Oddam książki w dobre ręce
: 01 kwie 2016, 14:13
Nie wiem,czy to właściwe miejsce,ale najwyżej potraktujcie mnie z wyrozumiałością.
Chodzi o to,że mam całe mnóstwo /nie będę wymieniać tytułów,bo załamkę przeżyję i czasu szkoda/, któe chcę podarować osobom prywatnym lub zborowym bibliotekom. Mam tu na myśli różne komentarze i wzelkie inne chrześcijańskie książki.
Nie pozbędę się tylko Apokryfów i serii M.Lloyd Jonesa i historii chrześcijaństwa.
Jeśli są zbory chętne do przygarnięcia to - do tych w niedalekiej odległości dowiozę,do dalekich wyślę. Za darmo,żeby nie było podejrzenia o handel. Jeśli paczki będą ciężkie to jedynie,ale nie jest to warunek,prosiłabym o pokrycie kosztów wysyłki.
Pobliskie biblioteki nie są zainteresowane taką literaturą /no co najwyżej JPII itp.mądrościami ,ale takich to ja nie mam-stety lub niestety-zależy,jak spoglądać /.
Czuję się przytłoczona ilością zgromadzonych książek,trudno w malutkim pomieszczeniu utrzymać porządek,wszystko się kurzy,do drugiego i często trzeciego rzędu nie mam dostępu /chyba,że jakiś atom maciupeńki bym między półki zapodała /.No i tak to generalnie wygląda.
Powieścidła i takie tam jednorazówki biblioteki wezmą,może macie lepsze propozycje? Myślałam o jakichś domach starców,może więzieniach? ...ale nie bardzo wiem,jak technicznie sobie z tym poradzić.
Generalnie - odgruzowuję mieszkanie,bez żalu i sentymentów.
A,i to nie jest żart 1-o kwietniowy.
Dopiszę jeszcze,póki mogę edytować. Popytajcie w swoich zborach,czy wśród znajomych,bo przecież nie wszyscy są na naszym forum /nie wiedzą co tracą,ale to inna bajka/.
Chodzi o to,że mam całe mnóstwo /nie będę wymieniać tytułów,bo załamkę przeżyję i czasu szkoda/, któe chcę podarować osobom prywatnym lub zborowym bibliotekom. Mam tu na myśli różne komentarze i wzelkie inne chrześcijańskie książki.
Nie pozbędę się tylko Apokryfów i serii M.Lloyd Jonesa i historii chrześcijaństwa.
Jeśli są zbory chętne do przygarnięcia to - do tych w niedalekiej odległości dowiozę,do dalekich wyślę. Za darmo,żeby nie było podejrzenia o handel. Jeśli paczki będą ciężkie to jedynie,ale nie jest to warunek,prosiłabym o pokrycie kosztów wysyłki.
Pobliskie biblioteki nie są zainteresowane taką literaturą /no co najwyżej JPII itp.mądrościami ,ale takich to ja nie mam-stety lub niestety-zależy,jak spoglądać /.
Czuję się przytłoczona ilością zgromadzonych książek,trudno w malutkim pomieszczeniu utrzymać porządek,wszystko się kurzy,do drugiego i często trzeciego rzędu nie mam dostępu /chyba,że jakiś atom maciupeńki bym między półki zapodała /.No i tak to generalnie wygląda.
Powieścidła i takie tam jednorazówki biblioteki wezmą,może macie lepsze propozycje? Myślałam o jakichś domach starców,może więzieniach? ...ale nie bardzo wiem,jak technicznie sobie z tym poradzić.
Generalnie - odgruzowuję mieszkanie,bez żalu i sentymentów.
A,i to nie jest żart 1-o kwietniowy.
Dopiszę jeszcze,póki mogę edytować. Popytajcie w swoich zborach,czy wśród znajomych,bo przecież nie wszyscy są na naszym forum /nie wiedzą co tracą,ale to inna bajka/.