Re: Przekleństwo, rodowe przekleństwo i "związywanie"
: 31 paź 2015, 09:26
Moim przypominaczem jest siostra . Nie daje mi zapomnieć jaka to ja kiedyś byłam i żebym nie "udawała świętej" z tym co mam na sumieniu. a przecież ja chcę to sumienie wywalić już tak sobie czasem wyrzucam i czuje sie czysta i z Jezusem a potem jakaś rozmowa z siostrą , wystarczy ze kogokolwiek skrytykuję ze źle robi , i nie kusi być to ona skrytykowana no ktokolwiek i juz mam wypomniane ze przeciez gorsza byłam. Dam ci taki mały przykład . pojechałam do Warszawy i poszłyśmy sobie we dwie do koscioła nawet sie zgodziła ze ja wybieram kościół czyli denominację gdzie wąłśne sobie idziemy na naborzeństwo no i jak tam poszłysmy to po nabożeństwie okazało sie ze sa tam 2 osoby które znamy i nawet koleżanka mojej siostry. Jeszcze w holu w kosciele stanełysmy i gadamy od kiedy są w tym kościele i o róznych takich ,przechodzi jakis gościu i jedna z tych dziewczyn mówi " ale ma wielkie buciory, jak chłop ma wielkie stopy to i to i owo ma wielkie" no taka gadka w kosciele , mnie zamurowało siostra nie słyszała bo gadała troche z boku z inna kobietą . No i wracamy samochodem ona prowadzi wiec nie moge uciec i ja mówie czy wiesz co Ewa powiedziała będac w kosciele i powtarzam co, na to siostra zaczyna mi wywlekać wszystko cokolwiek kiedykolwiek złego zrobiłam i powiedziała i na końcu mówi nie wierzę ci Ewa to dobra chrześcijanka męzatka i milion razy leopsza od ciebie a za to ty kłamliwa byłaś od dzieciństwa wiec myśle ze teraz tez kłamiesz jak zwykle. No i ja po czymś takim zawsze potem długo rozpatruje moje zycie i rózne rzeczy o których chciałam zapomniec za które przepraszałam Boga i które myśle ze Jezus mi wybaczył i tak mam co jakiś czas . Sorrki ze sie rozpisałam bo nie wiem co z tym fantem zrobić. bywa ze mi siestra wypomina przez telefon a potem ja płaczę pół nocy bo już nie chcę tego zła , ale nigdy nie mogę nic skrytykować bo sie zaczyna a trudno tak ciągle pamiętać zeby nic nie krytykować.Kocham siostre i juz teraz zostałyśmy zupełnie same bo wszyscy poumierali ale jak jej mówie ze mi jezus przebaczył to wszystko to mi mówi ze owszem ale masz te rzeczy mieć stale na uwadze zeby znów nie robic tego a masz słaby charakter i mozesz znów coś wywinąć no i w tym stylu.