Bóg Jahwe nie istnieje. Dowody niestety są tu usuwane...

[liberator]

Chrześcijanie!
Niestety mam dla Was smutną wiadomość. Wasz Bóg Jahwe nie istnieje.
Mam na to szereg niezbitych dowodów.

Umieściłem je tu dziś jednak natychmiast zostały usunięte przez moderatora.
Hipokryzja tego miejsca jest znacznie większa niż sądziłem.

Po co Wam ten dział "polemiki z innymi filozofiami" jeśli od razu kasujecie niewygodne infomracje?

[konto skasowane]

Bo forum to nie serwis informacyjny, a ty wklejasz coś, co jest dostępne na innych portalach. Chcesz coś mądrego napisać? Wysil się i napisz coś własnymi słowami A jak ktoś będzie chciał, to zacznie z tobą dyskusje. Byle bez trollowania. Zapoznaj się z regulaminem i netykietą.

[Oberyn.]

Hipokryzja tego miejsca jest znacznie większa niż sądziłem.

No to paszoł

Przeczytałem ten Twój (a może nie Twój?) post i punkt dotyczący Potopu to ignorancja z Twojej strony. Wystarczy poszukać o tym, że naukowcy nie umieją wytłumaczyć dlaczego zginęło wiele zwierząt w ciągu minut, a nie milionów lat. Np. takie mamuty, czy wiele ryb. Tak samo niewytłumaczalne formacje geologiczne, które są nieuporządkowane, fakt, że mogą występować, ale muszą zajść zdarzenia geologiczne, które w wielu miejscach nie miały racji bytu.

Potop nie mógł wystąpić, ale przyjmujesz jako fakt ruch płyt tektonicznych i strefy subdukcji, które nie działają Taka ta Twoja wiedza.

Niestety mam dla Was smutną wiadomość. Wasz Bóg Jahwe nie istnieje.

XD

[liberator]

dr.sky

Na jakiej podstawie oceniłeś, że tekst był nie mojego autorstwa?
Nie masz na to żadnych podstaw więc postąpiłeś niegodnie usuwając go.

filius dei
Nie mylę się.
Nie ma żadnych dowodów na istnienie Boga Jahwe.
Są natomiast liczne dowody jego nieistnienia. Mogę je zaprezentować ale pewnie po chwili zostaną usunięte.

Oberyn
Lekcja kultury by Ci się przydała...

To co wesoła ferajno?
Chcecie poznać moje dowody i z nimi polemizować?

[liberator]

kto tu jest hipokrytą? co?

Nie jestem hipokrytą. Jestem liberatorem - wyzwolicielem.
Wyzwolicielem swoich ludzkich braci i sióstr ze starożytnych zabobonów, bezpostawnych, szkodliwych wierzeń.

[Oberyn.]

Oberyn
Lekcja kultury by Ci się przydała...

Nie no, wjeżdżasz tutaj i mówisz o hipokryzji. No to wyloguj się jak Ci przeszkadza. Naprawdę nie rozumiem jak można siedzieć gdzieś, gdzie się komuś nie podoba.

To co wesoła ferajno?
Chcecie poznać moje dowody i z nimi polemizować?

Wklejałeś dwa razy, pomyśl co się stanie trzeci raz.

[konto skasowane]

Jestem liberatorem - wyzwolicielem.

Zatem "uwolnij orkę 5"

Na jakiej podstawie oceniłeś, że tekst był nie mojego autorstwa?
Nie masz na to żadnych podstaw więc postąpiłeś niegodnie usuwając go.

Nie oceniam czyjego autorstwa jest tekst, tylko jego pochodzenie. Mam podstawy

Chcecie poznać moje dowody i z nimi polemizować?

Jak chcesz znowu coś wklejać z innych portali, to lepiej sobie podaruj więcej czasu na uwalnianie orek czy innych "swoich" ludzi

Chyba że zmontujesz tu coś własnymi słowami, to może ktoś to przeczyta i odpowie. Szanuj nasz i swój czas.

[KAAN]

...Chcecie poznać moje dowody i z nimi polemizować?

Pojedynczo i precyzyjnie, nie hurtem i chaotycznie bez uzasadnienia.

[kontousunięte1]

Wasz Bóg Jahwe nie istnieje.
Mam na to szereg niezbitych dowodów.

Prosty wniosek-skoro nie istnieje to po o tym pisac? Nie ma Go-nie ma tematu.

[konto skasowane]

kontousunięte1, on ma po prostu dylemat. Bóg tak bardzo otacza go w codziennym życiu, że musi się wykrzyczeć "NIEEEE! To nie może być prawda! Ciebie nie ma!" No i tak prowokuje skacząc raz tu, raz tam ze swoimi postami z nadzieją, że w końcu Bóg powie mu coś osobistego

Ja na przykład w UFO nie wierzę i nie skaczę po forach żeby "uwalniać swoich ludzi z sideł kosmitów"

[kontousunięte1]

ć "NIEEEE! To nie może być prawda! Ciebie nie ma!"

[Chcę wierzyć]

Mam na to szereg niezbitych dowodów.

Wierzysz w ewolucję? Czy Noe musiał zabierać wszystkie gatunki? Otóż nie. Inne gatunki wyewoluowały z tych co Noe zabrał. Dowody? Przecież dowodów nie musi być. [żart]


Skoro Biblia natomiast mówi o filarach to tak musi być.

[Oberyn.]

Bóg tak bardzo otacza go w codziennym życiu, że musi się wykrzyczeć "NIEEEE! To nie może być prawda! Ciebie nie ma!"

To taki rodzaj ateisty jak w pewnym żarcie:

Zjazd ateistów:

Po przywitaniu wszyscy ateiści poszli pogrozić Bogu, pokazać jak sobie świetnie radzą bez Niego. Wszyscy skaczą jak najwyżej krzycząc "Boże, Ty taki i owaki, Nic nam nie zrobisz!" itp. Tylko jeden facet siedzi na kamieniu i czyta gazetę.
Podchodzi do niego przewodniczący zjazdu i pyta:
-A czemu Pan nie bluzga na Boga?
-Bo w niego po prostu nie wierzę.

95% ateistów to ta pierwsza grupa

[konto skasowane]

Może dlatego tak się zachowują ponieważ nie chcą by mówiono im jak żyć, a doskonale wiedzą i zdają sobie sprawę, że Bóg, który ich stworzył wyznaczył pewne standarty, które nie są im po drodze. Może dlatego wolą na siłę wyprzeć z siebie świadomość istnienia Boga i wbrew sumieniu (które defacto podpowiada że to nieprawda) wmawiać sobie, ze mają racje.

To jest trochę jak przykładzie: "Twoja matka miała wypadek. Nie, to nie możliwe! To nie może być prawda! Niestety, ale to prawda, miała wypadek i leży teraz w szpitalu."