Wszechmoc i Wiedza Uprzednia Boga

Dział niepolemiczny.
Miejsce dla budujących artykułów lub własnych przemyśleń ukazujących stanowisko teologiczne. Tylko dla protestantów.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Wszechmoc i Wiedza Uprzednia Boga

Postautor: Lash » 14 cze 2009, 21:11

Arthur W. Pink
The Attributes of God



Bóg jest Wszechwiedzący.
On wie wszystko: wszystko co jest możliwe, wszystko co jest rzeczywiste; zna wszystkie wydarzenia i wszystkie stworzenia, w przeszłości , teraźniejszości i w przyszłości. On jest w sposób doskonały zaznajomiony z każdym szczegółem życia, każdej istoty w niebiosach, na ziemi i w piekle. „On odsłania to, co głębokie i ukryte; wie, co jest w ciemnościach, u niego mieszka światłość” (Dan. 2,22). Nic nie umyka Jego uwadze nic nie może się ukryć przed Nim, nic nie jest zapomniane przez Niego. Tak iż możemy powiedzieć z psalmistą: „Zbyt cudowna jest dla mnie ta wiedza, zbyt wzniosła, bym ją pojął” (Ps. 139,6). Jego wiedza jest doskonała. On nigdy się nie myli, nigdy się nie zmienia, nigdy niczego nie przeacza. „I nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę” (Hebr. 4,13). Takim właśnie jest Bóg „przed którym musimy zdać sprawę”.
„Ty wiesz, kiedy siedzę i kiedy wstaję, rozumiesz myśl moją z daleka. Ty wyznaczasz mi drogę i spoczynek, wiesz dobrze o wszystkich ścieżkach moich. Jeszcze bowiem nie ma słowa na języku moim, a Ty Panie, już znasz je całe” (Ps. 139,2-4). Jak cudowną istotą jest Bóg Pisma Świętego! Za każdy z Jego chwalebnych atrybutów, powinniśmy złożyć mu hołd i cenić Go w taki sposób, który należy się wyłącznie Jego osobie. Zrozumienie Jego wszechwiedzy, powinno prowadzić nas do tego iż skłonimy się przed Nim w uwielbieniu. Jakże niewiele zastanawiamy się nad zagadnieniem Bożej doskonałości! Czy jest tak dlatego, że już sama myśl o tym napełnia nas niepokojem?
Jak poważny jest ten fakt: Nic nie może się ukryć przed Bogiem! „I przypadł na mnie Duch Pana, a Pan rzekł do mnie: Mów: Tak mówi Pan: Tak myśleliście, domu Izraela, i Ja wiem, co wam na myśl przychodzi” (Ez. 11,5). Chociaż On jest niewidzialny dla nas, to my nie jesteśmy niewidzialni dla Niego. Nawet najciemniejsza noc, najszczelniejsze zasłony, ani najgłębszy loch, nie może ukryć żadnego grzesznika przed oczami Wszechmogącego. Drzewa ogrodu Eden nie były w stanie ukryć naszych pierwszych rodziców, żadne ludzkie oko nie widziało Kaina mordującego swego brata, lecz jego Stwórca był świadkiem jego zbrodni. Sara mogła się ironicznie śmiać w zaciszu swego namiotu, jednakże była słyszana przez Jahwe. Achan ukradł sztabę złota i potajemnie ukrył ją w ziemi lecz Bóg ujawnił to. Dawid zadał sobie wiele trudu, aby ukryć swoją nikczemność, lecz niebawem wszystko widzący Bóg posłał jednego ze swoich sług, aby mu powiedział: „Ty jesteś tym mężem” (2 Sam. 12,7). Pisarzowi jak i czytelnikowi, jest powiedziane: „Lecz jeżeli tak nie postąpicie, wtedy zgrzeszycie przed Panem, a wiedzcie, że kara za wasz grzech was spotka” (4 Mojż. 32,23).
Ludzie odarli by Boskość z Jego wszechwiedzy gdyby tylko mogli - czego dowodzi List do Rzymian: „Dlatego zamysł ciała jest wrogi Bogu; nie poddaje się bowiem zakonowi Bożemu, bo też nie może” (Rzym. 8,7). Człowiek grzeszny w sposób naturalny nienawidzi Bożej doskonałości, w takim stopniu, w jakim w sposób naturalny jest zmuszony do jej uznania. Oni życzyli by sobie, aby nie było Świadka ich grzechów, nie było tego, który bada ich serca, Sędziego ich czynów. Usiłują usunąć takiego Boga z ich myśli: „Nie myślą w swoim sercu, że Ja pamiętam o każdym ich złym czynie. Teraz osaczyły ich uczynki ich i są przede mną” (Oz. 7,2). Jakim ostrzeżeniem jest Psalm 90,8, jest to dobry powód, aby każdy odrzucający Chrystusa zadrżał przed tym: „Położyłeś winy nasze przed sobą, tajne grzechy nasze w świetle oblicza swego” (Ps. 90,8).
Lecz dla wierzącego, ten fakt, że Bóg jest wszechwiedzący, jest prawdą pełną pociechy. W czasach zamieszania, On mówi wraz z Jobem: „Zna bowiem drogę, którą postępuję” (Joba 23,10). Dla mnie może ona być głęboko tajemnicza, całkowicie niepojęta dla moich przyjaciół, lecz On „zna bowiem drogę”! W czasach znużenia i słabości wierzący może upewnić się o tym, że „On wie, jakim tworem jesteśmy, pamięta żeśmy prochem” (Ps. 103,14). W czasach wątpliwości i podejrzeń mogą odwoływać się właśnie do tego atrybutu mówiąc: „Badaj mnie, Boże, i poznaj serce moje, doświadcz mnie i poznaj myśli moje! I zobacz, czy nie kroczę drogą zagłady, a prowadź mnie drogą odwieczną!” (Ps. 139,23-24). W czasie smutnego niepowodzenia , gdy nasze działania sprawiły zawód naszym sercom, gdy nasze czyny, rozminęły się z naszą pobożnością, rodzi się w nas przenikliwe pytanie: „Czy miłujesz mnie?” możemy odpowiedzieć, tak jak Piotr: „Panie! Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że cię miłuję” (Jana 21,17).
W tym znajduje się zachęta do modlitwy. Nie ma powodów, by obawiać się, że prośby ludzi prawych nie będą wysłuchane, lub, że ich westchnienia i łzy umkną Bożej uwadze skoro On zna myśli i intencje serca. Nie ma również niebezpieczeństwa, że pojedynczy święty może zostać przeoczony w śród tłumu błagających, którzy codziennie w każdej godzinie przedstawiają wszelkiego rodzaju prośby, gdyż nieskończony Umysł jest zdolny do tego, by poświęcić taką samą uwagę milionom jak gdyby tylko jedna osoba szukała Jego uwagi. Zarówno brak odpowiedniego języka, brak zdolności by dać wyraz najgłębszym pragnieniom duszy nie narażają na niebezpieczeństwo naszych modlitw, gdyż: „I zanim zawołają, odpowiem im, i podczas gdy jeszcze będą mówić, Ja już ich wysłucham” (Izaj. 65,24).
„Wielki jest Pan nasz i potężny w mocy, mądrość jego jest niezmierzona” (Ps. 147,5). Bóg nie tylko zna to, co się wydarzyło w przeszłości, w każdej części Jego rozległych posiadłości i On jest nie tylko na wskroś zaznajomiony ze wszystkim, co obecnie dzieje się w całym wszechświecie, lecz On jest również doskonale zaznajomiony z każdym wydarzeniem, zaczynając od najmniejszych do największych, które kiedykolwiek się wydarzą w przyszłych wiekach. Boża wiedza odnośnie przyszłości jest tak pełna, jak Jego wiedza odnośnie przeszłości i teraźniejszości, jest tak, ponieważ przyszłość zależy całkowicie od Niego. Gdyby w jakikolwiek sposób było możliwe, aby coś wydarzyło się w sposób niezależny od Boga działający jako bezpośredni czynnik lub Jego przyzwolenia, to znaczy, że coś byłoby niezależne od Niego, to znaczy, że przestałby być od razu Doskonałym i Ostatecznym Autorytetem.
Zatem Boże poznanie przyszłości nie jest li tylko abstrakcyjne, lecz jest czymś, co jest w sposób nierozdzielny związane i połączone z Jego celem. Bóg sam zaplanował wszystko, co się jeszcze wydarzy i wszystko co On zaplanował musi się dokonać. Jest tak, jak Jego najbardziej niezawodne wypowiedzi Pisma zaręczają: „A wszyscy mieszkańcy ziemi uważani są za nic, według swojej woli postępuje z wojskiem niebieskim i z mieszkańcami ziemi. Nie ma takiego, kto by powstrzymał jego rękę i powiedział mu: Co czynisz?” (Dan. 4,32). I znowu: „Wiele zamysłów jest w sercu człowieka, lecz dzieje się wola Pana” (Przyp. 19,21). Mądrość i moc Istoty Boga są w równym stopniu nieskończone, zatem realizacja wszystkiego co On zamierzył, jest całkowicie pewna. Nie jest rzeczą bardziej możliwą by realizacja Bożych zamiarów zawiodła, niż to, by po trzykroć święty Bóg kłamał.
Nic w wypowiedziach dotyczących przyszłości nie jest w jakikolwiek sposób niepewne, dopóki dotyczą one wypełnia niania się Bożych zamysłów. Żaden z Bożych dekretów, nie jest pozostawiony przypadkowi lub też stworzeniom bądź też drugorzędnym przyczynom. Nie ma żadnego przyszłego wydarzenia, które jest li tylko możliwością, to znaczy czymś, co może lub nie musi się wydarzyć. „Znajomeć są Bogu od wieku wszystkie sprawy jego” (Dz. Ap. 15,18 B.G.).Cokolwiek Bóg zadekretował jest nieubłaganie pewne, gdyż w Bogu nie ma żadnej odmiany ni cienia wątpliwości. „Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca światłości; u niego nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia” (Jak. 1,17). Dla tego jest powiedziane na samym początku księgi, która odsłania nam tak wiele przyszłości: „Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby ukazać sługom swoim to, co ma się stać wkrótce; to też wyjawił On za pośrednictwem zesłanego anioła swojego słudze swemu Janowi (Obj. 1,1).
Doskonała wiedza Boga jest zademonstrowana i z ilustrowana w każdym proroctwie zapisanym w Jego Słowie. W Starym Testamencie zapisanych jest wiele proroctw dotyczących historii Izraela, które wypełniły się w każdym szczególe i w ściśle określonym czasie wieki później po tym, jak zostały ogłoszone. W nich znajdują się również zapisy zapowiadające ziemską służbę Chrystusa i one również wypełniły się literalnie i w sposób doskonały. Takie proroctwa mogły być dane jedynie przez Tego, który znał koniec od początku i którego wiedza spoczywa na bezwarunkowej pewności wypełnienia wszystkiego, co zostało zapowiedziane. W podobny sposób, zarówno Stary jak i Nowy Testament, zawierają wiele innych zapowiedzi dotyczących przyszłości i one również się wypełnią, dlatego, że są zapowiedziane przez Tego, który je zadekretował. „Potem rzekł do nich: To są moje słowa, które mówiłem do was, będąc jeszcze z wami, że się musi spełnić wszystko, co jest napisane o mnie w zakonie Mojżesza i u proroków, i w Psalmach” (Łuk. 24,44).
Jakkolwiek powinno się uwypuklić albo podkreślić, że Boża wiedza ani Jego poznanie przyszłości, nie powinny być rozpatrywane jako przyczyna sama w sobie. Nic nigdy się nie wydarzyło ani nie wydarzy tylko dla tego, że Bóg wie o tym. Przyczyną zaistnienia wszystkiego jest wola Boga. Człowiek, który rzeczywiście wierzy Pismu Świętemu, wie wcześniej, że pory roku będą ciągle następowały jedna po drugiej z niezmienną regularnością aż do końca ziemskiej historii, lecz jego wiedza nie jest przyczyną ich takiego obrotu zdarzeń. „Dopóki ziemia istnieć będzie, nie ustaną siew i żniwo, zimno i gorąco, lato i zima, dzień i noc” (1 Mojż. 8,22). Boża wiedza nie wynika z istniejących już rzeczy lub tych, które zaistnieją lecz z tego, że On zarządził ich zaistnienie. Bóg wiedział i ogłosił ukrzyżowanie swego Syna wiele stuleci wcześniej, niż miało miejsce Jego wcielenie; uczynił tak dla tego, iż Bożym zamiarem było aby Jezus był Barankiem przeznaczonym na ofiarę przed założeniem świata - dlatego czytamy o Jego istocie. „Gdy według powziętego z góry Bożego postanowienia i planu został wydany, tego wyście rękami bezbożnych ukrzyżowali i zabili” (Dz. Ap. 2,23).
Słowo lub dwa o praktycznym zastosowaniu tej doktryny. Nieskończona wiedza Boga powinna wprawić nas w zdumienie. Jak dalece wywyższony jest Pan ponad najmądrzejszego z ludzi! Nikt z nas nie wie co dzień może mu przynieść, lecz cała przyszłość jest odkryta dla wzroku Wszechmogącego. Nieskończona wiedza Boga powinna wypełnić nas świętą bojaźnią. Nic co czynimy, mówimy lub tylko myślimy nie może uciec przed wiedzą Tego, w obecności którego istniejemy: „Oczy Pana są na każdym miejscu i śledzą złych i dobrych” (Przyp. 15,3). Jakim byłoby to hamulcem, gdybyśmy częściej nad tym rozmyślali. Zamiast działać nierozważnie, powinniśmy powiedzieć za Hagar „...Tyś Bóg, który mnie widzi” (1 Mojż. 16,13). Zrozumienie Bożej nieskończonej wiedzy, powinno napełnić chrześcijan uwielbieniem. Całe moje życie jest odkryte przed Nim od samego początku. Bóg przewidział każdy mój upadek, każdy mój grzech, każde moje zbłądzenie, lecz mimo to Jego serce przylgnęło do mnie. O jak bardzo świadomość tego faktu powinna wpływać na mnie, na to abym skłonił się przed Nim w podziwie i uwielbieniu!

Wiedza Uprzednia Boga
Jakież kontrowersje wywoływał ten temat w przeszłości? Lecz jakaż prawda Pisma Świętego, nie była okazją do teologicznych i eklezyjnych bitew? Bóstwo Chrystusa, Jego narodzenie z dziewicy, Jego przebłagalna śmierć, Jego powtórne przyjście; usprawiedliwienie wierzącego, uświęcenie, bezpieczeństwo; kościół, jego organizacja, służby, dyscyplina; chrzest, wieczerza Pańska i szereg innych drogocennych prawd można by jeszcze wymienić. Kontrowersje, które te tematy wzbudziły, nie zamknęły ust wiernych sług Bożych; dlaczego zatem mielibyśmy unikać drażliwej kwestii dotyczącej wiedzy uprzedniej Boga, świadomi tego, że będą tacy, którzy niewątpliwie zaatakują nas z pianą na ustach? Niech się kłócą ci, którzy chcą, naszym obowiązkiem jest, wydać świadectwo zgodne z tym światłem, które łaskawie zostało nam udzielone.
Istnieją dwie rzeczy odnośnie wiedzy uprzedniej Boga, co do których wielu jest nieświadomych: znaczenie tego terminu i jego Biblijny zakres. Ponieważ ignorancja co do tych rzeczy, jest tak szeroko rozpowszechniona, to jest rzeczą bardzo łatwą dla kaznodziei i nauczycieli wciskać ciemnotę odnośnie tego tematu nawet Bożym ludziom. Istnieje tylko jedno zabezpieczenie przed błędem, jest nim ugruntowanie w wierze; z tego powodu należy przeprowadzić wnikliwe studium Biblii wraz z modlitwą i z łagodnością przyjmować wszczepione w nas Słowo Boże. Tylko wtedy jesteśmy zabezpieczeni przeciwko atakom, tych, którzy zasypują nas pytaniami. Są dzisiaj tacy, którzy błędnie używają tej prawdy z zamiarem dyskredytowania i zaprzeczania, absolutnej suwerenności Boga w zbawianiu grzeszników. Właśnie tak jak wyższy krytycyzm1 odrzuca Boże natchnienie Pisma Świętego; ewolucjonizm pracę Boga w stworzeniu, pewni pseudobiblijni nauczyciele, przekręcają naukę o Bożej wiedzy uprzedniej, po to, aby unicestwić Jego bezwarunkowe wybranie do życia wiecznego.
Wtedy gdy doniosły i błogosławiony temat Bożego z góry powziętego postanowienia, jest przedstawiany, gdy jest przedkładany Boży wieczny wybór pewnych osób, do tego aby były upodobnione do wzoru jakim jest Jego Syn, przeciwnik posyła od razu, takich, którzy argumentują, że wybranie jest osadzone na wiedzy uprzedniej Boga i ta „wiedza uprzednia” jest interpretowana tak, że oznacza iż Bóg przewidział, że niektórzy będą bardziej podatni niż inni, że chętniej odpowiedzą na starania Ducha Świętego i ponieważ Bóg wiedział, że oni uwierzą, więc zgodnie z tym przeznaczył ich do zbawienia. Taka wypowiedź jest całkowicie błędna. Odrzuca prawdę o całkowitym upadku w grzech, dowodząc, że w ludziach jest coś dobrego. Usuwa niezależność Boga, sprawiając, że Jego dekrety opierają się na tym, co On odkrył w stworzeniu. To całkowicie stawia sprawy na głowie, gdyż twierdzenie, że Bóg przewidział iż pewni grzesznicy uwierzą w Chrystusa i z tego powodu przeznaczył ich do zbawienia jest całkowitym odwróceniem prawdy. Pismo Święte twierdzi, że Bóg w swej wzniosłej suwerenności, wyszczególnił pewne osoby do tego aby były odbiorcami Jego różnorodnej łaski i dlatego wyznaczył ich do tego, by udzielić im daru wiary: „Poganie słysząc to, radowali się i wielbili Słowo Pańskie, a wszyscy ci, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli” (Dz.Ap. 13,48). Fałszywa teologia, czyni Bożą wiedzę uprzednią o naszym uwierzeniu, powodem Jego wybrania do zbawienia; podczas gdy Boże wybranie jest przyczyną, a nasza wiara w Chrystusa skutkiem.
Wcześniej niż będziemy kontynuowali naszą dyskusję, dotyczącą tego błędnie rozumianego tematu, zatrzymajmy się by zdefiniować naszą terminologię. Co rozumiemy przez „wiedzę uprzednią?” „Wiedzieć coś wcześniej” to jest gotowa odpowiedź wielu. Lecz nie wolno nam przeskakiwać do konkluzji, ani nie musimy się zwracać do słownika Webstera, jako ostatecznego sądu apelacyjnego, gdyż użyty termin nie jest sprawą etymologii. To co jest potrzebne to zapoznać się z tym jak to słowo jest użyte w Piśmie Świętym. Sposób w jaki Duch Święty używa jakiegoś wyrażenia, zawsze określa jego znaczenie i zakres. Brak stosowania tej prostej reguły, powoduje wiele zamieszania i błędów. Tak wielu ludzi zakłada, że już zna znaczenie pewnych słów używanych w Piśmie Świętym, w związku z tym są oni zbyt opieszali aby sprawdzić ich założenia, przy pomocy konkordancji. Rozwińmy ten punkt.
Weźmy na przykład słowo „ciało”, którego znaczenie wydaje się być tak oczywiste, że wielu uważa za stratę czasu prześledzić jego różne związki znaczeniowe. Jest rzeczą pośpieszną zakładać, że to słowo jest synonimem fizycznego ciała i nie zasięgać dalszych informacji. W rzeczywistości „ciało” w Piśmie Świętym od czasu do czasu zawiera dużo więcej niż to co jest fizyczne; wszystko co obejmuje ten termin, może zostać stwierdzone, jedynie przez pilne porównywanie ze sobą wszystkich miejsc, w których się ono pojawia i przez rozważanie kontekstu każdego z nich. Weźmy na przykład słowo „świat”. Przeciętny czytelnik Biblii, wyobraża sobie, że to słowo jest reprezentatywne dla całej ludzkiej rasy i na skutek tego, wiele fragmentów gdzie ten termin występuje, jest błędnie interpretowanych. Weźmy na przykład słowo „nieśmiertelność”. Nie wymaga ono szczególnego studiowania! Oczywiście odnosi się ono do niezniszczalności duszy. Drogi czytelniku, jest rzeczą nierozumną i złą zakładać z góry, że zna się znaczenie wyrażeń ze Słowa Bożego. jeżeli czytelnik podejmie trud, aby z uwagą sprawdzić każdy fragment, gdzie „śmiertelny” i „nieśmiertelny” się znajdują, to zobaczy, że te słowa nie są nigdy zastosowane do duszy, lecz zawsze wobec ciała.
Zatem wszystko, co zostało powiedziane odnośnie „ciała”, „świata”, „nieśmiertelności”, należy zastosować z równą siłą w stosunku do wyrażeń „wiedza” i „wiedza uprzednia”. Zamiast wyobrażania sobie, że te słowa nie znaczą nic więcej, jak tylko proste poznanie, należy pilnie rozważyć wszystkie te fragmenty, w których one występują. Pojęcie „wiedza uprzednia” nie znajduje się w Starym Testamencie. Pojęcie „wiedzy” natomiast, pojawia się tam od czasu do czasu. Gdy ten termin jest użyty w związku z Bogiem -często oznacza łaskawe postrzeganie - wskazując nie tylko na zwykłą percepcję, lecz także na uczucie względem obiektu, który On ma na myśli. „I rzekł Pan do Mojżesza: Także tę rzecz, o której mówiłeś, spełnię, gdyż znalazłeś łaskę w oczach moich i znam cię po imieniu” (2 Mojż. 33,17). „Byliście krnąbrni wobec Pana od dnia, w którym was poznałem” (5 Mojż. 9,24). „Pierwej niżelim cię utworzył w żywocie, znałem cię” (Jer. 1,5 B. G.). „...książąt obierają, do których się Ja nie znam” (Oz. 8,4 B. G.). „Tylkom was samych poznał ze wszystkich rodzajów ziemi” (Am. 3,2 B. G.). W tych wierszach „poznać”, oznacza zarówno kochać jak i wyznaczyć.
W podobny sposób słowo „znać” jest od czasu do czasu używane w Nowym Testamencie w taki samym znaczeniu jak w Starym Testamencie. „A wtedy im powie: Nigdy was nie znałem” (Mat. 7,23). „Ja jestem dobry pasterz i znam swoje owce i moje mnie znają” (Jana 10,14). „Lecz jeśli kto miłuje Boga, do tego przyznaje2 się Bóg" (1 Kor. 8,3). „Wszakże fundament Boży stoi niewzruszony, a ma tę pieczęć na sobie: Zna Pan tych, którzy są jego” (2 Tym. 2,19).
Zajmijmy się teraz pojęciem „wiedza uprzednia”. W taki sposób, w jaki jest ono użyte w Nowym Testamencie, jest mniej zagadkowe niż jego bezosobowa forma „wiedzieć”. Jeżeli każdy fragment, w którym to pojęcie występuje zostanie uważnie przestudiowany, to odkryjemy, że jest kwestią sporną odnoszenie go jedynie do poznania tych wydarzeń, które jeszcze trwają. Prawda jest taka: „wiedza uprzednia” nigdy nie jest używana w Piśmie Świętym w związku z wydarzeniami lub działaniami; zamiast tego, zawsze odnosi się do osób. To o osobach Bóg mówi, że „poznał je wcześniej”, nie czyny tych osób. Na dowód tego zacytujmy wszystkie fragmenty, gdzie to wyrażenie się znajduje.
Pierwszy raz pojawia się księdze Dziejów Apostolskich. Gdzie czytamy: „Gdy według powziętego z góry Bożego postanowienia i planu został wydany, tego wyście rękami bezbożnych ukrzyżowali i zabili” (Dz.Ap. 2,23). Jeśli z dbałością zwróci się uwagę na słowa tego wiersza, to od razu stanie się jasne, że apostoł nie mówi tutaj o Bożej wiedzy uprzedniej, dotyczącej czynu ukrzyżowania a osoby, która została ukrzyżowana: „został (Chrystus) wydany.”
Drugi raz pojawia się w Liście do Rzymian: „Bo tych, których przedtem znał, przeznaczył właśnie, aby się stali podobni do obrazu Syna jego, a On żeby był pierworodnym pośród wielu braci; A który przeznaczył, tych i powołał, a których powołał, tych i usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych i uwielbił” (Rzym. 8,29.30). Rozważ dobrze przedimek, który jest tu użyty. Chodzi nie o to, co on wcześniej wiedział, ale kogo On wcześniej znał. Nie chodzi tu o poddanie ich woli ani o wiarę ich serc, lecz dotyczy jedynie samych osób.
„Nie odrzucił Bóg swego ludu, który uprzednio sobie upatrzył” (Rzym. 11,2). Kolejne wyraźne odniesienie do osób i wyłącznie do nich.
Ostatnia wzmianka znajduje się w Pierwszym Liście Piotra: „Wybranych według powziętego z góry postanowienia Boga, Ojca, poświęconych przez Ducha ku posłuszeństwu i pokropieniu krwią Jezusa Chrystusa: Laska i pokój niech się wam rozmnożą” (1 Piotra 1,2). Którzy to są ci „wybrani według powziętego z góry postanowienia Boga Ojca?” Wcześniejszy wiersz mówi nam, że odnosi się to do rozproszonych wychodźców, to znaczy Diaspory, rozproszonych wierzących Żydów. Zatem również tutaj zastosowane jest to do osób a nie do ich przewidzianych czynów.
Teraz w świetle tych wierszy (a są one jedynymi) jaką Biblijną podstawę ma ktokolwiek by móc powiedzieć: Bóg „przewidział” czyny pewnych osób, to znaczy ich „pokutę i wiarę” i z tego powodu wybrał ich do zbawienia? Odpowiedź brzmi, nie ma żadnej. Pismo Święte nigdy nie mówi o pokucie i wierze, które są Boga przewidziane lub uprzednio Mu znane. Z pewnością wiedział przez całą wieczność, że niektórzy będą pokutować i wierzyć, lecz to nie jest to, co Pismo Święte przedstawia nam jako przedmiot Bożej „wiedzy uprzednie”. To pojęcie w sposób jednoznaczny odnosi się do Bożego uprzedniego poznania osób; a zatem „Wzoruj się na zdrowej nauce, którą usłyszałeś ode mnie, żyjąc w wierze i miłości, która jest w Chrystusie Jezusie” (2 Tym. 1,13).
Jeszcze jedną rzeczą, na którą pragnę zwrócić szczególną uwagę, jest to, że pierwsze dwa fragmenty cytowane powyżej, pokazują jasno i uczą w sposób nie budzący żadnej wątpliwości, że Boża „wiedza uprzednia” nie jest pierwotną przyczyną, jest coś innego zamiast niej, co leży poza nią i ją poprzedza, tym czymś jest Jego własny suwerenny dekret. Chrystus został wydany (1) z woli, postanowienia (2) i przewidzenia Bożego (Dz..Ap. 2,23 B.T.). Jego „postanowienie” lub dekret był podstawą jego wiedzy uprzedniej. Podobnie w Liście do Rzymian 8,29. Wiersz ten zaczyna się słowem „bo”, które każe nam spojrzeć wstecz na to co ten wiersz bezpośrednio poprzedza. Cóż zatem ten wcześniejszy wiersz mówi. Mówi to: „Wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia jego są powołani” (Rzym. 8,28). Zatem Boża „wiedza uprzednia” opiera się na Jego „postanowieniu” lub dekrecie. „Ogłoszę postanowienie Pana: Powiedział do mnie: Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem” (Ps. 2,7 B.T.).
Bóg wiedział wcześniej co się stanie ponieważ zadekretował to co ma się stać. Zatem jest odwracaniem porządku Pisma Świętego, umieszczaniem powozu przed koniem, utrzymywać, że Bóg wybrał ludzi, ponieważ wcześniej wiedział co oni uczynią. Prawda jest taka On „wiedział wcześniej” ponieważ On wybrał. To odbiera podstawę bądź powód wybrania stworzeniu i umieszcza je w Bożej suwerennej woli. Bóg postanowił w sobie samym, wybrać pewnych ludzi, nie z powodu jakiegokolwiek dobra w ich wnętrzu lub postępowaniu, zarówno teraźniejszym lub przewidywanym, lecz wyłącznie ze względu na swoje własne upodobanie. Powód dlaczego wybrał, tych których wybrał, nie jest nam znany i możemy jedynie powiedzieć: „Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom; zaprawdę, Ojcze, bo tak się tobie upodobało” (Łuk. 10,21). Oczywistą prawdą zawartą w wierszu 29 ósmego rozdziału Listu do Rzymian jest to, że Bóg przed założeniem świata wyszczególnił pewnych grzeszników i wyznaczył ich do zbawienia („My jednak powinniśmy dziękować Bogu zawsze za was, bracia, umiłowani przez Pana, że Bóg wybrał was od początku ku zbawieniu przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę.” 2 Tes 2,13). Taki jest jasny wniosek, który można wyciągnąć z tych wierszy: przeznaczeni do tego, aby być upodobnionymi do obrazu jego Syna. Bóg nie przeznaczył tych, o których wcześniej wiedział, że będą „upodobnieni” lecz przeciwnie, tych, których „przewidział” (umiłował i wybrał) przeznaczył „aby byli upodobnieni”. Ich upodobnienie do Chrystusa nie jest przyczyną, lecz skutkiem Bożej wiedzy uprzedniej i wybrania.
Bóg nie wybrał żadnego grzesznika, z tego powodu, że przewidział, że ten uwierzy z prostego lecz wystarczającego powodu, mianowicie żaden grzesznik nie uwierzy tak długo, aż Bóg udzieli mu wiary; tak samo jak żaden człowiek nie będzie widział tak długi, aż Bóg nie da mu wzroku. Wzrok jest Bożym darem, a widzenie jest skutkiem używania jego daru. Tak samo wiara jest Bożym darem, a wierzenie jest skutkiem używania jego daru. „Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił” (Efez. 2,8.9). Gdyby to było prawdą, że Bóg wybrał pewnych aby byli zbawieni, ponieważ w odpowiednim czasie mieliby uwierzyć, wtedy uczyniłby wiarę chwalebnym czynem i w takim wypadku zbawiony grzesznik miałby podstawę do chlubienia się, czemu Pismo Święte z naciskiem zaprzecza. „Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił” (Efez. 2,9).
Z pewnością Boże Słowo dostatecznie jasno uczy, że wiara nie jest chwalebnym czynem. Ono twierdzi, że chrześcijanie są ludźmi, „którzy dzięki łasce uwierzyli” (Dz.Ap. 18,27). Jeśli zatem oni uwierzyli „dzięki łasce”, to nie ma absolutnie nic chwalebnego w ich wierze, jeśli więc nie ma nic w tym chwalebnego, to nie może ona być podstawą lub powodem, który poruszył by Boga do wybrania ich. Nie, Boży wybór, nie wywodzi się z niczego, co byłoby w nas lub czegokolwiek z nas, lecz wyłącznie z jego suwerennego upodobania. Jeszcze jeden przykład jest w Liście do Rzymian, gdzie czytamy: „Podobnie i obecnie pozostała resztka według wyboru łaski” (Rzym. 11,5). To jest dostatecznie jasne że; wybranie same w sobie jest z łaski a łaska jest niezasłużoną przychylnością, czymś czegośmy w żaden sposób nie żądali od Boga.
Staje się zatem zrozumiałe, że bardzo ważną rzeczą dla nas jest abyśmy mieli bardzo jasne i biblijne poglądy odnośnie „wiedzy uprzedniej” Boga. Błędne koncepcje odnośnie tego pojęcia prowadzą w sposób nieunikniony do poglądów, które całkowicie pozbawiają Go honoru. Popularna idea Bożej wiedzy uprzedniej jest całkowicie nieodpowiednia. Bóg nie tylko zna koniec od początku, lecz On również zaplanował, ustalił i przeznaczył wszystko od początku. Tak jak ma się przyczyna do skutku, tak Boże postanowienie jest podstawą Jego wcześniejszej wiedzy. Jeśli zatem czytelnik jest prawdziwym chrześcijaninem i jest nim ponieważ Bóg wybrał go w Chrystusie przed założeniem świata i wybrał nie dlatego, że przewidział, że uwierzysz, lecz wybrał dlatego, że upodobało mu się by wybrać; wybrać ciebie, pomimo twojej naturalnej niewiary. Jest zatem tak, wszelka chwała i cześć należy wyłącznie do Niego. Ty nie masz żadnej podstawy, aby przyznać jakąkolwiek zasługę sobie samemu. Ty „uwierzyłeś dzięki łasce”(Dz. Ap. 18,27) i ponadto twoje własne wybranie było „według wyboru łaski”(Rzym. 11,5).


Status praw autorskich nie znany,
Pełna treść książki wydana przez wydawnictwo Horn pt: Atrybuty Boga.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.

Wróć do „Czytelnia ”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości