Bóg Jahwe nie istnieje. Dowody niestety są tu usuwane...

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 30 lip 2014, 15:02

liberator pisze:
KAAN pisze:Pytanie do ciebie dlaczego uważasz za absurd istnienie Boga? Uzasadnij.

Rozumiem, że chodzi Ci o Boga Jahwe przedstawionego w biblii?
Zatem absurd jego istnienia bije po oczach:

Istota świadoma istniejąca zawsze, nie mająca początku ani końca, posiadająca wszelką moc sprawczą i wiedzę, znająca całą przeszłość i przyszłość, znająca myśli wszystkich ludzi.

NIC, ABSOLUTNIE NIC nie wskazuje na to, by istnienie takiej istoty było możliwe.
Twierdzenie, że istota taka istnieje jest więc ABSURDALNE.
Jest wyssaną z palca bajką dla dorosłych i dzieci.
Stosujesz tutaj logikę: jest absurdalne ponieważ jest absurdalne. To nie jest zadna argumentacja.
Pytanie pomocnicze: pisałes o mocy sprawczej; skad się wziął cały świat, jaki jest twój stosunek do zasady przyczynowości, czy mógłbyś w tym temacie napisać kilka słów rzeczowego argumentu?


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
liberator
Posty: 937
Rejestracja: 27 lip 2014, 10:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: liberator » 30 lip 2014, 16:02

KAAN pisze:Stosujesz tutaj logikę: jest absurdalne ponieważ jest absurdalne. To nie jest zadna argumentacja.

Co Ty mówisz? Nic takiego nie powiedziałem.

KAAN pisze:Pytanie pomocnicze: pisałes o mocy sprawczej; skad się wziął cały świat, jaki jest twój stosunek do zasady przyczynowości, czy mógłbyś w tym temacie napisać kilka słów rzeczowego argumentu?

Nie wiem skąd się wziął cały świat, Ty nie wiesz i nikt nie wie.
Nie wiedzą również wyznawcy dowolnych religii – ci to mają tylko swoje fantazje i bajki bez absolutnie żadnych, najmniejszych dowodów. Jedyne co mają to czyjeś lub swoje urojenia.

Ateista nie boi się przyznać, że nie wie.
Teista twierdzi, że jego bóg strzelił palcami i świat się stał. Ale skąd się ten jego bóg wziął to już nie wie :) ABSURD


Awatar użytkownika
hmhmm
Posty: 1239
Rejestracja: 20 cze 2014, 20:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: hmhmm » 30 lip 2014, 16:55

liberator pisze:
hmhmm pisze:Wiara właśnie polega na ślepym zaufaniu.

Taka wiara jest zazwyczaj spowodowana ślepotą umysłową lub w najlepszym razie lenistwem.

Tak czy inaczej jest groźnym zjawiskiem.

Wielka szkoda, bo każdy człowiek kieruje się ślepą wiarą. Słyszałeś o tzw wierzeniach? Czyli generalizacjach rzeczywistości, podobnych do przekonań, lecz nie popartych doświadczeniem. A nie mam na myśli tylko wierzeń religijnych. Dzieci dla przykładu wierzą rodzicom i odwrotnie. Ludzie wierzą w istnienie galaktyk, których na oczy nie widzieli. Studenci wierzą w skuteczność praw termodynamiki, których często ani nie rozumieją, ani nawet nie testowali. Możemy tu dyskutować na temat dowodów, ale ja też mogę Ci przedstawić dowody mówiąc o ludziach, którym się objawił Bóg. Nawet takich z XX wieku, czy też żyjących obecnie.

Oczywiście każdy jeden ateista powie, że to były halucynacje, nawet jeśli ci ludzie niczego nie widzieli, bo mieli zamknięte oczy. W końcu nie tylko halucynacje wzrokowe istnieją.. Wiara jest wyborem. Komu ona pasuje ten wierzy, komu nie pasuje z jakichś powodów, ten nie uwierzy, choćby nawet ktoś z martwych powstał i przyszedł do niego.


Awatar użytkownika
liberator
Posty: 937
Rejestracja: 27 lip 2014, 10:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: liberator » 30 lip 2014, 17:09

hmhmm pisze:Wielka szkoda, bo każdy człowiek kieruje się ślepą wiarą. Słyszałeś o tzw wierzeniach?.


Mieszasz pojęcia w klasyczny dla teistów sposób.
Ślepa wiara w Allaha, Jahwe, Zeusa czy Jezusa nie ma nic wspólnego z ufnością pokładaną w jakiejś dziedzinie nauki. NIC WSPÓLNEGO.

Nauka jest weryfikowalna, namacalna, doświadczalna, inaczej nie była by nauką.
Bogowie nie są w żaden sposób weryfikowalni, dlatego są urojeniami, fantazjami, bajkami.

Wiara w dowolnego boga jest wyborem, tak. Wyborem jednak zaślepionego umysłu.
Umysłu wyzbytego z logicznego myślenia tak niezbędnego do codziennego życia.
Zadziwiającym, absurdalnym wyborem.


Awatar użytkownika
hmhmm
Posty: 1239
Rejestracja: 20 cze 2014, 20:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: hmhmm » 30 lip 2014, 17:24

liberator pisze:
Mieszasz pojęcia w klasyczny dla teistów sposób.
Ślepa wiara w Allaha, Jahwe, Zeusa czy Jezusa nie ma nic wspólnego z ufnością pokładaną w jakiejś dziedzinie nauki. NIC WSPÓLNEGO.

Nauka jest weryfikowalna, namacalna, doświadczalna, inaczej nie była by nauką.
Bogowie nie są w żaden sposób weryfikowalni, dlatego są urojeniami, fantazjami, bajkami.

Wiara w dowolnego boga jest wyborem, tak. Wyborem jednak zaślepionego umysłu.
Umysłu wyzbytego z logicznego myślenia tak niezbędnego do codziennego życia.
Zadziwiającym, absurdalnym wyborem.

Nie sądzę, żebym mieszał pojęcia. Poza tym wiara w Chrystusa jest weryfikowalna odsyłam do fragmentu J 14, 21-24.
Wiara jest wyborem, ale jest też łaską, którą można przyjąć lub odrzucić.


Oberyn.
Posty: 3798
Rejestracja: 04 sty 2013, 00:03
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Lubin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Oberyn. » 30 lip 2014, 17:33

liberator pisze:ludzie żyjący 900 lat (Adam i jego potomkowie)


Radzę poczytać o szkodliwości UV na naszą skórę. Przed Potopem była powłoka wodna, która zatrzymywała UV, więc ludzie żyli dłużej. DO tego dochodzi ok. 32% tlenu, co sprawiało, że zwierzęta czy rośliny były o wiele większych rozmiarów.

Polecam zapoznać się z badaniami pewnego doktora z Azji (niestety nazwiska nie pamiętam), który odtworzył warunki z przez Potopu (powłoka wodna i zwiększona ilość tlenu) uzyskując przy tym 12 metrowe drzewko pomidorowe.


św. Robert Bellarmin: "Największą z protestanckich herezji jest pewność."

Biblia:

(8) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. (9) Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu. (10) Jeśli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej, będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzym. 5;8-10)
Awatar użytkownika
hmhmm
Posty: 1239
Rejestracja: 20 cze 2014, 20:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: hmhmm » 30 lip 2014, 17:59

Oberyn. pisze:Radzę poczytać o szkodliwości UV na naszą skórę. Przed Potopem była powłoka wodna, która zatrzymywała UV, więc ludzie żyli dłużej. DO tego dochodzi ok. 32% tlenu, co sprawiało, że zwierzęta czy rośliny były o wiele większych rozmiarów.

Polecam zapoznać się z badaniami pewnego doktora z Azji (niestety nazwiska nie pamiętam), który odtworzył warunki z przez Potopu (powłoka wodna i zwiększona ilość tlenu) uzyskując przy tym 12 metrowe drzewko pomidorowe.

Ty wiesz ile na tym można by zarobić? Oberyn, otwieramy przedpotopową szklarnię?
Jeśli się brzydzisz mamoną, to połową zysków oddamy ubogim, a co do reszty, to zdejmę z Ciebie to ciężkie brzemię i wezmę je na siebie. Pracować będziemy po równo. Co Ty na to?


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Bóg Jahwe nie istnieje. Dowody niestety są tu usuwane...

Postautor: Hardi » 30 lip 2014, 18:30

liberator pisze:Chrześcijanie!
Niestety mam dla Was smutną wiadomość. Wasz Bóg Jahwe nie istnieje.
Mam na to szereg niezbitych dowodów
.

"Głupi rzekł w sercu swoim: Nie ma Boga" Psalm 53.2

I na twoim przykładzie widać prawdziwość tych słów z Biblii, bo tylko wyjątkowy głupek może uważać, że da się udowodnić nie istnienie czegoś, kogoś itd. Jedynie można udowodnić, że coś, ktoś istnieje, a nie odwrotnie. Poza tym komuś kto poznał Boga nie wmówisz, że nie istnieje, to tak jakbyś spotkał na ulicy małżeństwo i powiedział do któregoś z nich że jego współmałżonek nie istnieje, z politowanie postukaliby się po czole i nazwali cię głupkiem. ;)


Awatar użytkownika
liberator
Posty: 937
Rejestracja: 27 lip 2014, 10:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: liberator » 30 lip 2014, 18:48

Hardi pisze:"Głupi rzekł w sercu swoim: Nie ma Boga" Psalm 53.2


Czekaj, czekaj. Cytat za cytat:
"Głupi rzekł w sercu swoim: Jest jakiś bóg" Psalm 4855123

I co? Szach mat! Mój cytat ma większą liczbę z prawej niż twój!

Wracając tymczasem na grunt logiki:
Tak, masz rację, nie da się udowodnić nie istnienia czegoś, kogoś.
Biorąc pod uwagę ilość absurdów związanych z opisem i działalnością Boga Jahwe – współczynnik prawdopodobieństwo jego istnienia jest tak mały, że aż pomijalny (błąd statystyczny).

Nie poznałeś Jahwe. Poznałeś najwyżej swoje fantazje i urojenia.
Analogia z małżonkami jak kulą w płot.
Znasz tak swojego boga jak własną żonę?
Podaj mi zatem jego miejsce przebywania, zainteresowania, ulubiony kolor...
Zapytaj go co robił zanim stworzył świat. Jak będzie wyglądało w niebie i piekle.
No co? Żona ci nie powie???


Awatar użytkownika
hmhmm
Posty: 1239
Rejestracja: 20 cze 2014, 20:13
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Bóg Jahwe nie istnieje. Dowody niestety są tu usuwane...

Postautor: hmhmm » 30 lip 2014, 18:49

Hardi pisze:"Głupi rzekł w sercu swoim: Nie ma Boga" Psalm 53.2

I na twoim przykładzie widać prawdziwość tych słów z Biblii, bo tylko wyjątkowy głupek może uważać, że da się udowodnić nie istnienie czegoś, kogoś itd. Jedynie można udowodnić, że coś, ktoś istnieje, a nie odwrotnie. Poza tym komuś kto poznał Boga nie wmówisz, że nie istnieje, to tak jakbyś spotkał na ulicy małżeństwo i powiedział do któregoś z nich że jego współmałżonek nie istnieje, z politowanie postukaliby się po czole i nazwali cię głupkiem. ;)

Nie chciałbym, żeby na Twoim przykładzie okazała się prawdziwość słów Biblii:
"A Ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego, pójdzie pod sąd, a kto by rzekł bratu swemu: Racha, stanie przed Radą Najwyższą, a kto by rzekł: Głupcze, pójdzie w ogień piekielny." Mt 5, 22 za Biblią Warszawską


Awatar użytkownika
macio_men
Posty: 144
Rejestracja: 23 lis 2013, 18:29
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Warszawa
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: macio_men » 30 lip 2014, 18:52

liberator pisze:Życie które obserwujemy dookoła nas jest dowodem na to, że ono istnieje.


A stojący w kuchni garnek jest tylko potwierdzeniem tego, że jest garnkiem? Bo ja uważam, że skoro istnieje garnek to jest i garncarz :roll:


Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstałŁk 24, 5-6
Awatar użytkownika
liberator
Posty: 937
Rejestracja: 27 lip 2014, 10:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: liberator » 30 lip 2014, 18:56

hmhmm pisze:Poza tym wiara w Chrystusa jest weryfikowalna odsyłam do fragmentu J 14, 21-24.

W jaki sposób Bóg Jahwe jest weryfikowalny? Nie jest.

hmhmm pisze:Wiara jest wyborem, ale jest też łaską, którą można przyjąć lub odrzucić.

Absurdy.
To wiara jest wyborem czy łaską?
Jeśli Bóg zna nasz wybór zanim go dokonamy tzn. że wola wola nie istnieje, a to z kolei oznacza, że wymierza nam karę bezpodstawnie - absurd Boga "sprawiedliwego".


Awatar użytkownika
macio_men
Posty: 144
Rejestracja: 23 lis 2013, 18:29
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Warszawa
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: macio_men » 30 lip 2014, 18:57

liberator pisze:Nauka jest weryfikowalna, namacalna, doświadczalna, inaczej nie była by nauką.


Tak sądzisz? A weźmy takie czarne dziury. Zakrzywiają czasoprzestrzeń, wystepuje dylatacja czasu, spagetyfizacja i inne cuda... Brzmi absurdalnie czyli fantastycznie, używając twojego języka. A uznawane jest to powszechnie na prawdę naukową. Dlaczego? Ktoś był kiedyś w czarnej dziurze? Zweryfikował to?


Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstałŁk 24, 5-6
Awatar użytkownika
liberator
Posty: 937
Rejestracja: 27 lip 2014, 10:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: liberator » 30 lip 2014, 19:01

macio_men pisze:A stojący w kuchni garnek jest tylko potwierdzeniem tego, że jest garnkiem? Bo ja uważam, że skoro istnieje garnek to jest i garncarz :roll:


No i tu się mylisz. Klasyczny błąd rozumowania teisty.
Zestawiasz ze sobą 2 nieporównywalne rzeczy, np. garnek z drzewem.

Garnek jest wytworem istoty świadomej – mamy na to 100 % dowodów.
Jest przedmiotem, który nie jest żywy, nie rozmnaża się, itd. Nie występuje naturalnie w przyrodzie.

Drzewo natomiast jest wytworem natury. Jest żywe, rozmnaża się, nie jest dziełem świadomej istoty (przynajmniej nie ma na to nawet 1 % dowodów).



Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości