Opętany? Nie, nie może. Albo należy do Królestwa Ciemności (przez kontakt ze spirityzmem, ezoteryką, magią, religiami Wschodu, medycyną alternatywną, ganianiem za katolickimi bożkami), albo należy do Jezusa. Innej możliwości nie ma. W świecie duchowym nie istnieje bowiem strefa neutralna
Jeśli kłania się madonnom, świętym i Eucharystycznemu, do Jezusa nie należy i nawet jeśli sądzi, że jest chrześcijaninem, nim nie jest. Tak, katolik może być opętany.
Czy chrześcijanin może być dręczony przez demony? Może. I często jest. Skoro toczymy walkę przeciw Mocom Ciemności, to jasne, że wróg będzie na nas napadał, nękał, stosował partyzantkę, zastawiał pułapki. I że oberwiemy.
Dziękuję za Twoje zdanie, jednak wolałbym byśmy zamieszczali tutaj argumenty biblijne. Poglądy każdy ma inne, a mi chodzi o to, by sprawdzić jaki pogląd jest właściwy.
Myślę, że nasze własne swiadectwo w tym temacie więcej by do tematu wniosło, niż rozważania teoretyczne. Co mówi na ten temat Biblia, to każdy sobie sam może zeskrutować wpisując w programach do studiowania Biblii hasło demony.
Takie świadectwa były już podawane wielokrotnie, jednak wydaje mi się, że nigdy nie przesądzą one sprawy. Ze mnie też próbowano wyganiać demony i jeśli miałbym być uczciwy, to mogę te zdarzenia wytłumaczyć na co najmniej 4 sposoby. Dlatego dla mnie bardziej liczy się to, co jest napisane w Biblii, a nie opinia ludzi i doświadczenia, które mogą być często błędnie odbierane.
Jezus wyrzucał demony z WIERZĄCYCH Żydów, w synagogach
Uważam, że to zupełnie co innego, np. dlatego, że Duch Święty nie był jeszcze dany do wnętrza wierzących.
---------------------------------------------
Zgadzam się w pełni z tym, co napisał KAAN na temat tego, że zło częściej pochodzi z samego człowieka, niż z działającego na niego szatana. Myślę, że można pod to podpiąć czasem nie tylko grzech ale także choroby.
---------------------------------------------
Piękny werset - ale nic z niego nie wynika, czy może czy nie może i przez kogo. Stwierdza o zapieczętowaniu Duchem, jako obietnicą tego czego się spodziewamy na dzień odkupienia, o dręczeniu nic. Reszta to dowolna nadinterpretacja .
Tak, też uważam że ten werset dotyczy czego innego.
Piękny werset który co mówi ? - że nie można dwóm panom służyć, czyli że trzeba wybrać, zdecydować komu ostatecznie służymy , grzechowi czy Bogu.
Tak, mówi przede wszystkim o innej sprawie ale daje już jakieś możliwości do wyciągania dalej idących interpretacji.
A nie mówi że jest niemożliwe mieć dwa duchy jak piszesz.
Tak sformułowała to osoba, której argument przytaczałem. Można podobne wnioski wyciągnąć, jednak jest to kwestia interpretacji, więc na razie to zostawię.
Gdyby było to niemożliwe - to nie byłoby wielu wołających do Jezusa w dniu sądu Panie , Panie - czy cudów nie robiliśmy w twym imieniu ? A On ich precz pogoni - czyli mieli innego ducha a i w imię Jezusa czynili cuda . Zwiedzeni byli.
Nieprawi.
Szczerze mówiąc nie widzę związku między tymi dwoma fragmentami.
Tu jest orzech do zgryzienia - gdyż wychodziłoby z dosłownego tłumaczenia literalnego - że każdy kto ma Ducha Bożego nie może grzeszyć.
Kto się z Boga narodził ( = Duch Święty - i nowym jest z Boga stworzeniem ) .
A wiemy że niemożliwe jest przeżyć bez grzechu życie. I Paweł grzeszył. Pisze o tym . Jak cierpi gdy czyni to czego nie chce , a to czego chce nie może i inni też a Ducha Bożego mieli.
Wynikałoby że chodzi o ciągły rozmyślny grzech - trwanie w grzechu a nie upadki, które nam się przytrafiają.
Dalej - ale że Ten, który z Boga został zrodzony - to Jezus który strzeże nas narodzonych przed złym - który nas nie tknie.
To kwestia zupełnie poza tematem, chodzi raczej o owe "tknięcie" przez złego.
I to jest jak na razie najciekawszy werset.
Co do tego tknięcia. Mamy tu słowo
haplomai. Blueletterbible (
http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... G680&t=KJV) podaje takie znaczenia tego słowa:
I. Przypinać się do kogoś (?), przylegać/trzymać się, przywierać/uczepić się
A: dotknąć
B: cielesny stosunek z kobietą lub konkubinat/wspólne mieszkanie partnerów
C: Nieuczestniczenie przez Lewitów w pogańskich praktykach
D: tknąć w sensie atakować
To już jest dość ciekawe. Na pierwszy plan wysuwa się właśnie to znaczenie z I i można z tego wyciągać dość ciekawe wnioski. Jeśli takie znaczenie jest właściwe, to średnio klei mi się rozgraniczania działania demonów na całkowite posiadanie i posiadanie w części. Tutaj mamy właśnie takie przylgnięcie, doczepienie się do człowieka, jak już to pasuje mi to do tego, co opisałem jako "dręczenie" i właśnie takie doczepienie się demona na zasadzie pijawki, który bez rozgraniczania czy całkowicie czy nie jednak zniewala w pewien sposób człowieka. (Nie wiem jednak czy powinniśmy w przypadku tego zagadnienia traktować tak samo szatana i demony.) Widzę, że jest tu jeszcze sporo napisane na temat tego słowa ale trochę mi zejdzie zanim to przetłumaczę.
Na podstawie tego wersetu można wyciągnąć jeszcze jeden wniosek. Mamy tutaj Boga i szatana przedstawionych jako dwie przeciwstawne sobie siły. Bóg jest tutaj tym strzegącym, a szatan atakującym. Widać, że straż pełniona przez Boga w chrześcijaninie sprawia bezradność szatana. Jak więc w tym, w którym zamieszkuje Duch Święty i Bóg pełni straż może zamieszkać demon do tego stopnia, że trzeba byłoby go wyganiać z człowieka?
I dalej nie widzę tu argumentu za tym że nie możemy być dręczeni.
Zależy jak rozumiesz to dręczenie.
7 Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień3 dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował - żebym się nie unosił pychą. 8 Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, 9 lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa.
O tym zapomniałem, warto ten werset dodać do listy. Myślę jednak, że jest on dość problematyczny i bardzo wiele jest interpretacji. Osobiście średnio mi tutaj pasuje wpływ demona, są interpretacje, które wydają się bardziej sensowne. Może w późniejszym czasie spróbuję zrobić analizę tego zagadnienia, choć na forum było to już kiedys poruszane i wyciągnięto ciekawe wnioski. Inne możliwe interpretacje to prześladowania, upokarzająca lub utrudniająca apostolstwo choroba, upokarzające pokusy, wyrzuty sumienia za dawne życie itd. Ale tym zajmę się jak będę miał więcej czasu.
I nie będzie myślę - gdyż jest o ewangelizacji przez pełnych Ducha chrześcijan mających nad nimi pełną władzę( nad duchami) , a cuda codziennością były. CUDA wielkie - ślepi widzieli a paralitycy chodzili . Nie żadne hokus - pokus - czy nie przestało strzykać bracie ? - oj..oj ale cud Pan uczynił - jak to dzisiaj charyzmatycy spektakle czynią.
I tak się kończy Pismo na tamtych czasach , a w naszych czasach, cherlawe to jest, bez wiary, unurzane w świecie i cudzołożące ze wszystkim - i niewierzące nawet i w demony ..
Chyba zbyt wyidealizowany ten obraz wczesnego chrześcijaństwa. A jednak wierzący w tamtych czasach chorowali i to czasem bardzo ciężko jak wiemy właśnie z tej samej Biblii. Są opisy chorób wierzących, są także opisy uzdrawiania wierzących. Z opętaniem jednak takich przypadków nie ma z tego co widzę na chwilę obecną.
------------------------------
Jesli zyje pod przeklenstwam jakichs przodkow o ktorycj nie mam poje ia /bo umarli jeszcze przed wojna/,a rodzice raczj mnie nie przekleli,to nie wiem za cco to mnie spotyka.
Wydaje mi się, że te p"przekleństwa pokoleniowe" to nie jest biblijny pogląd.
Człowieka opętanego poznajemy po oczach, które są "zwierciadłem duszy"
Oczy wygładzają jakby zamglone, martwe, bez światła, jakby pokryte warstewką folii. Takie stają się w chwili, kiedy demon "aktywizuje się", jak odpuszcza na jakiś czas taką osobę - oczom wraca ich naturalny wygląd. Pod czas "ataku" demona osoba bluźni, zmienia się intonacja głosu. Nie da się tego pomylić ze zwykłą furią czy szałem, czy brakiem dyscypliny/wychowania. Te oczy nie da się pomylić. Widziałam 2 osób za kilka ostatnich lat, którym postawiłam diagnozę opętania. Jedna z nich niewierząca, jedna - nominalny katolik obojętny do Boga. W kościele protestanckim sporo nawiedzonych
ale nie opętanych.
Jak pisałem na początku tutaj zajmujemy się tym tematem pod kątem chrześcijan.