pan pozwoli po sobie deptac. Jesli dostales jeden talent musisz nim obracac tak, zebys nie skonczyl jak glupi sluga i zeby nie zabrano ci tego co masz. Szatanskim klamstwem jest raczej to gdy ktos wierzy w swoje nieutracalne wybranstwo tak jak faryzusze ktorzy moze wykazywali sie zewnetrzna poboznoscia ale byli pelni pychy i ta pycha ich zabila. Robisz dokladnie to co faryzeusze, nie znasz serc ludzi a oceniasz ich jako nienawroconych i myslisz ze wykazujesz owoce Ducha Swietego a Bog ktory zna twoje serce moze mysli co innego. Takze kalwinisci, bede sie modlic zeby slowa Pana Jezusa nie wypelnily sie na was: Prostytutki i celnicy wejda do Krolestwa Niebieskiego przed wami.


Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Czekoladowy » 27 lut 2015, 15:58

Widzisz, musiałabyś zatrzymać się nad znaczeniem sformułowania: nowa natura.
Przemyśleć co to znaczy, skoro nadal musisz opierac się "starym" pokusom. Skoro MUSISZ OPIERAC SIĘ TO ZNACZY, że ona nadal.....żyje.

Ja nie muszę walczyc z pokusą postawienia tarota, bo w nowej naturze takie rzeczy, jakimi się zajmowałam mogą wywołac u mnie jedynie wybuch śmiechu. Tego już nie ma.

Podobnie - szukałam związku. Po zmianie, to że ktoś się do mnie zaleca wywołuje u mnie emocje takie jak zeszloroczny śnieg. Tego już nie ma.

I tak mogę wymieniać wiele.

(Pan dał Ci moc odwrócenia głowy, ale ruch głową sama musiałaś wykonać.......to jest jakaś kombinatoryka, nie ma w niej logiki, wybacz)

Starej natury już nie ma. Tak, robota zrobiona. Rozumiesz? Nie walcz z tymi, którzy wskazują Ci prawdę biblijną.

Poszukaj w tym wszystkim refleksji dla siebie.


Czyli jakie wnioski z tego płyną? Że chrześcijanin nie odczuwa pokus do grzechu, a jeśli odczuwa, to nie jest chrześcijaninem z powodu swojej starej natury? To przecież absurd.
W nauczaniu apostołów oczywiste jest to, że pokusy będziemy odczuwać. Chociażby z tego powodu, że nadal posiadamy ciało wraz z jego pożądliwościami.
I gdzie jest w Biblii nauka, że stara natura człowieka zupełnie wyparowała wraz ze wszystkimi jej konsekwencjami? Bo szczerze mówiąc na ten moment nie widzę niczego takiego, a wręcz przeciwnie np. z Rz8.

Szczerze mówiąc albo ja nie jestem chrześcijaninem albo takie nauki są oderwane od rzeczywistości. Im więcej czasu mija od mojego zaufania Jezusowi, tym więcej widzę grzechu, winy oraz potrzeby nieustannej pokuty i pokajania. Jestem skory raczej zawołać za psalmistą: doścignęły mię nieprawości moje, tak, że przejrzeć nie mogę; rozmnożyły się nad włosy głowy mojej (Ps40:18)


Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 27 lut 2015, 16:03

PanJestMocaMoja pisze:Tak, uspakaj grzesznikow, utwierdzaj ich w ich grzechach.

Wiesz, ja nie lubię teoretyzowania. Więc konkret: Kogo Kaan utwierdza w grzechach? A własciwie nie Kaan, tylko Bóg mówiąc:Ewangelia św. Jana 10:28 I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej.
Kogo? Mnie np?
No to przeczytaj mój poprzedni post, a jest tam o grzechach.

Na pewno Ty, jak i my wszyscy modlimy się prosząc o prowadzenie. Możesz albo założyć, że Bóg pojawi się przed Tobą na fotelu i Ci wszystko wyłuszczy......
albo możesz założyć, że przez powyższy werset dostajesz prawdę, albo, że Bóg postawi przed Tobą ludzi wierzących do rozmowy.
Pierwsze - nie możliwe
Drugie - dyskutujesz z Bogiem bo nie koresponduje to z Twoimi "odczuciami"
Trzecie - dyskutujesz z Bogiem nazywając rozmówców pysznymi i faryzeuszami (o szatanach już nie wspomnę)

Bacz z czym stajesz przed Panem. Taaak. Bacz, czy w tej właśnie rozmowie nie stoisz przed Nim.

Bardzo gloryfikujesz tu wszelką walkę z grzechem odnosząc się do faktu, że zły kusi. Podajesz cytat. Jednak w cytacie zdajesz się wielką uwagę przykładać do słowa przeciwstawcie się, a nie wiem czy zwróciłaś należytą uwagę na: "a ucieknie".


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 27 lut 2015, 16:12

Czekoladowy pisze:I gdzie jest w Biblii nauka, że stara natura człowieka zupełnie wyparowała wraz ze wszystkimi jej konsekwencjami? Bo szczerze mówiąc na ten moment nie widzę niczego takiego, a wręcz przeciwnie np. z Rz8.


2Kor 5:17 bw "Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe."

WSZYSTKO STAŁO SIĘ NOWE.

Czekoladowy pisze:Że chrześcijanin nie odczuwa pokus do grzechu, a jeśli odczuwa, to nie jest chrześcijaninem z powodu swojej starej natury?

Oczywiście, że bywa kuszony. Ale i jest na to rada: przeciwstawcie się, a ucieknie. Po prostu.


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 27 lut 2015, 16:13

PanJestMocaMoja pisze:Powiem tak. Jestem kobieta i nie moge nauczac i nawet bym nie chciala, nauczyciele beda bowiem sadzeni najsurowiej, a szczegolnie ci falszywi. Pan nawrocil mojego kuzyna i odziwo Jemu pokazal zupelnie to samo co mnie, ze jesli bedzie grzeszyl swiadomie Pan nie bedzie mial nad nim litosci tak jak nie mial nad aniolami i nie mial nad Izraelitami mimo ich wybranstwa. Pan objawil to samo rowniez wczesnym chrzescijanom, ktorzy gineli meczenska smiercia dlatego nie obchodzi mnie herezja z 15 wieku powstala w glowie samoznwaczego nauczyciela ktoremu nawet nie zlamano paznokcia z powodu Imienia Pana Jezusa. .
Piszesz nieprawdę, żyjesz w ułudzie którą wymyśliło chrześcijaństwo w czasie formowania się katolicyzmu, to katolicyzm i prawie całe nominalne chrzescijaństwo żeruje na kłamstwie szatańskim że zbawienie może ci coś odebrać. Cytowałem ci słowa o tym że zostaliśmy stworzeni do dobrych uczynków, nasze uczynki są owocem wiary i jeśli tych uczynków (dobrych) nie ma to jest impuls do tego abyś zastanowiła się nad swoją wiarą. Zbawienie nie jest tanie, nie wystarczy uwierzyć że Bóg istnieje, trzeba zaufać Panu Jezusowi całkowicie, zbawienie kosztuje tyle co krew Pańska, jest bezcenne. Dlatego jest darem, bo nikt zapracować sobie na nie nie może, a ten wielce cenny dar jest chroniony w sercu zbawionego człowieka w sposób doskonały, dlatego nie jest możliwa utrata tego cennego daru.

W Psalmie 51 pisze czarno na bialym, wers 11: "Nie odrzucaj mnie z przed oblicza Twego i nie odbieraj mi Twego Ducha Swietego". Po hebrajsku:

Al taszlikeni milepaneka we RUACH KADSZEKA

RUACH KADSZEKA= Twoj Duch Swiety
To są czasy starego przymierza i pisane w konkretnym kontekście, używasz wyrwanych z kontekstu całej Biblii wersetów, aby stworzyć własną religię. Robisz dokładnie to co mi zarzucasz. Różnica pomiędzy nami polega na tym że ja opieram się o nowe przymierze w Panu Jezusie a ty wyciągasz sprawy starego przymierza które straciło ważność.
Poza tym po co sie modlic o to zeby Bog nas nie odrzucil z przed oblicza swojego jesli to nawet nie jest mozliwe?
Bo to były czasy starego przymierza i Izrael był wielokrotnie odrzucany i przyjmowany znowu, to nie ma nic wspólnego z czasem łaski. Wpólne jest przesłanie, ze tylko Bóg moze rozwiązać problem upadłego człowieka i rozwiązał przez Pana Jezusa.

Co do mojego nawrocenia, zaufalam Panu Jezusowi, polozylam moja nadzieje w Nim, ale potem odpadlam. Kim ty jestes zeby oceniac serce drugiego czlowieka jesli tylko Bog wie co jest w sercu i Bog wie ze szczerze zalowalam za moje grzechy, szczerze przyjelam Pana Jezusa, szczerze Mu zaufalam, ale gdy przyszly przesladowania - odpadlam.
Ja jestem sługą Pańskim, który przejął się prawdą Słowa Bożego i usiłuje pokazać cudowne przesłanie z niego płynące. A znając to Słowo mogę ci wskazać drogę do prawdy, abyś ominęła rafy oszustwa szatańskiego, który chce zniszczyć działo Pańskie deprecjonując jego moc. Używasz słowa "odpadłam" to bardzo niebezpieczne stwierdzenie w stosunku do samej siebie, bo Słowo mówi:

Hebr 6:4 Jest bowiem rzeczą niemożliwą, żeby tych którzy raz zostali oświeceni i zakosztowali daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego,
5 I zakosztowali Słowa Bożego, że jest dobre oraz, cudownych mocy wieku przyszłego
6 Gdy odpadli, powtórnie odnowić i przywieść do pokuty, ponieważ oni sami ponownie krzyżują Syna Bożego i wystawiają go na urągowisko.

Ja wierzę, że nie byłaś wierzącą osobą, nie nawróciłaś się wtedy, bo gdyby to było prawdą była byś przegraną osobą, skazaną na piekło. Ale ja nie jestem tobie nieprzychylny, nie chciałbym aby te słowa ciebie dotyczyły. Czy rozumiesz o czym piszę? Ja nie chciałbym abyś była w grupie osób odpadłych od wiary, bo nie jest możliwe nawrócenia takich!!!

Tak, uspakaj grzesznikow, utwierdzaj ich w ich grzechach.
Nie robię tego, jesteś rozgoryczona swoją sytuacją i przypisujesz mi coś czego nie robię. Przeciwnie do twoich zarzutów wskazuję, że człowiek zbawiony trwa w dobrych uczynkach i nie moze trwać w grzechu. cytowałem ci:

I List św. Jana 5:18 Wiemy, że żaden z tych, którzy się z Boga narodzili, nie grzeszy, ale że Ten, który z Boga został zrodzony, strzeże go i zły nie może go tknąć.

Wycisz się w modlitwie i na nowo rozmyślaj o zbawieniu w Panu Jezusie, poproś o zbawienie, jełsi masz najmniejsze wątpliwości co do swojego zbawienia i wzrastaj potem w Panu.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
kruszynka
Posty: 2844
Rejestracja: 10 cze 2013, 16:56
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Śląsk
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: kruszynka » 27 lut 2015, 16:19

Czekoladowy pisze:Szczerze mówiąc albo ja nie jestem chrześcijaninem albo takie nauki są oderwane od rzeczywistości. Im więcej czasu mija od mojego zaufania Jezusowi, tym więcej widzę grzechu, winy oraz potrzeby nieustannej pokuty i pokajania. Jestem skory raczej zawołać za psalmistą: doścignęły mię nieprawości moje, tak, że przejrzeć nie mogę; rozmnożyły się nad włosy głowy mojej (Ps40:18)


Długo było tak, że mogłam tak napisać o sobie (oczywiście abstrahując od tego jaki jest ów stan dzisiaj :) )
Jednak pomijałam w tym wszystkim krótkie zdanie: przeciwstawcie się a ucieknie, bo myślałam, że to zbyt proste i na pewno nie zadziała.

Widzisz, nowo narodzony powinien głosić ewangelię. Co zły może zrobić, by do tego nie doszło? Będzie wykazywał niedoskonałości na drodze do doskonałości, będzie przekonywał o utracie zbawienia by doprowadzić człowieka do stanu, że już głosić nie będzie miał siły.


"I choćbym miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice i posiadał całą wiedzę, i choćbym miał pełnię wiary, tak żebym góry przenosił, a miłości bym nie miał byłbym niczym"
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 27 lut 2015, 16:41

KAAN pisze:Cytat:
Ja jestem osoba ktora kilka razy zdradzila Pana Jezusa, dwa razy sie Go wyrzeklam przy czym za drugim razem gdy zbluznilam przeciwko Niemu i wykrzyknelam w myslach zeby odszedl ode mnie, czego wstydze sie dzis i zaluje, odszedl ode mnie i skonczyloby sie to samobojstwem gdyby nie Jego wielka litosc nade mna i milosc wzgledem mnie.
Jeśłi odeszłaś od Pana Jezusa, to nigdy w rzeczywistości nie miałaś zbawienia, musisz zaufać Panu Jezusowi a da ci zbawienie wieczne.

Coś tu motasz KAAN. Ona wyznała,że popełniła grzech, powiedziała,że Jezus ma odejść. Ale potem żałowała i jak widać, Bóg jej nie opuścił. Ty piszesz,że zbawienia nie można utracić,a jednocześnie twierdzisz,że nie była zbawiona. Pogubiłam się w twoim tłumaczeniu.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 27 lut 2015, 16:54

Czekoladowy pisze: Im więcej czasu mija od mojego zaufania Jezusowi, tym więcej widzę grzechu


To dobrze. :)

(12) Niechże więc nie panuje grzech w śmiertelnym ciele waszym, abyście nie byli posłuszni pożądliwościom jego, (13) i nie oddawajcie członków swoich grzechowi na oręż nieprawości, ale oddawajcie siebie Bogu jako ożywionych z martwych, a członki swoje Bogu na oręż sprawiedliwości. (14) Albowiem grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską.
(List do Rzymian 6:12-14, Biblia Warszawska)


Grzech panuje nad niewolnikiem grzechu. Grzesznik lubi grzech i nie wyobraza sobie zerwania z tym, co lubi. To byloby rownoznaczne z ograniczeniem wolnosci grzesznika. Grzech nad nim panuje. Konsekwencja jest "lancuch smierci":

(14) Lecz każdy bywa kuszony przez własne pożądliwości, które go pociągają i nęcą; (15) potem, gdy pożądliwość pocznie, rodzi grzech, a gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć.
(List Jakuba 1:14-15, Biblia Warszawska)


Nowa natura, narodzona z Boga, nie grzeszy. Nie lubi grzechu. Grzech ogranicza jej wolnosc. Dlatego bywa zasmucona, kiedy zgrzeszy, a nawet juz w chwili pokusy. Moze jednak przeciwstawic sie pokusie, bo grzech nad nia nie panuje. "Lancuch smierci" jest wtedy przerwany.
A coz, jesli zgrzeszy?

(1) Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. (2) On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata.
(1 List Jana 2:1-2, Biblia Warszawska)


Apostol Pawel pokazuje te roznice z jeszcze innej perspektywy:

20) A jeśli czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który mieszka we mnie. (21) Znajduję tedy w sobie zakon, że gdy chcę czynić dobrze, trzyma się mnie złe; (22) bo według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym. (23) A w członkach swoich dostrzegam inny zakon, który walczy przeciwko zakonowi, uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich. (24) Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci? (25) Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc ja sam służę umysłem zakonowi Bożemu, ciałem zaś zakonowi grzechu.
(8) 01 Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. (2) Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci.
(List do Rzymian 7:20-8:2, Biblia Warszawska)


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 27 lut 2015, 16:57

KAAN pisze:Tu nie wystarcza wiara w Jezusa, ale trzeba człowiekowi wiary i zaufania Jezusowi, tylko wtedy człowiek może być zabawiony.

Trochę to brzmi, jak wiara nie wystarczy, jeszcze dodać zaufanie,które nie wystarczy,więc ktoś dorzuci plus owoce plus uczynki +++++ i mamy kogel mogel. Kalwinizm jest błędną nauką i nie wciskaj jej każdemu.


Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 27 lut 2015, 17:03

kontousunięte1 pisze:
KAAN pisze:Tu nie wystarcza wiara w Jezusa, ale trzeba człowiekowi wiary i zaufania Jezusowi, tylko wtedy człowiek może być zabawiony.

Trochę to brzmi, jak wiara nie wystarczy, jeszcze dodać zaufanie,które nie wystarczy,więc ktoś dorzuci plus owoce plus uczynki +++++ i mamy kogel mogel. Kalwinizm jest błędną nauką i nie wciskaj jej każdemu.

Myślę, że wiem o co chodzi KAAN'owi. O to, że nie wystarczy wierzyć, że istniał Jezus, ale trzeba zawierzyć/zaufać Jemu we wszystkim.
Martwą wiarą jest to, gdy tylko się wierzy, że Bóg jest (nawet, jak pisze Jakub, i demony tak wierzą); potrzebujemy żywej wiary: zaufania/zawierzenia Bogu!


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 27 lut 2015, 17:06

Zbyszekg4 pisze:yślę, że wiem o co chodzi KAAN'owi. O to, że nie wystarczy wierzyć, że istniał Jezus, ale trzeba zawierzyć/zaufać Jemu we wszystkim.

Ja sądziłam,że dla wszystkich to jest jasne, stąd moje zdziwienie. Pewnie masz rację, ale może KAAN coś wyjaśni.


Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Czekoladowy » 27 lut 2015, 17:09

2Kor 5:17 bw "Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe."

WSZYSTKO STAŁO SIĘ NOWE.

Wyrywając w ten sposób werset można można udowodnić bardzo wiele nauk, o których on wcale nie mówi. Problem w tym, że takie nauki wtedy będą gryzły się z innymi fragmentami Pisma. Słowo "wszystko" nie pozwala wcale na to, by włączyć do niego cokolwiek, co przyjdzie do głowy. A już na pewno ten werset nie mówi o tym, że człowiek stał się idealny w swoim postępowaniu, nie mówi też nic o całkowitym przeminięciu starej natury. Z Pisma wynika, że nadal dopóki mamy stare ciało musimy się zmagać ze starą naturą i pożądliwościami ciała.


Oczywiście, że bywa kuszony. Ale i jest na to rada: przeciwstawcie się, a ucieknie. Po prostu.

No to bywa kuszony czy nie? Dopiero co napisałaś tak:
Przemyśleć co to znaczy, skoro nadal musisz opierac się "starym" pokusom. Skoro MUSISZ OPIERAC SIĘ TO ZNACZY, że ona nadal.....żyje.



Jednak pomijałam w tym wszystkim krótkie zdanie: przeciwstawcie się a ucieknie, bo myślałam, że to zbyt proste i na pewno nie zadziała.

To w przypadku kuszenia przez szatana. Jednak śmiem twierdzić, że jest to sytuacja dość marginalna. Pismo mówi, że jesteśmy kuszeni przez własne pożądliwości, przez starą naturę, ciało.
Przeciwstawienie się nie wystarczy do tego, by być idealnym. Jestem przekonany, że grzech nie jest czymś tak śmiesznym i łatwym- jedynie czynem, który możemy zrobić lub nie. Grzech to także sama pożądliwość, sama skłonność do zła. Działania człowieka nie są jedyną rzeczą, która składa się na grzeszność człowieka, to nie jest tak proste i łatwe. Jeśli pojmie się grzech szerzej, dopiero wtedy można szerzej dostrzec konieczność Zbawiciela i żałosną postawę człowieka, który chce się zbawić własnymi czynami.


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 27 lut 2015, 17:30

no nie bardzo... jesli nowa natura ma stary pociag do grzechu, to jest nowa tylko z nazwy.


kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 27 lut 2015, 17:35

no nie bardzo... jesli nowa natura ma stary pociag do grzechu, to jest tylko nowa z nazwy.

Wydaje mi się,że mówimy wszyscy o tym samym tylko tylko różnymi słowami. Wiadomo,że nadal grzeszne ciało posiadamy,że jesteśmy wystawiani na pokusy,że walczymy z grzechami,upadamy i Jezus nas podnosi. Jednocześnie nasza natura jest nowa, a więc grzechu nie mamy,bo Jezus już zapłacił za przeszłe i przyszłe grzechy.


Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Czekoladowy » 27 lut 2015, 17:46

no nie bardzo... jesli nowa natura ma stary pociag do grzechu, to jest nowa tylko z nazwy.

Tak pewnie by było, dlatego też nic takiego nie napisałem. To stara natura i ciało ma pociąg do grzechu.

Zastanawiałem się nad tym jakiś czas temu w tym temacie:
http://forum.protestanci.info/viewtopic.php?t=12778



Wróć do „Biblistyka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości