O wyjście z puapki kłamstwa i oszustwa - za mnie.

Prośby o modlitwy. Zachęcamy innych by modlili się do Boga w intencjach tutaj przedstawionych.
Awatar użytkownika
21112
Posty: 312
Rejestracja: 20 kwie 2010, 21:38
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

O wyjście z puapki kłamstwa i oszustwa - za mnie.

Postautor: 21112 » 17 lip 2010, 20:09

Mam do was bracia i siostry ogromną prośbę o wsparcie mnie w modlitwie. Postaram się wytłumaczyć o co chodzi w miarę dokładnie.

Nawróciłam się w styczniu tego roku i mniej więcej od tego czas chodzę do zboru. Przez pierwsze miesiące nic nie wspominałam o tym mamie, ponieważ zjadał mnie strach.
[... na prośbę autorki skróciłem post ...]
Proszę was więc o modlitwę za mnie. O to żebym zebrała się, i o wszystkim powiedziała.
[... na prośbę autorki skróciłem post ...]
Ostatnio zmieniony 28 lip 2010, 23:34 przez 21112, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 17 lip 2010, 20:32

Daj Boze by stalo sie to, czego tak pragniesz dla siebie i swojej mamy...

Odwagi- Bog jest z Toba!

Pozdrawiam :-)


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
cycler
Posty: 384
Rejestracja: 29 cze 2008, 12:10
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: cycler » 17 lip 2010, 21:14

Niech Cię Pan prowadzi! Pan błogłosławi tych, którzy przyznają się do niego. Życze Tobie, aby Cię poprowadził w tej sytuacji abyś zrobiła wszystko tak jak On chce :)

Pomodliłem się w Twojej sprawie.

Pozdrawiam


makesh
Posty: 2037
Rejestracja: 20 maja 2010, 16:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: makesh » 17 lip 2010, 21:42

Zaufaj Mu, On cie poprowadzi.


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: O wyjście z puapki kłamstwa i oszustwa - za mnie.

Postautor: Axanna » 18 lip 2010, 15:44

21112 pisze:Pewnie czujecie odrazę do mojego zachowania...przepraszam.

Zlozylas dobre swiadectwo i nie czuje zadnej odrazy. Wszyscy sie borykaja z roznego rodzaju slabosciami - no chyba ze komus z nimi jest calkiem dobrze, to sie nie boryka, bo i tak jest ok.

Powiedzialas mamie prawde, ze chodzisz do spolecznosci nie zwiazanej z KK i ze sie modlicie i czytacie Biblie, a fakt, ze ona nie zrozumiala co to za spolecznosc, nie czyni z ciebie klamcy... w kazdym razie, mi tak sie wydaje, ale skoro zle sie z tym czujesz, to sporobuj z mama porozmawiac...

Jej reakcja moze sie okazac calkiem niespodziewana - od awantury i zakazu dalszego chodzenia do tej spolecznosci, az do zgody... Na pewno sie pomodle, a Ty zaufaj i wierz, ze Pan nad wszystkim czuwa... :)

P.S. Mama narzekala ze nic sie nie zmienia, a oto sie wlasnie zmienia - jej corka sie nawrocila, kolej na nia :roll:


Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 18 lip 2010, 18:31

Dołaczam się do modlitwy,
Jak wspomniała Axanna może reakcja mamy właśnie cię zaskoczy :)
A jeśli nie od razu wszystko pójdzie gładko, nie martw sie mamy mają to do siebie że potrzebują często trochę czasu by to "przetrawić".


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Awatar użytkownika
21112
Posty: 312
Rejestracja: 20 kwie 2010, 21:38
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: 21112 » 18 lip 2010, 19:04

Dziękuje wszystkim za modlitwę. Nie była ona bez owocna. Powiedziałam mamie, spokojnie i bez nerwów wszystko po kolei a później nadszedł najtrudniejszy moment w moim życiu. Mama zaczęła płakać i mówić "już nie mam po co żyć, już nie mam nikogo". Próbowałam ją uspokoić, mówić że przecież mój stosunek do niej się nie zmieni na gorsze. Od jakiś pół h jest w porządku, ale to chyba dopiero początek... Boje się że przysporzyłam jej ogromnie dużo bólu. Proszę was o modlitwę, żeby po prostu wszystko było dobrze. Boje się że nie dam rady...


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 19 lip 2010, 00:12

Dasz rady... Nie zrobilas niczego zlego, zeby sprawic mamie bol - ona probuje wyprzec cie z Twego stanowiska poprzez lzy...

Rodzice chyba w wiekszosci uwazaja, ze ich dzieci nie maja prawa na odmienne stanowiska od ich wlasnego i raczej to Twojej mamie najbardziej boli - musisz wierzyc jak ona, myslec jak ona, chodzic gdzie ona, postepowac jak ona, nawet wtedy, gdy w glebi serca sama przyzna ze sie myli...

Moze byc czasem ciezko i jeszcze nie jedno bedziesz musiala zniesc od swojej mamy - pisze to na podstawie wlasnych doswiadczen, ale zobaczysz, ze dasz rady, gdyz jestes z Panem, a On z Toba...

Modlilam sie o ciebie i rowniez o Twoja mame - moze przyjdzie czas, ze spojrzy prawdzie w oczy i sie nawroci... Taka sama nadzieje mam wzgledem swojej mamy, od ktorej znioslam niejedno - awantury byly takie, ze to po prostu sie w glowie nie miesci, ze wrecz nie do wiary... Mam nadzieje, ze ciebie to nie spotka :)

A gdyby nawet, to wiedz - nie ma innej drogi jak tylko mocne stanowisko oparte na prawdzie, nie ma innego wyjscia, jak tylko swiadectwo na rzecz prawdy i ewangelii, nawet jezeli jest dla kogos bolesne, lepiej ciepliwie pokazywac na swiatlo, niz ze strachu przed tym, ze zadajemy komus przykrosc pozornie sie zgodzic, utwierdzajac tego kogos w bledzie... po prostu nie mamy wyjscia, jak tylko zlozyc swe troski na Pana i z jego pomoca sie trzymac - czego ci serdecznie zycze! :)


Kaleb
Posty: 77
Rejestracja: 01 maja 2010, 16:19
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Kaleb » 19 lip 2010, 16:20

Axanna pisze:Nie zrobilas niczego zlego, zeby sprawic mamie bol - ona probuje wyprzec cie z Twego stanowiska poprzez lzy...


Dokladnie tak.

Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.
Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową;
i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy.
Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.
Mt 10:34-37


Ludzie nie zdaja sobie sprawy, ze moga na nas wplywac rzeczy kompletnie nie zwiazane z naszymi emocjami. To nie mama 21112 robi cyrki, ale zewnetrzna demoniczna moc, probujaca odwiesc nastepna osobe od zblizenia sie do Jezusa. Zawsze zaczynaja od najprostszych chwytow, czyli od najblizszego otoczenia, rodziny. Najpierw wymowki i odciaganie od podjetej decyzji, potem placze i marudzenie o smierci. A jak to nie pomoze to pojawia sie ni stad ni zowad nieoczekiwana agresja, szal z piana na ustach... Wystarczy wtedy tylko spojzenie w oczy takiej osoby, zeby stwierdzic, ze to nie ona wykrzykuje te wszystkie obelgi, ale cos przez nia przemawia. Pierwsza reakcja jest chec odpowiedzi pieknym za nadobne, ale tu znow mamy kolejnego delikwenta, probujacego tym razem nas doprowadzic do grzechu. Za wszelka cene nalezy wiec nie dac sie wyprowadzic z rownowagi, niezaleznie czy kosztem wlasnej dumy czy dobrego samopoczucia. Take wsciekle reakcje sa tylko potwierdzeniem tego, ze jestesmy na dobrej drodze.
Tak na marginesie to ten strach przed uzewnetrznieniem naszej wiary tez nie wyplywa tylko z naszego wnetrza, a jestem wiecej niz pewien, ze jest rowniez podsycany z zewnatrz.

Modlic sie za takie osoby jak mama 21112 mozna i trzeba, ale dopuki one same nie przyjma do wiadomosci, ze tkwia w bledzie i sa podpuszczane do grzechu z zewnatrz przez roznego rodzaju demony, niewiele to da.

Nawet w Jezusa powatpiewala wiekszosc jego najblizszych, wiec czemu z nami mialoby byc podobnie?


Awatar użytkownika
21112
Posty: 312
Rejestracja: 20 kwie 2010, 21:38
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: 21112 » 20 lip 2010, 11:29

Minęło dwa dni i jest już w sumie ok. Nie jest tak jak przedtem i widzę że mama nadal chodzi przygnębiona a nawet zła, ale powoli chyba zaczyna rozumieć że "świat się nie zawalił" Jak patrze na jej zachowanie to zgadzam się z tym co piszesz Kaleb. To nie jest ta sama osoba zwłaszcza gdy wpada w furie. Na szczęście Pan mnie umacnia i cały czas odpowiadam z łagodnością, bez gniewu. Wiem jakie to ważne. Dzięki wsparcie mam nadzieje że teraz bd już tylko lepiej, i kiedyś usiądę spokojnie z mamą a Pan zdejmie łuski z jej oczu.


makesh
Posty: 2037
Rejestracja: 20 maja 2010, 16:12
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: makesh » 20 lip 2010, 13:04

21112 pisze: Na szczęście Pan mnie umacnia i cały czas odpowiadam z łagodnością, bez gniewu. Wiem jakie to ważne. Dzięki wsparcie mam nadzieje że teraz bd już tylko lepiej, i kiedyś usiądę spokojnie z mamą a Pan zdejmie łuski z jej oczu.


Sama pieknie odpowiadasz. I to co napisalas jest bardzo budujace dla mnie. Dzieki.


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 20 lip 2010, 20:24

21112 pisze:Minęło dwa dni i jest już w sumie ok. Nie jest tak jak przedtem i widzę że mama nadal chodzi przygnębiona a nawet zła, ale powoli chyba zaczyna rozumieć ...

Niewiadomo tak naprawde, czy zaczyna rozumiec, czy wrecz przeciwnie - najzewa w niej cos zlego... Obym sie mylila, droga siostro, ale z doswiadczenia wiem, ze moze byc ci jeszcze ciezko, a chwilowy spokoj moze sie okazac przyslowiowa cisza przed burza...

Nie chce cie straszyc i jak mowie, obym sie mylila, ale chcialam cie tylko przestrzec, zebys czuwala, bo mysle, ze nadal musisz bardzo uwazac i ciagle byc blisko Pana...

Z doswiadczenia wiem, ze szatan tak prosto nie odpusci i to co mi przyszlo doswiadczyc, miedzy innymi, od swojej mamy, to po prostu nigdy nie uwierzylabym, gdyby mi ktos o tym wczesniej powiedzial, ze cos takiego jest mozliwe...

Oby z Toba bylo inaczej, z serca ci tego zycze i nadal bede sie o ciebie i Twoja mame modlic. Trzymaj sie.


Awatar użytkownika
Milhamah
Posty: 260
Rejestracja: 28 sie 2008, 03:35
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Milhamah » 24 lip 2010, 04:21

21112 pisze:Moja mama spytała co tam robimy - moja odp "no modlimy się i studiujemy Pismo Święte". Wiem, że tak nie odpowiada osobą nowonarodzona,


Nie bylo i nie ma nic zlego w powyzszej odpowiedzi. Swoja relacje z Mama w obliczu twego nowego zycia oddaj Bogu i zaufaj mu w tym. To nie twoim wysilkiem i staraniem twoja Mama uslyszy prawde tak jak i nie twoim wysilkiem otrzymalas nowe zycie.

SDG,

MilhamaH


"So then it does not depend on the man who wills or the man who runs, but on God who has mercy."
Romans 9:16 NASB

"A zatem nie zależy to od woli człowieka, ani od jego zabiegów, lecz od zmiłowania Bożego."
Rzymian 9:16 Biblia Warszawska
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 19 sie 2010, 21:49

I jak było na obozie? :)



Wróć do „Modlitwa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości