podziały w chrzećcijaństwie
: 26 paź 2012, 02:46
Założyłam ten wątek bo spojrzałam ogólnie na chrześcijaństwo i widzę ze dzieli sie ono na coraz więcej odłamów i grup. Sama po odejściu z kościoła katolickiego trafiłam do Adwentystów gdzie długo byłam bo nie szukałam już czegoś innego mimo że nie mogłam zaakceptować E. White jako proroka. Jednak opusciłam ten kościół i zwiazałam sie z grupą domową protestancką. Jak sie dowiedziałam takich grup jest wiele. Ale czy to jest w porzadku ze tak jest te wszystkie kościoły i grupy.Widzę ,że powodem takiej ilosci różnych ugrupowań jest rózna interpretacja Biblii. Nie zwracałam na to wiekszej uwagi bo wszyscy wierzą w Jezusa i uznaja Biblię za natchnioną i jedyną prawdę. Ale to chyba nie wystarczy. Dało mi do myślenia to że na tej grupie domowej do której chodziłam przyszedł człowiek ,który miał żonę cudzoziemkę więc ja się też przyznałam że mój mąż był cudzoziemcem . Na co jedna z kobiet powiedziała ,że Bóg nie uznaje takich małżeństw i nie powinno sie takich małżeństw zawierać. Podała werset z Biblii ze starego testamentu gdzie bóg zabronił I.zraelitom brać żony cudzoziemki. Jak widać na podstawie jednego wersetu już ma swoją teorię ,już nie bierze pod uwagę tego
Kol 3:11 bt "A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich [jest] Chrystus."
Tworzy swoje własne interpretacje na podstawie jednego wersetu. Więc kto właściwie jest upowazniony do decydowania jak interpretować Pismo żeby nie tworzyły się podziały z tego powodu, żeby ludzie nie odchodzili z kościołów bo im się taka czy inna interpretacja nie podoba. Tu na tym forum staramy się dociec prawdy jak co rozumieć ale czy to tak ma być. A moze po prostu nie szukać interpretacji tylko wierzyć w to co napisane . Nie wiem już sama jak to powinno być i widać ze wielu nie wie , gdyby wiedziało to nie byłoby tyle odłamów i kościołów tylko jednosć w Chrystusie. Co można zrobić żeby osiągnąc taka jedność? Aż spac nie mogę przez ten dylemat. Napiszcie co myslicie.
Kol 3:11 bt "A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich [jest] Chrystus."
Tworzy swoje własne interpretacje na podstawie jednego wersetu. Więc kto właściwie jest upowazniony do decydowania jak interpretować Pismo żeby nie tworzyły się podziały z tego powodu, żeby ludzie nie odchodzili z kościołów bo im się taka czy inna interpretacja nie podoba. Tu na tym forum staramy się dociec prawdy jak co rozumieć ale czy to tak ma być. A moze po prostu nie szukać interpretacji tylko wierzyć w to co napisane . Nie wiem już sama jak to powinno być i widać ze wielu nie wie , gdyby wiedziało to nie byłoby tyle odłamów i kościołów tylko jednosć w Chrystusie. Co można zrobić żeby osiągnąc taka jedność? Aż spac nie mogę przez ten dylemat. Napiszcie co myslicie.