Kravia pisze:Ale ja nie pytam cię o wiedzę, pytam cię o wnioski z twojego własnego rozumowania. Skoro twierdzisz, że Ewa miała wolną wolę i była odpowiedzialna za swoją decyzję, to już coś o niej wiesz. Jeśli w danym momencie twoja motywacja, by być posłusznym Bogu, jest większa, niż motywacja, by popełnić grzech, to dlaczego miałbyś popełnić grzech?
Ale ja nie uznaję ważenia motywacji, to twoja linia myślenia, nie ma czegoś takiego w Biblii ja waga motywacji, ten temat mnie kompletnie nie interesuje, ja zajmuję się faktami, a fakt jest taki że Ewa była świadoma konsekwencji grzechu bo o tym powiedziała szatanowi
Ja tylko mówię o tym, na co wskazuje logika. Nie muszę siedzieć w jego głowie.
Ale to twoja logika, niekoniecznie słuszna, ja ci pokazuję stan rzeczy którego ty nie chcesz zaakceptować z powodu własnej logiki.
Ja nic nie wynoszę, takie są fakty.
To twoja wizja rzeczywistości, a nie fakty.
Rozum mówi ci, że robiąc A, możesz zyskać B, a robiąc C, możesz zyskać D. Nie ma to jednak kompletnie żadnego znaczenia, gdy nie masz pragnień. B i D są równie nic nieznaczące dla kamienia. Podejmując decyzję, wybierasz opcję, która najpełniej z możliwych spełnia twoje pragnienia. Zawsze.
Nie zawsze, tak sobie założyłaś. Podam ci przykład taki że to co robi człowiek nie jest zgodne z jego pragnieniem;
żołnierz walczy w swojej drużynie i nagle zostaje wrzucony granat na podłogę pomieszczenia gdzie oni są. Żołnierz rzuca się na granat i ginie, ale ocalił kolegów. On nie ma pragnienia zginąć, ta cała walka nie jest jego pragnieniem, on musi walczyć. Nie ma pragnienia nikomu zaimponowwać, bo i tak zginie, nie nasyci się tym. Nawet nie ma pragnienia nikogo ratować, nie ma czasu na myślenie, na pragnienia, to odruch żołnierza, troska o innych. Czy rozumiesz rozróżnienie takich pojęć jak pragnienie od uczuć wyższych? Zastanawiałaś się kiedyś, czym jest motywowany człowiek rozumny, mądry w swoim działaniu? Pomyśl.
Tak, każdy jest winien własnych grzechów.
Nawet ci, którzy zostali zindoktrynowani?
Każdy bez wyjątku.
To jest najbardziej oczywisty wniosek, co w tym szatańskiego?
To że powstała w tobie myśl usprawiedliwienia wynalazcy grzechu i przypisanie zła Panu Bogu. To bardzo niebezpieczna rzecz jakiej się dotykasz, lepiej nie kombinuj w tych rejonach bo możesz mieć problemy na wieczność.
Nie, nie mam takiej myśli.
To po co piszesz takie astronomiczne bzdury wobeć świętego Boga? Wiedz, że tym obrażasz Boży majestat i ściągasz na siebie Boży sąd.
Staram się czytać Pismo bez żadnych uprzedzeń, czy to w jedną, czy w drugą stronę.
No własnie widzę w twoich postach bardzo wyraźne uprzedzenie i zindoktrynowanie antychrześcijańską ideologią.
I kiedy czytasz to w ten sposób, dowiadujesz się, co tam jest napisane, a nie, co chciałbyś, żeby było napisane.
Zauważam że popełniasz błąd, którego nie chcesz popełniać, nie dowiadujesz się tego co napisano w Biblii ale próbujesz zdyskredytować zapis biblijny używająć ideologii antychrześcijańskiej. Jedną z dziedzin tej ideologii jest ewolucjonizm, druga dziedzina to kwestionowanie Bożej sprawiedliwości i majestatu. Jeszcze raz cię ostrzegam przed taką drogą, to na pewno skończy się twoją śmiercią, tak jak to powiedział Pan Bóg do Ewy, tyle że w wymiarze duchowym
A wiesz, co jest napisane? Adam i Ewa nie umarli przez to, że zjedli owoc. Umarli, bo Bóg wygnał ich z ogrodu, tak by nie mogli zjeść owocu dającego wieczne życie i być takimi jak sam Bóg.
No właśnie pisze o tej ideologii sprzecznej z prawdą Biblii.
Żeby nie było, ja niczego nie zarzucam Bogu. Ja po prostu nie uważam, że Pismo zostało podyktowane ludziom przez Boga, a raczej było próbą opisania Boga na podstawie ograniczonej wiedzy ludzi. Dosłowne go odczytywanie jest niebezpieczne, bo może prowadzić do przypisywania Bogu cech, których On nie ma.
Nieodczytywanie Biblii wprost jest niebezpieczne bo prowadzi ta takich upadłych ideologi jakie tu prezentujesz, musisz się upamiętać
Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.