Czas stworzenia zwierząt - rozbieżność
: 03 sty 2019, 10:44
Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!» Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi». I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona». I stało się tak.
Rdz 1, 24 - 30
Potem Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc». Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę "istota żywa". I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny.
Rdz 2, 18 - 20
Dyskutowałem ostatnio na temat kreacjonizmu ze zwolennikiem ewolucjonizmu i podał te dwa fragmenty jako dowód na wzajemne wykluczanie się opisu, bo raz najpierw były zwierzęta, a później człowiek, żeby nad nimi panował, a drugi raz najpierw był człowiek, a później zwierzęta, żeby mu towarzyszyły. Jestem przekonany, że człowiek był na końcu, ale jestem ciekaw wyjaśnienia tej sytuacji. Stawiam na gramatykę języka hebrajskiego, która ponoć nie rozróżnia czasu przeszłego i zaprzeszłego, bo nic innego nie pasuje.
Czy ktoś zna fachowe wyjaśnienie tej sytuacji?
Rdz 1, 24 - 30
Potem Pan Bóg rzekł: «Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc». Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę "istota żywa". I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny.
Rdz 2, 18 - 20
Dyskutowałem ostatnio na temat kreacjonizmu ze zwolennikiem ewolucjonizmu i podał te dwa fragmenty jako dowód na wzajemne wykluczanie się opisu, bo raz najpierw były zwierzęta, a później człowiek, żeby nad nimi panował, a drugi raz najpierw był człowiek, a później zwierzęta, żeby mu towarzyszyły. Jestem przekonany, że człowiek był na końcu, ale jestem ciekaw wyjaśnienia tej sytuacji. Stawiam na gramatykę języka hebrajskiego, która ponoć nie rozróżnia czasu przeszłego i zaprzeszłego, bo nic innego nie pasuje.
Czy ktoś zna fachowe wyjaśnienie tej sytuacji?