Jestem prześladowany

Prośby o modlitwy. Zachęcamy innych by modlili się do Boga w intencjach tutaj przedstawionych.
Jowi
Posty: 252
Rejestracja: 11 sty 2008, 23:45
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Jowi » 26 lip 2008, 17:02

Biedne dziecko...


Awatar użytkownika
Lii
Posty: 86
Rejestracja: 11 sty 2008, 16:06
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lii » 26 lip 2008, 17:16

ok, bede sie modlil.

(8) Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. (9) Błogosławieni pokój czyniący, albowiem oni synami Bożymi będą nazwani. (10) Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie z powodu sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebios. (11) Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie! (12) Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; (Ew. Mateusza 5,8-12)
Dlaczego sie smucisz? Czy jest powod do smutku?? Błogosław tym którzy Cie prześladują, odpłacaj dobrem za zło, a Bóg zgodnie ze swoją obietnicą da ci radość i pokój ktore bedzie trwale przy największych "burzach".


A Jezus zaraz wyciągnął rękę, uchwycił go i rzekł mu: O małowierny, czemu zwątpiłeś? Mt 14,31
Teraz ujrzysz, co Ja uczynię II Mojż. 6,1
Nie ma nic niemożliwego dla Boga w stosunku do tych, którzy Mu ufają.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 04 sie 2008, 07:39

Haereticus pisze:"ludzie z Kościoła" sprawiają, że TRACĘ WIARĘ!
A co takiego się stało że tracisz wiarę?


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
Ian
Posty: 3407
Rejestracja: 11 sty 2008, 13:42
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Ian » 04 sie 2008, 09:16

Dziś podczas 13sto godzinnej podróży słuchałem ciekawe kazania, proszę wysłuchaj Haereticus. Koniecznie do końca. Bóg wszystko zaplanował w twoim życiu

Aleksander Dylikowski - Twój kielich (szczególnie od 14 min)

nie zgodzę się z twoim twierdzeniem z bloga, że można stracić wiarę przez człowieka. Bóg obiecał, że do tego nie dopuści. nie znam twojego zboru, ale być może że jest tak jak piszesz, być może ci ludzie nie są prawdziwie nawróceni, może są fałszywie nawróceni i zwodzą samych siebie, bo takie rzeczy często mają miejsce.. ale komu ty ufasz, Bogu czy człowiekowi?

polecam też - Charakter chrześcijanina (Jan Tołwiński). jego kazania 'dają kopa' :) (o rozgoryczeniu)


I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie Filipian 2:3
Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem 1 Piotra 3:16
Odpowiedzi na biblijne pytania | Módlmy się za prześladowanych chrześcijan | http://www.chrzescijanskarandka.pl | https://www.ewangeliawcentrum.pl
Awatar użytkownika
moo.
Posty: 12
Rejestracja: 28 lip 2008, 12:24
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: moo. » 04 sie 2008, 14:11

Haereticus pisze:
KAAN pisze:
Haereticus pisze:"ludzie z Kościoła" sprawiają, że TRACĘ WIARĘ!
A co takiego się stało że tracisz wiarę?

Och, co chwila coś.
1. "Brat" zdradził mnie przed katolikami
2. Inny "brat" zaatakował bez powodu
3. Inni jeszcze obmawiają mnie za plecami
To się nawarstwiło. Po prostu czuję się zdradzony, smutny... Jest mi strasznie przykro. Od kilku tygodni nie mogę się z tego otrząsnąć. Znacie pewnie przysłowie o beczce miodu i łyżce dziegciu? No i tak właśnie jest w moim przypadku. Jedna osoba na cały zbór to niewiele. Kilka osób jakie widzę w Kościele w Polsce z ich zachowaniem to też niewiele. Ale jestem po prostu załamany. Z jednej strony wstyd mi za pewne osoby i ich postawy, z drugiej zaś ubodło mnie jak pewne osoby zachowują się wobec mnie. I pytam: gdzie w tym jest Bóg? Jakie oni dają świadectwo? Ja już kilka tygodni nie byłem w zborze, bo wakacje. I boję się wracać. Nie wiem czy chcę. Nie wiem kto jest Judaszem, który mnie zdradził... Nie wiem komu w Kościele mogę ufać. To jest bardzo bolesne.


Przyjacielu. Wg. mnie najgorszą rzeczą jaką może zrobić chrześcijanin to uzależnić swoją wiarę od ludzi, kościoła, lub jakiejkolwiek wspólnoty. Ludzie są jacy są, a to, że takie rzeczy dzieją się w '' zborach '' świadczy jedynie o tym, że przynależność wcale nie świadczy o istocie ducha osoby przynależącej. Ja w takich sytuacjach kieruję się zazwyczaj zasadą '' Jeśli ręka cię gorszy - odrzuć ją ''. Jeśli ktoś ciągnie cię w dół, nie jest to duch Boży, a takie wg. mnie powinno omijać się szerokim łukiem.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 05 sie 2008, 18:29

Haereticus pisze:1. "Brat" zdradził mnie przed katolikami
Jak to zdradził, przed katolikami? W jaki sposób można zdradzić brata przed katolikami?

Haereticus pisze:2. Inny "brat" zaatakował bez powodu
To było w zborze? W zborze cię zaatakował?
Haereticus pisze:3. Inni jeszcze obmawiają mnie za plecami
Czy w tym zborze do którego chodziłeś dochodzi do obmawiania na taką skalę że po krótkim okresie przebywania już dotknęło cię to nieszczęście?

Haereticus pisze:Ja już kilka tygodni nie byłem w zborze, bo wakacje. I boję się wracać. Nie wiem czy chcę. Nie wiem kto jest Judaszem, który mnie zdradził... Nie wiem komu w Kościele mogę ufać. To jest bardzo bolesne.
Może jednak powinieneś pójść i modlić się razem ze zborem? Przebywanie poza społecznością nie jest drowe dla ducha.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 05 sie 2008, 18:49

Haereticus pisze:Tu nie chodzi o zbór - tu chodzi o ludzi z tego i innych for.
Eeeejjj Haereticusie, za bardzo ugrzązłeś w wirtualnym świecie, proponuję żebyś poszedł z powrotem do realu i dał sobie trochę luzu, za bardzo przejmujesz się tym co jest w necie. To naprawdę inny świat, jest tu wielu "virtualnych" chrześcijan, którzy przybierają inną skórkę niż na codzień. Idź do zboru i zacznij mieć społeczność z wierzącymi, bez społeczności uschniesz. Zwłaszcza teraz kiedy jesteś na początku swojej drogi z Bogiem. Wiem po sobie, wierz mi, jak będziesz się odcinał od zboru Bożego to uschniesz i będziesz wegetował duchowo a nie żył. Idź do zboru i wprost poproś braci o modlitwę i pomoc duchową, na pewno ci pomogą.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.

Wróć do „Modlitwa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości