annariel pisze: Zauważ EWA miła wolę ku dobremu. ale ZROBIŁA ZŁO.
Na tym polega OSZUSTWO
Jak działa oszustwo?
że nie jestes świadoma że robisz źle ale ktos ciebie wpuszcza w sutuację ze robisz źle!
Ja nie widzę, aby Ewa miała wolę ku dobremu. Nigdzie to nie jest napisane.
Jest
Stwierdzenie że Ewa była BARDZO DOBRA na to wskazuje!
Twoje twierdzenie jest przecient temu Biblijnemu stwierdzneiu mówi. - EWA Miał wolę do złego! czyli nie był bardzo dobra ale była zła.
annariel pisze: Miała wolę zjeść owoc, co nie było zgodne z wolą Boga. Tym samym miała wolę zrobic coś złego, nawey jeżeli w swoich myślach tak tego nie nazwała.
Nie miała.
Dopóki DIABEŁ jej nie zwiódł nie miała takiej woli.
To On wplynął na nia i dlatego że jej wola usłuchała Jego sięgnęla po owoc!
Inaczej odrzucasz Biblie która mówi ze była bardzo dobra!
I dlatego że sugerujesz stale ze nie była taka dobra jak Biblia mówi to odrzucam twój pogląd.
annariel pisze: Ewa nie miała świadomości ze robiła źle. (bo nie znała zła!)
Ale miała świadomośc, że robi coś wbrew Bogu, a to to samo.
NIE.
Gdyby to było to samo to ZNAŁBY ZŁO ZANIM Sięgnęła po owoc! A to nie było możliwe. Zobacz jakie masz ograniczenia Dane przez słowo!
Czy ty przyjmujesz to co mówi słowo? Czy opieras sie na założneiach swoich?
annariel pisze: Zauważ ze Diabeł nguej słow Boga - nie umrzecie ( Ewa nie zna kłamstwa) i sprzedaje jej fałszywa obietnicę - oferta rogatego była cwana - BEDZIECIE JAK BÓG. Czyli DOBRZY a może nawet lepsci!
I to przekonuje EWĘ
Ewa wiedziała, że postępuje wbrew Bogu. A nie ma innego zła, niż postępować wbrew Bogu. To WŁAŚNIE jest zło.
Niekoniecznie.
Bóg nie powiedział jej
- Nierozmawiaj z wężem albo nie rozwazaj zerwania owocu albo nie myśl o tym!
- Bóg powiedział nie jedz!
Dlatego dopóki nie ZJADŁA nie powtepowała WBREW BOGU
Jedyny postepek WBREW BOGU to nie jedz!
Gdy jadła postapiła WBRWE JEMU wczesniej nie!
Chyab ze mi udowdnisz ze Bóg zabronił jej o tym mysleć albo rozważąć to!
annariel pisze: Żadna inna wiedza nie była jej potrzebna.
I tej nie miała!
miała tylko wiedze nie JEDZ a nie nie mysl i nie podejmuj dezyji!
TO BÓZE SŁOWO okresliło warunki grzechu! a nie twoje czy moje załozenia.
annariel pisze: Dobrego człowieka dobrą oferta przekonał do pełnienia swojej woli!
Oferta "zrób inaczej, niz chce Bóg" nie jest dobra.
Ale BADZ JAK BÓG jest BARDZO DOBRA.
Pamiętaj - Dla Ewy nie było warunku nie mysl inaczej.
I dlatego własnie że był Warunek nie jedz - to JEDZENIE jest poczytane za grzech a nie proces myslenia.
annariel pisze: Ale nie miała świdomości ze robi to wbrew Niemu - aby mieć tego swiadomośc musiałby znać ZŁO.
Diabeł sprytnie uzywa słowa Boga.
Chociaż byś się nie wiem jak starał, nie udowodnisz tego, że Ewa nie miała tej świadomości:)
TOBIE NIE. BO MASZ ZŁE ZAŁOZENIA
ale tym którzy ufaja słowu TAK
Bowiem słowo mówi.
(9) Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i
drzewo poznania dobra i zła.
- ty twierdzisz że znali zło!
(17)
ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz - ty twierdzisz ze nie jedzenie ale inny rzeczy dały im poznanie zła.
(31) A Bóg widział, że wszystko, co uczynił,
było bardzo dobre. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień szósty. (Ks. Rodzaju 1:1-31, Biblia Tysiąclecia)
- ty twierdzisz ze człowiek miał ZŁA WOLĘ
6b) Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią:
a on zjadł. (7) A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy;
- Poznanie zła nastapiło wtedy gdy cżłowiek zjadł - ty twierdzisz ze znał zło wczenisniej
Dlatego że ufam Słowu Boga a nie swojej filozfii to widze ze mnie słowo Przekonuje
jesli ciebie nie przekonuje to - cóż - NIC ci na to nie poradzę że nie widzisz tych ograniczeń które daje Biblia. prawdowpodobnie masz inne wazne wierzenia aby utrzymać taki a nie inny spsób postrzegania tych słów. NIe dosłownie ale inaczej.
annariel pisze: Tego po prostu NIE DA się wyczytać z tego tekstu. Nie tylko ZNAŁA Boży zakaz, ale też PAMIĘTAŁA o nim w kluczowym momencie, a właśnie TO nazywamy świadomością. Postąpiła wbrew temu, czego była świadoma, bo zapragnęła czego innego.
Ewa nie była świadoma ZŁA - Bo go nie znała.
Dopiero wtedy gdy zjadła otworzyły się jej oczy!
CO TO ZNACZY?
Czy byli ślepi?
Czy raczej wtedy dopiero ZOBACZYLI ZŁO.
Co znaczy fraza otworzyły sie im oczy? Czy nie jest to pokazanie - NABRALI SWIADOMOŚCI ZŁA.
jak widąc Bilbia kontruje twoje twierdzenia!
Tu radzę Przerwę - przmysl to zanim odpiszesz ponownie - bowiem jest to przeoranie teologii "pop" upraianej często i nam wciskanej....
annariel pisze: WIDZISZ - kolejne dobro!
Widziała tylko dobro!
Nie zobaczyla ZŁA ale dorbo!
Bo zło nie kryje się w owocach, tylko w nieposłuszeństwie, którego Ewa była świadoma.
NIE BYŁA NIEPOSŁUSZNA do momentu zjedzenia.
Bo miała WARUNEK NIE JEDZ.
gdy zjadła - stał się nieposłuszna Bogu
podaj gdzie miała inne warunki? nie miała więc nie była nieposłuszna!
annariel pisze: Widzisz?
Skoro Dobra uczyniła złow to nie mogło wniej byc zła bo wtedy jako zła uczyniłaby zło!
Twoja koncepcja zła zupełnie mnie nie przekonuje.
Widzę.
annariel pisze: Nie rozumiem, co masz na myśli mówiąc "jest w niej zło/było w niej zło". Wg mnie każda dobra ale wolna istota może w dowolnej chwili swojego życia odejść od Boga i to właśnie będzie złem.
Czyli nie jest ISTYOTĄ DOBRĄ.
nie rozumiesz ze gdy chcesz czynic zło to nie jestes dobry!
Jeśli Ewa chciała czynić zło to nie była dobra.
Twoja koncepcja dobra mnie nie przekonuje! Że Ewa była nazwana dobrą i bardzo dobra ale sama chciała zła! Bo tego nie ma w Pismie.
Dlatego diabeł jest tu kluczową postaią
annariel pisze: Czy wszyscy aniołowie nie byli kiedyś dobrzy?
A co mówi Biblia?
annariel pisze: Zgadza sie miała wolę - ale wolę KU DOBREMU!
Widziała
- DOBRY OWOC
- Nie rospoznawała ZŁEGO - bo nie znała ZŁA
- ZNAŁA dobre przykazanie BOGA
- Nie znała śmierci miała tylko doswidczenie DOBREGO ZYCIA I MIŁOSIERNEGO A NIE GNIEWNEGO BOGA
- i Chciała - DOBRZE - aby byc jak BÓG ( tym ja diabeł przekonał)
To wywraca mózg jak ZŁY wykorzysyujac tylko dobre rzeczy zwiodł cżłowieka!
W ten sposób można mówić o każdym grzechu- przecież nikt nie chce "zła". Ale to wynika tylko z pomieszania pojęć.
Wręcz przeciwnie to pokazuje Nasza ludzką naturę - chcemy dobrze a wychodzi źle. A szczyt najwiekszego zepsucia to PRZEGNIENIE bycia jak Bóg bez - Jego woli!
Pamiętasz przypowiesc o sługach w winicy którzy chcieli STAĆ SIE JAK BÓG i zając winnicę? to o Faryzeuszach.
Dlatego że chcemy DOBRA naszymi drogamia a nie bozymi grzeszymy!
annariel pisze: Kiedy mówię "nie chce dla siebie zła", to tak naprawdę chcę powiedzieć: chcę doświadczać przyjemności a nie nieprzyjemności. Jeżeli jednak dla mnie przyjemnością jest cudzy mąż, to właśnie CHCĘ zła, chociaż chciałabym uniknąć złych konsekwencji dla siebie.
NIE CHCESZ chcesz dobra ZŁYMI DROGAMI.
Przyjemność seksu nie jest zła! - ale osiąnięcie go nie boza droga jest grzeszne!
posiadanie dóbr nie jest złe - ale osiagnie ich kradzieża jest grzeszne i złe!
GRZECH to interaakcja miedzy bytami która nie ma aprobaty Boga. Zło to interaakcja miedzy bytami która niszczy stworzenie. annariel pisze: I to ma powazne konsekwnecje.
Bowiem Oszukał ich pokazując FAŁSZYWE DOBRO. Dlatego w to weszli - bo uwierzyli mu że czynia dobro! inaczej nie mogliby tego uczynić! Bo nie mogli uczynić zła!
W żadnym momencie nie mówi on im, że samo jedzenie jest czymś dobrym.
nie musi. znali proces DOBRY jedzenia i zoabczyła ze owoce sa DOBRE DO SPOZYCIA. Bowiem to co stworzył Bóg było bardzo dobre! To drzewo tez było bardzo dobre!
annariel pisze: Wabi ich jedynie konsekwencjami, które mają być dla nich atrakcyjne.
I sa bo są dobre,. Bycie Jak Bóg jest naszym celem! Czyż nie!
1 kor 15 mówi o ty.
Problem jest taki że bó miał inna droge do tego niż diabeł!
annariel pisze: Nie są oni jednak oszukani co do natury tego aktu, a więc sprzeczności z Bożą wolą, a to właśnie stanowi o grzechu.
Wręcz przecienie - oszukani są
- konsekwencjami
- natury aktu nie rozumieli bo nie znali zła! poznali gdy otworzyły im się oczy!
annariel pisze: Na tym ze martwy człowiek jest martwy - nie zaleznie od przyczyny i woli zainteresownaego!
Skoro niezależnie od przyczyny to może ukarzemy Ciebie? W sumie, co za różnica...Skoro ktoś umarł, ktoś powinien ponieść karę. A więc czemu nie Ty?
Gdybym był sprawcą smierci - miałbym odpowiedzilność stoswnie do mojego uczynku!
annariel pisze: Dobry ojciec mówi ODDAJ I PRZEPROŚ - Gdy o zrobisz ŻADEN NIE ZOSTANIE UKARANY.
A więc Bóg odróżnia zabójców przypadkowych od morderców, ale Ty nie.
ODÓRZNIAM - jednak obaj musza zrobić to samo
- poniesc konsekwencje
- jeden w miescie ucieczki
- drugi samierc
Odpowiedzialnośc ich jest rózna ale JEST.
annariel pisze:Na czyjej sprawiedliwości się opierasz...???
Chrystusa - bo moja jest za mała.
annariel pisze: NIE PRAWDA. Właśnie ze nie są.
Podaj mi teksty mówiace o intencjach!
Później.
czyli?
annariel pisze: Podaj wersety!
Odpowiedzilnośc ponoszą OBAJ ale kara jest inna!
Rozmawiamy o odpowiedzialności a nie o karze!
Nielogiczne.
Biblijne.
Odpowiedzialność to co innego niż kara.
annariel pisze: Przed chwilą pisałes ze nieumyślny zabójca nie ponosi kary, tylko odpowiedzialność.
Tak więc:
1. Czy kara jest inna, czy też, jak pisałam, w przypadku nieumyślnego zabójcy wcale jej nie ma?
JEST ODPOWIEDZILANOSĆ
dlatego musi byc w miescie ucieczki! Bo odpowiada za swój uczynek!
Gdyby nie miał tego niezmierzonego uczynku to nie miałby odpowiedzialności i nie musiałby uciekac do miasta ucieczki!
Zauważ że gdy opusci miasto przed smiercia kapłana MA ODPOWIEDZIALNOSĆ MORDERCY - ponosi smierc
annariel pisze: 2. Obaj ponoszą odpowiedzialność, ale inną. No właśnie. Dlaczego inną, skoro intencje się nie liczą?
Liczą ale nie zmiania to FAKTU ze ponoszą odpowiedzialność
Przypoadkowy zabójca prze wypadek ponosił KARĘ mordercy gdy opuscił miasto ucieczki przed terminem ...
annariel pisze: Nie mogę tego zrozumieć.
nie tylko tego
annariel pisze: O ile dobrzę Cię zrozumiałam z poprzednich postów, za nic nie chcesz się zgodzić z odpowiedzialnością subiektwyną, w związku z tym i nieumyślnego zabójcę i mordercę należałoby natychmiast zabić- zrobili to samo, zabili, a tylko to się liczy.
Nie koniecznie.
Odpowiedzialność JEST u obu. i o tym rozmawiamy
a nie o karze
kara =/= od odpowiedzielaności
annariel pisze: Jak na gruncie Twojej teorii wyjaśnić, że Bóg jednak róznicuje odpowiedzialność?
Normalnie. mamy odpowiadać na słowo Boga.
Słowo determinuje wrtość uczynku!
annariel pisze: Jedyne, co różni tych 2 sprawców, to zamiar. I z tego powodu jeden ma zostać zabity, a drugi nie ma być karany.
Ale miał odpowiedzialność.
nie mila kary identycznej ale miał odpowiedzilność za uczynek paniatno?
annariel pisze: To trochę dziwne, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że Ewę i Adama Bóg karał nie bacząc na ich dobre zamiary. Tak załagodniał później...?
Nie karał bo nie okręlił słowem że ICH ZAMIARY BĘDA UKARANE.