GDZIE BYŁY MIŁOŚĆ I MIŁOSIERDZIE

Dział niepolemiczny.
Miejsce dla budujących artykułów lub własnych przemyśleń ukazujących stanowisko teologiczne. Tylko dla protestantów.
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

GDZIE BYŁY MIŁOŚĆ I MIŁOSIERDZIE

Postautor: chrześcijanin » 10 lip 2009, 23:37

GDZIE BYŁY MIŁOŚĆ I MIŁOSIERDZIE
Historia antysemityzmu chrześcijańskiego
Pierwsze cztery stulecia

Clarence H. Wagner, jr.
Bridges for Peace

Czy wiesz, że pierwszy kościół składał się w większości z Żydów?
Co spowodowało odłączenie kościoła od jego żydowskich korzeni i sprawiło, że prawie wszyscy jego członkowie pochodzili z pogan?
Dlaczego kościół wydał tak wiele antyżydowskich ustaw?
Czy Żydzi są "zabójcami Chrystusa", jak ich określano w kręgach chrześcijańskich?
Czy kościół zajął miejsce Izraela?
Dlaczego takie wydarzenia jak krucjaty i inkwizycja koncentrowały się na prześladowaniu Żydów?
Czy wiesz, że Marcin Luter miał początkowo dobre stosunki ze społecznością żydowską, później jednak stał się jednym z najbardziej zaciekłych antysemitów?
Czy wiesz, że inspiracją do okrutnych czynów wymierzonych w Żydów były dla Adolfa Hitlera kroniki kościoła?
Co możemy uczynić, aby zmienić ugruntowane od tysiąca ośmiuset lat antysemickie postawy i działania kościoła?
Chrześcijanie śpiewają pieśń, której refren brzmi: "Aby świat cały poznał uczniów Chrystusa w nas, aby świat cały ujrzał miłość w nas". W 11 rozdziale Listu do Rzymian Paweł pisze do wierzących pogan o ich postawie wobec Żydów. Powiada, abyśmy nie byli względem nich "hardej myśli" (w. 20; BG), bo są oni umiłowanymi ze względu na praojców" (w. 28). "Gdy wy dostępujecie miłosierdzia [...] i oni teraz miłosierdzia dostąpili" (w. 31). Niestety, społeczność żydowska mieszkająca przez ostatnie tysiąc dziewięćset lat wśród chrześcijan rzadko doświadczała miłości lub szacunku z ich strony. Najczęściej spotykała się z nienawiścią, prześladowaniami, a nawet śmiercią. Gdzie były miłość i miłosierdzie?
Niewielu chrześcijanom jest znana ta przejmująca do głębi, tragiczna historia. Społeczność żydowska jednak zna te dzieje bardzo dobrze, bo straszliwe wydarzenia mocno wryły się w jej pamięć. Wielu chrześcijan miast okazywać miłość i miłosierdzie narodowi żydowskiemu, uczyniło z krzyża miecz wymierzony w Żydów. W książce zatytułowanej "Cierpienie Żydów" dr Edward Flannery napisał, że jedyne znane Żydom rozdziały historii chrześcijaństwa to te, które były spisane, ale zostały wyrwane przez kościół z podręczników historii i spalone. Przygotowując tę pracę, przejrzałem wiele książek, encyklopedii i wiele materiałów spisanych przez kościół, a wymierzonych przeciwko narodowi żydowskiemu. Teksty te przetrwały do dnia dzisiejszego jako część dyskusji, postanowień i edyktów soborów kościelnych. Większość autorów wolała jednak nie wracać do tych zapisów, ponieważ są one niechlubne. Usuwano je w cień niepamięci, gdyż rozprawienie się z nimi nie jest sprawą łatwą.
Dla lepszego zrozumienia tematu przyjmijmy niekonwencjonalną metodę. Tym razem skupmy się nie tyle na właściwym zrozumieniu i interpretowaniu Pisma, lecz na śledzeniu skutków niewłaściwej interpretacji i szkód przez nią dokonanych. Jest to niezmiernie istotne dla zrozumienia relacji między chrześcijaństwem a Izraelem i całą wspólnotą żydowską.
Poznając historię ostatnich dwóch tysięcy lat, dochodzimy do wniosku, że zarówno instytucje jak i poszczególni chrześcijanie, którzy wyrażają solidarność z narodem żydowskim i nauczają kościół o żydowskich korzeniach wiary chrześcijańskiej, są rzadkością na przestrzeni tego okresu. Z prawie dwóch tysiącleci istnienia kościoła przez lat tysiąc osiemset wszystkie wysiłki chrześcijan zmierzające do nauczania współbraci o Żydach, judaizmie, żydowskich korzeniach chrześcijaństwa czy też obchodzenie świąt wymienionych w Księdze Kapłańskiej rodziły oskarżenia, wyłączanie z kościoła, a wielu przypłaciło to życiem. Ponadto każdy członek społeczności kościelnej biorący udział w takich działaniach był uznawany za judaizującego, karany przez władze kościelne grzywną lub skazywany na śmierć. Historia nie jest wprawdzie aż tak prosta i jednolita - zdarzały się i czasy wolności religijnej - powyższa ocena jest zatem jedynie uzasadnionym uogólnieniem.
Dziś możemy bezpiecznie rozważać żydowskie korzenie chrześcijaństwa i tragiczny zapis naszej wrogości wobec Żydów, nie będąc narażonym na przykre konsekwencje. Co więcej, możemy spotykać się z Żydami i uczyć się od siebie nawzajem. Ta tendencja kryje w sobie wiele pozytywów.
Niniejsza praca ma być czymś więcej niż lekcją historii. Nie chciałbym w nikim wywoływać poczucia winy. Jednocześnie staram się rozbudzić poczucie odpowiedzialności, abyśmy nie dopuścili do powtórzenia się historii.
Ustosunkuję się do postaw Ojców Kościoła, kościoła katolickiego, Marcina Lutra, przywódców kościoła i edyktów kościelnych. Nie jest moją intencją urażenie kogokolwiek poprzez dobór przedstawianych faktów historycznych. Mają one służyć nam do nauki i wzrastania w wierze, nie zaś do obrażania którejkolwiek denominacji czy grupy.
PIERWSZE CZTERY WIEKI NASZEJ ERY
W I wieku naszej ery kościół był ściśle związany ze swoimi żydowskimi korzeniami, co było zgodne z wolą Jezusa. Sam Jezus był przecież Żydem, Jego nauczanie było zgodne z hebrajską Biblią. W Ewangelii Mateusza 5,17-18 zapisane są takie Jego słowa: "Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie".
Także wszyscy autorzy Nowego Testamentu z wyjątkiem Łukasza byli Żydami. Apostołowie i uczniowie byli pochodzenia żydowskiego. Przestrzegali szabatu, obchodzili święta i chodzili do synagogi. Również pierwszy kościół w Jerozolimie jak też w Judei, Samarii i Galilei w większości składał się z Żydów. Wiadomym jest, że wśród przywódców kościoła w Jerozolimie dopiero po 135 roku pojawia się nieżydowskie imię (imię greckie).
Zgromadzenia w innych częściach imperium rzymskiego także miały silne korzenie żydowskie, czerpały bowiem wzorce z jerozolimskiej szkoły talmudycznej. Autorzy Listów byli również związani z judeochrześcijańskim zgromadzeniem w Jerozolimie.
Do czasu pierwszego powstania żydowskiego w 66 r. po Chr. chrześcijaństwo było przeważnie postrzegane jako sekta w łonie judaizmu, tak jak faryzeusze, saduceusze i esseńczycy. Chrześcijan określano też mianem nazareńczyków. W okresie przed pierwszym powstaniem, które zakończyło się zburzeniem Drugiej Świątyni i zniszczeniem Jerozolimy w 70 r. po Chr., toczono liczne dyskusje w centrum judaizmu - kosmopolitycznej i kipiącej życiem Jerozolimie. Cóż więc spowodowało ów podział pomiędzy społecznościami chrześcijańską a żydowską, który przetrwał aż do dnia dzisiejszego?
Początek podziału
Pierwotną przyczyną były różnice społeczne i religijne. W książce "Dziedzictwo nienawiści" David Rausch pisze, że do podziału przyczyniły się różne czynniki: (1) wtargnięcie Rzymian do Judei i fakt, że coraz więcej pogan przyjmowało chrześcijaństwo, co komplikowało historię żydowskiego chrześcijaństwa; (2) wojny toczone przez Rzym z Żydami nie tylko doprowadziły do zniszczenia Świątyni i Jerozolimy, ale i odebrały temu miastu pozycję centrum wiary chrześcijańskiej w rzymskim świecie; (3) szybko rosnąca liczba pogan przyjmujących chrześcijaństwo doprowadziła do konfliktu między kościołem a synagogą. Podróże misyjne Pawła przybliżyły chrześcijaństwo poganom i w miarę wzrastania ich liczby nasilał się także ich wpływ, co w końcu odcięło chrześcijaństwo od jego żydowskich korzeni.
Dla wielu chrześcijan wywodzących się z pogan zburzenie Świątyni i Jerozolimy było znakiem świadczącym o tym, że Bóg odciął się od judaizmu i dał poganom wolność określenia teologii chrześcijańskiej bez wpływów Jerozolimy. Żydowscy zaś chrześcijanie zdystansowali się wobec wojen przeciwko Rzymowi i od tragedii, jaka dotknęła naród. W przekonaniu, że wojna z Rzymem jest znakiem końca, uciekli do Pelli, na wschód od Jordanu, pozostawiając rodaków zdanych na własne siły.
Po wojnie i całkowitym zniszczeniu Świątyni i Jerozolimy uczeni w Piśmie, którzy przeżyli, zebrali się w Jabne, mieście na równinie Szaron w pobliżu Joppy. Czasy, jakie nastały po zburzeniu Świątyni, uświadomiły ludziom, że muszą badziej skrupulatnie przestrzegać nauki judaizmu: Halachy oraz Zakonu. Judaizm propagował wówczas szkołę talmudyczną Bet Hillela, praktyki rabiniczne zbliżone do nauczania faryzeuszów. Kładziono wielki nacisk na osobistą więź z Bogiem i zachęcano do świętości opartej na skrupulatnym przestrzeganiu Tory. Przeciwieństwem byli saduceusze, których nauka koncentrowała się na wypełnianiu liturgii świątynnej. Pomimo że judaizm faryzeuszów w okresie przed zburzeniem Świątyni wykazywał tolerancję wobec chrześcijan żydowskich (nazarejczyków), to zgromadzenie w Jabne wezwało do oddzielenia chrześcijaństwa od judaizmu.
Rola Hadriana
Kiedy żydowski fanatyk Bar Kochba przygotowywał drugie powstanie żydowskie przeciwko Rzymowi (132 r.), żydowscy chrześcijanie mieli kolejny powód do niebrania w nim udziału. Bar Kochba został bowiem przez rabina Akibę ogłoszony Mesjaszem. Dla chrześcijan to Jezus był Mesjaszem, toteż udział w powstaniu pod przywództwem Bar Kochby byłby sprzeniewierzeniem się wierze. W 135 r., gdy powstanie zostało stłumione przez Hadriana, Żydów wygnano z Jerozolimy. Tylko raz w roku wolno im było przybywać tam na jeden dzień - na Tisza B'Aw, kiedy to opłakiwano zburzenie Świątyni. Zarządzenie to dotyczyło też chrześcijan pochodzenia żydowskiego i dlatego po raz pierwszy pojawiło się greckie imię wśród wymienionych przywódców jerozolimskiego kościoła. Był to moment przełomowy. Kończył się okres oddziaływania jerozolimskiego kościoła hebrajskiego na światowe chrześcijaństwo, co z kolei miało wpływ na kierunek obrany przez kościół.
Hadrian odbudował Jerozolimę w stylu miast rzymskich i nazwał ją swoim imieniem Aelia Capitolina (Aelius to jego nazwisko). Było to obrazą wobec Boga Izraela, który wybrał sobie Jerozolimę na swoje miasto. Hadrian zmienił też nazwę Judei, Samarii i Galilei na Syria Palestina, nadając tej ziemi imię największych wrogów narodu izraelskiego - Filistyńczyków. Obydwa te działania miały na celu wymazać ślady jakiegokolwiek związku Żydów z Jerozolimą i ziemią izraelską. Ich dziedzictwo po dziś dzień jest dla Żydów ciężkim brzemieniem.
Chrześcijaństwo i judaizm oddzielone
W tym czasie kościół był już definitywnie oddzielony od judaizmu. Władza polityczna i teologiczna nie spoczywała już na chrześcijańskich przywódcach pochodzenia żydowskiego; jej ośrodkami stały się Aleksandria, Rzym i Antiochia, a chrześcijańscy przywódcy wywodzili się z pogan. Była to istotna zmiana, o dużym wpływie na pierwszych Ojców Kościoła, którzy swe antyżydowskie stwierdzenia wypowiadali coraz częściej, w miarę jak chrześcijaństwo odrywało się od żydowskich korzeni.
Wraz z rozprzestrzenianiem się kościoła na obszar cesarstwa rzymskiego i ze wzrostem liczby członków pochodzenia nieżydowskiego do nauczania zaczęła się wkradać filozofia grecka i rzymska, co całkowicie zmieniło interpretację Biblii. patrzono przez pryzmat myśli greckiej, a nie żydowskiej czy hebrajskiej. Musiało to w końcu doprowadzić do wielu herezji; niektóre z nich nadal funkcjonują w kościele.
Gdy chrześcijaństwo i judaizm poszły odrębnymi drogami, przepaść pomiędzy nimi rosła. Rzymianie skutecznie tłumili judaizm; chrześcijaństwo natomiast rozprzestrzeniało się bardzo prędko. To poważnie niepokoiło Rzym, który zareagował represjami. Te zaś tylko pogłębiały przepaść pomiędzy Żydami a chrześcijanami; judaizm bowiem - jako starszy niż Rzym - był przez prawo rzymskie uznawany za religio licita (religię legalną).
W celu zjednoczenia imperium wszyscy jego mieszkańcy mieli oddawać cześć rzymskim bogom i składać im ofiary, w tym i cesarzowi, uznawanemu za jednego z nich. Oczywiście chrześcijanie nie mogli się zgodzić na wielbienie pogańskich bogów i odmawiali podporządkowania się temu zarządzeniu, co wywołało gniew władz. Chrześcijaństwo, mając historię krótszą niż Rzym, zostało uznane za religio illicita. Jego praktykowanie było wykroczeniem, za które groziła kara. Zmuszano więc chrześcijan do występowania w roli gladiatorów w turniejach toczonych w Koloseum i na arenach cyrkowych, byli też rzucani na pożarcie lwom i innym dzikim zwierzętom. Z rozkazu Nerona chrześcijanie stawali się żywymi pochodniami, oświetlającymi nocą jego ogrody. Torturowano ich przez zanurzanie w smole, przywiązywanie do pala i podpalanie. Chcąc uchronić się przed aresztowaniem, chrześcijanie zaczęli posługiwać się jako znakiem rozpoznawczym symbolem ryby zamiast bardziej oczywistego krzyża. Pierwsze litery greckich słów "Jezus Chrystus, Boży Syn, Zbawiciel" tworzyły bowiem greckie słowo ichthus, tzn. "ryba".
Starając się złagodzić owe prześladowania, chrześcijańscy apologeci usiłowali przekonać Rzym, że ich wiara jest kontynuacją judaizmu. Jednak daremnie. Kolejne prześladowania i obawy chrześcijan wzmagały w nich tylko wrogość wobec społeczności żydowskiej, która w tym czasie bez przeszkód mogła się gromadzić, aby wielbić Boga. Kiedy jednak później kościół sam stał się religią państwową, w odwecie wydawał antyżydowskie ustawy.
Teologia zastąpienia
Wrogość wobec judaizmu znalazła odzwierciedlenie w pismach pierwszych "Ojców Kościoła". Justyn Męczennik (160 r.) mówi Żydowi Tryfonowi: "Pisma nie są wasze, ale nasze". Ireneusz, biskup Lionu (177 r.), twierdzi: "Żydzi stracili dziedzictwo łaski Bożej". Tertulian (160-230) w rozprawie "Przeciwko Żydom" pisze, że Bóg odrzucił Żydów, a na ich miejsce wybrał chrześcijan.
Na początku IV wieku Euzebiusz pisał, że obietnice zawarte w Biblii hebrajskiej są skierowane do chrześcijan, a nie Żydów, dla których stanowią jedynie przekleństwo. Tępił judaizm, bo według niego kościół był kontynuacją Starego Testamentu. Młody kościół ogłosił się prawdziwym Izraelem, "Izraelem według ducha", dziedzicem Bożych obietnic. Uważał za konieczne zwalczać "Izraela według ciała", by udowodnić, żę Bóg odrzucił naród wybrany i przelał swą miłość na chrześcijan.
Takie są początki tzw. teologii zastąpienia, która przedstawia kościół triumfujący nad dogorywającym judaizmem i Izraelem. Teoria zastąpienia stała się jednym z fundamentów antysemityzmu i jest żywa do dziś. Lecz warto zauważyć, że Nowy Testament mówiąc o relacji kościoła do Izraela i jego Przymierza używa słów "wszczepieni" (Rz 11, 17), "staliście się bliscy" (Ef 2,13), potomstwo Abrahama przez wiarę (Rz 4,16), "uczestnicy" (Rz 15,27). Nigdy nie ukazuje kościoła jak uzurpatora, który zastąpił fizycznego Izraela. My, chrześcijanie wywodzący się z pogan, staliśmy się częścią tego, czego Bóg dokonał w Izraelu, jednak Bóg nie złamał swego Przymierza z tym narodem (Rz 11,29).
Triumfujący kościół
Na początku IV wieku nastąpiło wydarzenie przełomowe dla historii kościoła. W 306 roku Konstantyn stał się pierwszym chrześcijańskim [jego "chrześcijańskość" jest mocno wątpliwa - red.] cesarzem rzymskim. Z początku przyznawał Żydom i chrześcijanom równe prawa religijne; jednak w 321 roku ustanowił chrześcijaństwo oficjalną religią imperium. Skończyły się prześladowania chrześcijan - za to rozpoczęła się dyskryminacja i ograniczanie praw narodu żydowskiego.
Już podczas soboru w Elwirze (Hiszpania) w 305 roku podjęto uchwały zmierzające do odseparowania Żydów od chrześcijan. Chrześcijanom zakazano m.in. spożywania posiłków z Żydami, zawierania z nimi małżeństw, przestrzegania szabatu i zezwalania, aby Żydzi błogosławili ich pola.
W 313 roku władze rzymskie wydały tzw. edykt mediolański, nadając przywileje chrześcijaństwu i odbierając je synagogom. W 315 roku kolejny edykt zezwalał na palenie Żydów, jeśli uznano ich winnymi łamania prawa. W miarę jak chrześcijaństwo wrastało w rolę religii państwowej, rodziły się kolejne ustawy antyżydowskie: odebrano Żydom dotychczasowe przywileje, zniesiono lub drastycznie ograniczono jurysdykcje rabiniczne, pod karą śmierci zabroniono prozelityzmu, zamknięto możliwość piastowania wysokich urzędów państwowych i ważnych stanowisk w wojsku. Te i inne restrykcje były wielokrotnie powielane przez różne synody kościelne w ciągu kolejnego tysiąca lat.
W 321 roku Konstantyn zakazał wykonywania wszelkich prac i robienia interesów w "zaszczytny dzień słońca". W miejsce soboty ustanowiono niedzielę jako dzień wielbienia Boga. Posunięcie to pogłębiło istniejący konflikt. Spór o żydowski szabat i chrześcijańską niedzielę wypłynął ponownie na pierwszym soborze w Nicei (325 r.), na którym zresztą ustanowiono niedzielę dniem chrześcijańskiego odpoczynku, choć jeszcze przez długi czas toczyły się debaty na ten temat.
W bardzo krótkim czasie chrześcijaństwo uzyskało status państwa w państwie. Cesarze zaś zaczęli przekładać antyżydowskie idee i postulaty chrześcijańskich teologów na codzienną praktykę. Kościół, zamiast wykorzystać tę sposobność do krzewienia w miłości poselstwa Ewangelii, stał się kościołem triumfującym, prędkim do niszczenia swych wrogów. Po roku 321 zmienił się zresztą ton pism i wypowiedzi "Ojców Kościoła". Nie byli już na pozycjach obronnych i nie zajmowali się apologetyką, za to zaciekle i bezpardonowo tępili każdego "spoza stada", w szczególności Żydów, obecnych przecież w każdej prawie społeczności narodzie.



GDZIE BYŁY MIŁOŚĆ I MIŁOSIERDZIE
Historia antysemityzmu chrześcijańskiego
Cz. 2. Średniowiecze

Clarence H. Wagner jr.
Bridges for Peace

Czy wiesz, że pierwszy kościół składał się w większości z Żydów?
Co spowodowało odłączenie kościoła od jego żydowskich korzeni i sprawiło, że prawie wszyscy jego członkowie pochodzili z pogan?
Dlaczego kościół wydał tak wiele antyżydowskich ustaw?
Czy Żydzi są "zabójcami Chrystusa", jak ich określano w kręgach chrześcijańskich?
Czy kościół zajął miejsce Izraela?
Dlaczego takie wydarzenia jak krucjaty i inkwizycja koncentrowały się na prześladowaniu Żydów?
Czy wiesz, że Marcin Luter miał początkowo dobre stosunki ze społecznością żydowską, później jednak stał się jednym z najbardziej zaciekłych antysemitów?
Czy wiesz, że inspiracją do okrutnych czynów wymierzonych w Żydów były dla Adolfa Hitlera kroniki kościoła?
Co możemy uczynić, aby zmienić ugruntowane od tysiąca ośmiuset lat antysemickie postawy i działania kościoła?
Okres ten obejmuje siedemset lat historii, od czasów Konstantyna do pierwszej wyprawy krzyżowej, która miała miejsce w roku 1096. Średniowiecze jest nazywane "ciemnymi wiekami". Święte cesarstwo rzymskie szukało wówczas sposobów dotarcia z nową wiarą do pogańskich plemion Europy Zachodniej: Gotów na północy, Wizygotów na zachodzie i Franków.
W literaturze kościelnej tego okresu znajdujemy liczne przykłady antyżydowskich uprzedzeń autorstwa przywódców kościoła. Hilary z Poitiers (291-371) pisze: "Żydzi to ludzie przewrotni, na zawsze przeklęci przez Boga". Grzegorz z Nyssy, biskup Kapadocji (394 r.): "Żydzi to plemię żmijowe, nienawidzące dobroci". Św. Hieronim (347-407) opisuje Żydów jako "węże noszące odbicie Judasza, ich psalmy i modlitwy są jak rżenie osłów".
JAN CHRYZOSTOM I INNI
Pod koniec IV w. Jan Chryzostom, biskup Antiochii i wielki orator, napisał osiem kazań antyżydowskich. Niejednokrotnie widząc, że chrześcijanie rozmawiają z Żydami, składają śluby przed Arką Przymierza, a niektórzy przestrzegają świąt żydowskich, chciał ukrócić te praktyki. W jego dążeniu do nawrócenia na - jak to nazywał - "prawdziwą wiarę" Żydzi stali się kozłami ofiarnymi szeregu kazań. Mówił w nich: "Synagoga jest nie tylko domem publicznym i teatrem, ale i jaskiną zbójców i mieszkaniem dzikich bestii. Żaden Żyd nie uwielbia Boga [...] Żydzi są notorycznymi mordercami, opętanymi przez diabła; ich żarłoczność i pijaństwo czyni ich podobnymi do świń. Zabijają i kaleczą się wzajemnie".
Wynika z tego jasno, że gdyby Żyd-chrześcijanin bądź chrześcijanin wywodzący się z pogan chciał poznać korzenie swej wiary, napotkałby wówczas bardzo niesprzyjającą temu atmosferę. Chryzostom dążył do całkowitego odseparowania chrześcijaństwa od judaizmu. W swej czwartej rozprawie pisał: "Powiedziałem wystarczająco dużo na temat tych, którzy twierdzą, że są po naszej stronie, a którzy są gorliwi w przestrzeganiu żydowskich obyczajów [...] lecz ja przeciw Żydom pragnę walczyć [...] Żydzi bowiem zostali odrzuceni przez Boga i za zabójstwo Boga, nie ma więc możliwości pokuty".
Chryzostom słynął z płomiennych wystąpień przeciwko temu, co uznawał za zagrożenie dla swej trzody, włączając w to bogactwo, rozrywki, przywileje i kosztowności. Jednakże jego nauczanie wymierzone w społeczność żydowską, która według niego wywierała negatywny wpływ na chrześcijan, jest niewybaczalnym przejawem antysemityzmu.
"Zabójcy Chrystusa"
Kolejnym fatalnym wkładem Chryzostoma w rozwój chrześcijańskiego antysemityzmu było zrzucenie na naród żydowski odpowiedzialności za zabicie Chrystusa. Nadano wówczas Żydom miano "zabójców Chrystusa", i tak też byli oni przez kolejne szesnaście stuleci określani przez antysemitów.
Przypatrzmy się korzeniom tego określenia, ale tylko po to, aby nigdy się nim nie posługiwać. Aby usprawiedliwić używanie takiego określenia, cytowano Ewangelię Mateusza 27,25, gdzie Żydzi uznają swą zbiorową odpowiedzialność za ukrzyżowanie Chrystusa: "A cały lud, odpowiadając, rzekł: Krew Jego na nas i na dzieci nasze".
Po pierwsze, odpowiedzialność całego narodu przez wszystkie pokolenia nie może być ustanawiana na podstawie słów grupy osób. Wypowiadały się one w swoim imieniu, nie zaś w imieniu całego Izraela.
Po drugie, jeśli nawet byli winni śmierci Jezusa przez współudział, to w równej mierze są za nią odpowiedzialni ludzie pochodzenia nieżydowskiego: wyrok wykonali żołnierze rzymscy, przybijając Jezusa gwoździami do krzyża i stawiając krzyż. Jeśli uznamy, że nie wszyscy poganie ponoszą odpowiedzialność, to według tej filozofii powinni być do niej pociągnięci przynajmniej wszyscy Rzymianie! Widać zatem, jak niedorzeczny jest to argument.
Po trzecie, wolą samego Jezusa było pójście na krzyż za grzechy wszystkich ludzi. To nasze zatem grzechy przybiły Go do krzyża, a nie żydowski tłum czy rzymskie wojsko.
Po czwarte, zanim Jezus umarł, powiedział: "Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią" (Łk 23,34). Skoro Jezus przebaczył zarówno Żydom jak i Rzymianom, którzy brali udział w Jego ukrzyżowaniu, to kimże jesteśmy my, aby postąpić inaczej?
Żydzi jako naród świadectwa
Niektórzy przywódcy kościelni okresu średniowiecza mieli wiele wątpliwości co do panującej teologii, bo skoro Żydzi i judaizm byli przeklęci przez Boga, czego nauczano od wieków, to czym należało tłumaczyć ich przetrwanie?
Augustyn poruszył tę kwestię w "Kazaniu przeciw Żydom". Dowodził, że chociaż Żydzi zasłużyli na najsurowszą karę za to, że ukrzyżowali Jezusa, to Opatrzność Boża zachowała ich, aby oni sami i ich Pisma stanowili świadectwo wyższości chrześcijaństwa. Ponadto ich istnienie tłumaczono jako potwierdzenie prawdziwości chrześcijaństwa, czego miał dowodzić triumf kościoła nad synagogą. Mieli być "narodem świadectwa" - niewolnikami i sługami, których należało upokorzyć.
Z tego to powodu władcy świętego cesarstwa rzymskiego wykorzystywali Żydów jako służbę nadworną (servi camerae), pracowali oni jako niewolnicy w bibliotekach nad zachowaniem piśmiennicta hebrajskiego. Żydzi byli też tymi, którym zlecano udzielanie pożyczek, często na wysoki procent. Pożyczanie pieniędzy było koniecznością w rozwijającej się gospodarce, ponieważ jednak udzielanie pożyczek na procent postrzegano jako zagrożenie dla zbawienia chrześcijanina, było ono chrześcijanom zabronione. Kościół zaakceptował zatem proceder pożyczania pieniędzy od Żydów, ponieważ w jego mniemaniu dusze Żydów były już i tak potępione. W późniejszym czasie na Zachodzie ustanawiano Żydów przedstawicielami finansowymi, co utorowało im drogę do bankowości i handlu.
Jak widać, już w średniowieczu został zgromadzony cały ideologiczny arsenał chrześcijańskiego antysemityzmu. Potwierdzają to wydarzenia inicjowane przez kościół. Cyryl, biskup Aleksandrii, wygnał Żydów i rozdał ich mienie chrześcijańskiemu pospólstwu. Upadek pozycji Żydów w społeczeństwie był coraz wyraźniejszy. Judeofobia ograniczała się wówczas głównie do kleru, który starał się trzymać swoją trzodę z dala od Żydów. Kiedy jednak podziały klasowe zaczęły się nasilać, rosnąca w siłę warstwa średnia stała się głownym źródłem antysemityzmu.
Zapoznanie się z historią pierwszego tysiąclecia pozwala dostrzec zerwanie przez kościół więzi z narodem żydowskim. W Liście do Rzymian 1,28-29.31 apostoł Paweł pisze: "Są umiłowanymi ze względu na praojców, nieodwołalne są bowiem dary i powołanie Boże [...] gdy wy dostępujecie miłosierdzia [...] i oni teraz miłosierdzia dostąpili". To przesłanie kościół zaczął głosić dopiero niedawno.
Pomimo że są to fakty trudne do przyjęcia, jako chrześcijanie powinniśmy poznawać to, co wielu Żydów od dawna wie o chrześcijaństwie i jego stosunku do narodu żydowskiego. Czy możemy się dziwić ich nieufności względem nas, a także obawom, jakie żywią? Zaprezentowany dotąd rzut oka na historię dowodzi jasno praktyki nadużywania Pisma.
Dotychczas prześledziliśmy pierwsze tysiąc lat historii chrześcijaństwa pod kątem stosunku do narodu żydowskiego i Izraela. Niekorzystne tendencje w miarę upływu czasu nasilały się. Choć dziesięć pierwszych wieków upłynęło pod znakiem judeofobii, to jednak ograniczała się ona przede wszystkim do kleru, który dążył do odizolowania swych wiernych od Żydów. Jednak późniejsze zmiany klasowe w społeczeńswie i rosnąca klasa średnia miały stać się głównym źródłem antysemickiej działalności podsycanej przez kościół i jego uchwały.
WYPRAWY KRZYŻOWE
Pierwsza wyprawa rozpoczęła się w roku 1096. Był to okres tarć w łonie kościoła zachodniego. W tym właśnie czasie dwóch papieży - jeden uznany za antypapieża - rościło sobie prawo do tytułu papieskiego. Papież Urban II po śmierci swego konkurenta chciał doprowadzić do zjednoczenia osiągniętego poprzez wspólne działanie, ogłosił więc krucjatę, świętą wojną przeciwko muzułmanom z Ziemi Świętej, którzy prześladowali chrześcijan, bezcześcili święte miejsca i Jerozolimę.
Latem 1096 roku prosta biedota i rzemieślnicy w liczbie 200 tysięcy zgromadzili się we Francji. Pod ręką nie było jednak żadnych muzułmanów, zwrócili przeto uwagę na Żydów, którzy byli w ich mniemaniu w równym stopniu jak muzułmanie innowiercami i wrogami chrześcijaństwa. Krucjata okrucieństwa zamiast miłosierdzia mogła się zatem rozpocząć już w miejscu zamieszkania.
Maszerując przez Europę krzyżowcy gwałcili, grabili i pustoszyli społeczności żydowskie napotkane po drodze. Wobec głoszonego hasła: "Żydzi ukrzyżowali Zbawiciela i muszą się nawrócić albo zginąć" mieli Żydzi dwa wyjścia: dać się ochrzcić albo umrzeć. Tysiące wybrało męczeńską śmierć.
Choć kościół nie sankcjonował tych aktów przemocy, to czynił bardzo niewiele, by ów proceder ukrócić. Schronienia Żydom udzielało wiele osób duchownych i biskupów. Inni jednak brali czynny udział w egzekucjach.
W Moguncji na przykład tamtejszy arcybiskup zaproponował 1300 Żydom schronienie w swym pałacu. Okazało się jednak, że jest to zaproszenie na rzeź. Wszystkich uciekinierów wymordowano, akcję osobiście nadzorował arcybiskup, któremu zresztą przypadła w udziale część łupu z ograbionych zwłok. Kiedy jednak wieści o masakrze dotarły do cesarza Henryka IV, skonfiskował on zdobycz arcybiskupa i zezwolił Żydom ochrzczonym pod przymusem na powrót do judaizmu.
Kiedy po trzech latach krucjata dotarła do Jerozolimy, liczyła 600 tysięcy uczestniczków. Oblężono miasto, a 15 lipca 1099 roku sforsowano mury. Wybito wszystkich muzułmanów, a także wielu chrześcijan, których z racji ich bliskowschodniej urody wzięto za wyznawców islamu. Żydów zaś spędzono do synagog, po czym krzyżowcy, z wielkimi krzyżami na tarczach, osobiście ułożyli drwa wokół budynków i żywcem palili wszystkich w środku, śpiewając przy tym: "Chwała Ci, Chryste!"
Cóż więc dziwnego, że krzyż jest dla Żydów symbolem nienawiści i śmierci, a nie miłości, pojednania i zbawienia? Stał się on bowiem mieczem wymierzonym przeciwko narodowi żydowskiemu.
W sumie odbyło się dziewięć wypraw krzyżowych. Podczas ostatniej z nich, w 1291 roku, muzułmanie ponownie zawładnęli Ziemią Świętą.
IV SOBÓR LATERAŃSKI
W roku 1251 obradował IV sobór laterański. Zatwierdzono doktrynę o Przeistoczeniu, wedle której ciało i krew Chrystusa są obecne w poświęconej hostii-chlebie i winie. Doktryna ta obowiązuje w kościele katolickim po dzień dzisiejszy. Ta i inne uchwały tego soboru stały się nowym źródłem chrześcijańskiego antysemityzmu.
Profanacja hostii
Przez wiele wieków oskarżano Żydów o to, że bezczeszczą hostię. Mieli rzekomo usiłować wykraść hostię, aby ją potem torturować, przebijać mieczem i palić w akcie ponownego ukrzyżowania Chrystusa. Krążyło wiele wersji opisujących to zmyślone wydarzenie, zwłaszcza w Niemczech w XV wieku. Są one żywe do dziś.
W latach siedemdziesiątych dzieci mojego przyjaciela katolika wróciły do domu z religii i zrelacjonowały historię, jaką opowiedziała im siostra katechetka: "Dwóch chłopców, katolik i Żyd, poszło do kościoła katolickiego. Żyd namówił katolika, aby zdobył hostię. Zabrali ją do domu, zamknęli się w szafie i przebili hostię szpilką. Hostia zaczęła krwawić, szafa napełniła się krwią i chłopcy w niej utonęli!" Oto nowa wersja starego oszczerstwa o profanowaniu hostii, gdzie inicjatorem i głównym winowacją jest jak zwykle Żyd.
Mord rytualny
Z oszczerstwem o profanacji hostii łączy się oszczerstwo o mord rytualny. Według niego Żydzi mordowali ludzi pochodzenia nieżydowskiego, a zwłaszcza chrześcijan, aby zdobyć krew wykorzystywaną później podczas Paschy lub do innych obrzędów. Głoszono też, że Żydzi muszą pić krew chrześcijan, aby móc zachować ludzki wygląd. Miała też ona pomóc w pozbyciu się specyficznego zapachu (foetor judaicus), całkowicie odmiennego od "woni świętości", jaką roztaczali chrześcijanie. Według innej wersji tego oszczerstwa Żydzi porywali dzieci chrześcijan, zabijali je, a ich ciała wykorzystywali do wypieku macy (przaśnego chleba) na Paschę.
Łatwo odrzucić te oskarżenia, jeśli ma się choć nikłe pojęcie o żywieniowych zasadach Żydów. Nie wolno im było spożywać krwi jakiegokolwiek zwierzęcia, a co dopiero krwi czy ciała człowieka. Sam fakt, że w ogóle było takie nauczanie, wskazuje na całkowitą nieznajomość żydowskiej tradycji i obyczajowości, jak również na brak jakichkolwiek relacji chrześcijańsko-żydowskich i dialogu między obiema grupami.
Niestety, podobne oskarżenia pojawiają się też obecnie. Niedawno w okolicach Minneapolis porwano małego chłopca. Natychmiast w miasteczku zaczęto rozprowadzać ulotkę, według której chłopiec został porwany przez Żydów, jego ciało było bowiem potrzebne do obrzędów paschalnych. Pod koniec XX wieku absurdalny antysemityzm jest nadzwyczaj żywotny.
Znaki rozpoznawcze
Inny dekret przyjęty przez IV sobór laterański nakładał na wszystkich Żydów obowiązek noszenia znaku rozpoznawczego. Znaki te różniły się w zależności od kraju, ale zwykle był to trójkąt z materiału przyszyty do okrycia lub szpiczasta czapka. W ten sposób chrześcijanie mogli uniknąć przypadkowego kontaktu z Żydami. W sztuce średniowiecznej - na obrazach lub płaskorzeźbach - Żydzi mają trójkąt naszyty na ubranie lub szpiczaste czapki na głowie.
Nie można jednak przemilczeć faktu, że w tym samym czasie wiele liczących się osób świeckich i duchownych usiłowało uchronić całe żydowskie osiedla przed podobnymi prześladowaniami. Antysemityzm stał się siłą podsycaną przez rosnącą klasę średnią. Główną jednak przyczyną tych postaw społeczeństwa było wcześniejsze nauczanie kościoła.
INKWIZYCJA
Kolejnym niechlubnym zjawiskiem w dziejach było powołanie inkwizycji przez kościół w Hiszpanii i Portugalii oraz cała jej działalność.
Według prawa kanonicznego inkwizycja nie była uprawniona do mieszania się w wewnętrzne sprawy Żydów, gdyż jej celem było wykrywanie heretyków wśród chrześcijan. Jednakże prawo to opierało się na założeniu, że obecność Żydów sprzyja szerzeniu się herezji w społeczności chrześcijan.
W połowie XV wieku hiszpańska inkwizycja zaczęła wyszukiwać i prześladować ludzi odchodzących od kościoła. Później objęła zasięgiem swego działania także społeczność żydowską. Początkowo skupiono się na dziesiątkach tysięcy Żydów, którzy zostali zmuszeni do przyjęcia chrztu (określano ich mianem "nawróconych" lub "nowych chrześcijan"). Uważając ich za chrześcijan oczekiwano, że będą się odpowiednio zachowywać, mimo iż "nawrócenie" nie było ich wolnym wyborem, a ochrzczenie kogoś pod przymusem nie czyni z niego chrześcijanina. Wielu "nowych chrześcijan" próbowało się przystosować, aby móc żyć i pracować w chrześcijańskim społeczeństwie Hiszpanii i Portugalii.
Inni nie chcieli iść na kompromis i byli prześladowani za swą wiarę. Wielu trzymało się nadal żydowskich obyczajów, takich jak zapalanie świec w piątkowy wieczór, zmienianie szat w szabat, wstrzymywanie się od wieprzowiny i ryb bez łusek, obchodzenie świąt itd. Według prawa inkwizycyjnego podstawą do postawienia kogoś przed sądem inkwizycyjnym było przyłapanie go na przestrzeganiu któregokolwiek spośród 37 obyczajów żydowskich. Chrześcijan wzywano do wypatrywania tych oznak i donoszenia na tych, którzy tak postępują i przez to odchodzą od wiary. Jeśli już ktoś stanął przed sądem, nie było możliwości uniknięcia kary: Jeśli się przyznał, ale nie nawrócił, czekało go spalenie żywcem. Jeśli się przyznał i nawrócił, czekało go publiczne poniżenie. Każde ewentualne późniejsze odstępstwo oznaczało karę śmierci. Jeśli się nie przyznał, to nawet pomimo niewinności był torturowany, a następnie spalony.
Ponieważ kościół nie mógł dokonywać egzekucji, zadanie to przekazano świeckiemu przedstawicielowi sądu inkwizycyjnego. Nie wolno było kościołowi przelewać krwi, toteż egzekucji dokonywano inaczej: przez spalenie. Usprawiedliwiano to cytatem z Ewangelii Jana 15,6: "Kto nie trwa we Mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną". Należy dodać, że własność skazanych konfiskowano i przekazywano na własność sądu inkwizycyjnego.
W końcu nawet praktykujących, a nie "nawróconych" Żydów stawiano przed sądem inkwizycyjnym, uważając, że jako judaici mają zły wpływ na nawróconych. "Sądzono" ich, a potem palono.
Inkwizycja hiszpańska działała w latach 1480-1820. Wskutek jej poczynań ucierpiało 350 tysięcy Żydów.

GDZIE BYŁY MIŁOŚĆ I MIŁOSIERDZIE
Historia antysemityzmu chrześcijańskiego
Czasy nowożytne

Clarence H. Wagner, jr.
Bridges for Peace

Czy wiesz, że pierwszy kościół składał się w większości z Żydów?
Co spowodowało odłączenie kościoła od jego żydowskich korzeni i sprawiło, że prawie wszyscy jego członkowie pochodzili z pogan?
Dlaczego kościół wydał tak wiele antyżydowskich ustaw?
Czy Żydzi są "zabójcami Chrystusa", jak ich określano w kręgach chrześcijańskich?
Czy kościół zajął miejsce Izraela?
Dlaczego takie wydarzenia jak krucjaty i inkwizycja koncentrowały się na prześladowaniu Żydów?
Czy wiesz, że Marcin Luter miał początkowo dobre stosunki ze społecznością żydowską, później jednak stał się jednym z najbardziej zaciekłych antysemitów?
Czy wiesz, że inspiracją do okrucieństw wymierzonych w Żydów były dla Adolfa Hitlera kroniki kościoła?
Co możemy uczynić, aby zmienić ugruntowane od tysiąca ośmiuset lat antysemickie postawy i działania kościoła?
REFORMACJA
Wraz z pojawieniem się nowych ruchów w łonie kościoła zrodziła się nadzieja na zmiany. Reformatorzy dostrzegli wiele błędów i rzucili wyzwanie przywództwu kościoła: papieżowi, biskupom, księżom, całemu duchowieństwu. Reformacja miała duży wpływ na ewolucję antysemityzmu, zaczynając od zwalczania go, a kończąc na poparciu.
Kalwinizm jako gałąź protestantyzmu i jego odłamy okazał się mniej judeofobiczny niż katolicyzm, i było tak aż do XX wieku.
Luteranizm, inną gałąź protestantyzmu, niezmiennie cechował antysemityzm. Przyczyna tego tkwiła w antysemickich poglądach Lutra, zwłaszcza w późniejszym okresie życia.
Natychmiastowym skutkiem reformacji było pogorszenie się położenia Żydów na obszarach pozostających pod wpływem katolicyzmu. Dla papieży najskuteczniejszym środkiem do przywrócenia porządku było dokładne stosowanie prawa kanonicznego. To oczywiście negatywnie odbiło się na losach Żydów. Jednym ze skutków tej tendencji było - poczynając od połowy XVI wieku - tworzenie gett, najpierw we Włoszech, potem w cesarstwie austriackim. Nazwa "getto" pochodzi od nazwy jednej z weneckich wysp, na której znajdowała się opuszczona huta. Weneckich Żydów zebrano i wywieziono na nią, aby ich odseparować i mieć ich pod kontrolą. Takie praktyki stały się w świecie katolickim powszechne. Z tego samego powodu getta organizował w Trzeciej Rzeszy Adolf Hitler. XVIII-wieczny kronikarz G. E. Roberti pisał: "Żydowskie getto to lepszy dowód prawdziwości religii Jezusa Chrystusa niż szkoły teologiczne".
Marcin Luter w pierwszym okresie działalności (1513-1523) często potępiał prześladowania Żydów i w duchu braterstwa apelował o bardziej tolerancyjną politykę względem nich. W 1423 roku napisał traktat "Chrystus urodził się Żydem", w którym dowodzi, że Żydzi będąc z tej samej owczarni co założyciel chrześcijaństwa mają prawo odmówić przyjęcia "papieskiego pogaństwa", prezentowanego im jako chrześcijaństwo. Dodał: "Gdybym był Żydem i widział, jak tacy idioci i osły nauczają wiary chrześcijańskiej, to wolałbym się zamienić w świnię niż zostać chrześcijaninem".
Ale gdy Żydzi nie przyjmowali jego wersji chrześcijaństwa i nie nawracali się, postawa Lutra względem nich stawała się coraz bardziej wroga. W latach trzydziestych XVI wieku napisał cykl "Rozmów przy stole", gdzie przedstawił Żydów jako "naród twardego karku, o sercach z żelaza i upartych jak sam diabeł".
W końcu jego stosunek względem narodu żydowskiego stał się zdecydowanie wrogi. Luter wydał dwa traktaty: "O Żydach i ich kłamstwach" w 1542 roku oraz "Niewysłowione imię" w roku następnym. Obydwie prace napisał językiem tak wulgarnym i pełnym nienawiści, że nie sposób znaleźć czegoś podobnego ani we wcześniejszej, ani w późniejszej literaturze antyżydowskiej.
Pięćset lat później traktaty te posłużyły Hitlerowi za zbiór idei usprawiedliwiających eksterminację narodu żydowskiego i holokaust. Skoro ojciec kościoła luterańskiego, Niemiec, sankcjonował takie rzeczy, kto mógł się temu przeciwstawić? W przypadku Lutra wypełniły się słowa o sianiu wiatru i zbieraniu burzy.
OŚWIECENIE I RÓWNOUPRAWNIENIE
W epoce oświecenia (XVIII wiek) Żydzi wciąż cierpieli z powodu wcześniejszych uprzedzeń. Od czasu gdy chrześcijaństwo zapanowało w Europie, Żydzi mogli istnieć tylko na marginesie życia społecznego. Nie wolno też było im posiadać ziemi. Określenie "Żyd - wieczny tułacz" powstało jako opis sytuacji, w której to Żydów wypędzano z miasta do miasta i z państwa od państwa. Skutkiem takiego życia było coraz częstsze utrzymywanie się Żydów z handlu, prac umysłowych i artystycznych, a więc zajęć, które nie wymagały stałego miejsca ani szerokiego zaplecza. Ponieważ nie wolno im było posiadać ziemi, oszczędności inwestowali w biżuterię lub wartościowe przedmioty, które mogli zabrać ze sobą. Taka forma lokowania pieniędzy, jak również praca w bankach i zajmownie się pożyczkami (do czego byli zmuszani przez władze kościelne od XII wieku) wyrobiły im niezasłużoną reputację ludzi opętanych chęcią gromadzenia pieniędzy.
Żydzi niejednokrotnie stawali się kozłem ofiarnym winnym kataklizmów i plag. Gdy Europę ogarnęła dżuma, Żydów oskarżono o zatrucie wody w studniach. Z braku wiedzy o zarazkach i chorobach i z tego powodu, że większość Żydów nie zachorowała (co zawdzięczali zwyczajom żywieniowym i higienicznym), ludność nieżydowska zawyrokowała, iż to Żydzi są sprawcami nieszczęścia. W sztuce tego okresu Żydów przedstawiano jako złych - stworzenia z ogonem, rogami, obliczem bestii.
Dążenie do równouprawnienia to zjawisko typowe dla przełomu XVIII i XIX wieku. Było ono odpowiedzią na antysemityzm, który od wieków narastał w Europie, podsycany przez chrześcijańską teologię i rozpowszechniane paszkwile o narodzie żydowskim. Przez wieki chrześcijanie prześladowali Żydów z powodów religijnych i ta postawa pogardy przypieczętowała typową antysemicką tezę - że Żydzi to całkowicie obcy element w społeczeństwie i wrogowie współczesnej władzy świeckiej. Zmierzch epoki łączącej wiarę i politykę, zapoczątkowanej w średniowieczu, nie oznaczał końca antysemityzmu.
POGROMY W ROSJI
W latach 1881-1902 rosyjscy Żydzi doświadczyli wielu pogromów. Napaściom towarzyszyło niszczenie, plądrowanie, mordy i gwałty, dokonywane na Żydach przez "chrześcijańską" ludność Rosji. Władze cywilne i wojskowe zachowywały bierność i nie interweniowały, a czasami wręcz przyłączały się do aktów gwałtu. Kościół przeważnie milczał, a niektóre napaści nawet popierał. W tym okresie powstały haniebne "Protokoły mędrców Syjonu". Po raz pierwszy wydane w Rosji w 1905 roku, miały stanowić rzekomy zapis rozmów toczonych przez przywódców żydowskich na temat przejęcia władzy nad światem. Pierwszą wersję wydrukowano z polecenia tajnej policji w drukarni cara Rosji Mikołaja II, który nie taił swego członkostwa w antysemickiej organizacji Czarne Brygady. Pomimo wielokrotnie już dowiedzionego fałszerstwa rzekome "Protokoły" wciąż rozpowszechnia się w wielu językach świata.
Trudno oszacować zasięg pogromów i liczbę ofiar, ponieważ wojna domowa, która dotknęła Rosję na początku XX wieku, spowodowała wielkie spustoszenia. Istnieją jednak wiarygodne dane co do 530 społeczności, w których odnotowano 887 pogromów na większą skalę i 349 mniejszych. Zginęło około 60 tys. osób, liczba rannych była wielokrotnie wyższa (na podstawie Historii Rosji Dubanowa).
HOLOKAUST
Holokaust był owocem, a jednocześnie kulminacją 1900 lat błędnego chrześcijańskiego nauczania na temat narodu żydowskiego. Według Hitlera miał być "ostatecznym rozwiązaniem" kwestii żydowskiej.
Naród niemiecki należał do najbardziej oświeconych, wykształconych i kulturalnych społeczeństw świata. Mimo to ten "chrześcijański" naród przez wieki biernie obserwował eksterminację Żydów, a czasem sam w niej uczestniczył.
Hitler i naziści wymordowali w okrutny sposób sześć milionów Żydów, w tym dwa miliony dzieci. Miało to ostatecznie uwolnić świat od "żydowskiej zarazy" - jak przedstawiano Żydów w literaturze, dyskusjach i filmach. Żydów, żyjących w każdym niemal europejskim mieście, uważał Hitler za główne źródło zła na świecie, ustawiczne brzemię dla społeczeństwa. Nazywano ich "zabójcami Chrystusa", należało ich więc mieć pod kontrolą, odseparować i odróżnić od reszty społeczeństwa. Powinni wykonywać tylko prace fizyczne, należało ich zatem pozbawić możliwości uprawiania medycyny, sztuki, prawa, oświaty itd. Synagogi i modlitewniki należało spalić, mienie skonfiskować, a ich samych koniec końców zabić. Czy nie przypomina nam to czegoś? Każdy z tych pomysłów wyrastał na gruncie wcześniejszych prześladowań, w wiekach, kiedy to kościół wpływał na politykę. Hitler nie wymyślił niczego nowego, robił to tylko na większą skalę i "skuteczniej". Uczył się niestety na historii kościoła.
Hitler i jego najbliżsi współpracownicy na pewno nie byli prawdziwymi chrześcijanami; filozofia nazistowska rodziła się pod wpływem pogańskiej mitologii. Jednak większość nazistów była wiernymi członkami kościołów luterańskiego i katolickiego. Dopuszczali się straszliwych czynów w narodzie od wieków "chrześcijańskim", a reszta "chrześcijańskiego" świata głucho milczała. W latach trzydziestych - w okresie poprzedzającym eksterminację Żydów - "chrześcijański" Zachód nie przyjmował żydowskich imigrantów uciekających przed rosnącym nazistowskim zagrożeniem, a nawet zabraniał im powrotu do ojczystej ziemi. Te decyzje spowodowały śmierć milionów ludzi.
Ksiądz Niemoeler tak pisał o tym smutnym rozdziale historii: "Najpierw przyszli po komunistów, a ja się za nimi nie wstawiłem, bo nie byłem komunistą. Później przyszli po socjalistów, a ja się za nimi nie wstawiłem, bo nie byłem socjalistą. Następnie przyszli po związkowców, a ja się za nimi nie wstawiłem, bo nie byłem związkowcem. Potem przyszli po Żydów, za nimi też się nie wstawiłem, bo nie byłem Żydem. W końcu przyszli po mnie, i nie było nikogo, kto by się za mną wstawił".
Holokaust z całym swym okrucieństwem był wymierzony głównie przeciwko Żydom. W morderczej machinie Hitlera ginęli również nie-Żydzi, najczęściej z powodów politycznych czy społecznych. Naród żydowski stanowił cel sam w sobie: kobiety, dzieci, biedota, lekarze, muzycy, profesorowie, rabini itd. Nikogo nie oszczędzano - ginęli tylko dlatego, że byli Żydami. Znaleźli się jednak chrześcijanie, którzy okazywali współczucie i pomagali im w ucieczce. Tacy jak Corrie Ten Boom czy chrześcijanie z Le Chambon we Francji. Była ich jednak garstka i nie mogli w sposób znaczący wpłynąć na wydarzenia.
Hitler nie żyje. Nazistowskie Niemcy przestały istnieć. Lecz "źrenica Bożego oka" (Zach 2,12) - naród żydowski - żyje, a państwo Izrael jest faktem.
ANTYSEMITYZM PO WOJNIE
Idea poprawy stosunków chrześcijańsko-żydowskich jest zjawiskiem raczej nowym, wysiłki w tej mierze podejmuje się zaledwie od 40 lat. Cztery dekady w obliczu dwóch tysiącleci to niewiele, jednak efekty już widać. Czy próby będą kontynuowane? Zależy to od nas, od tego, czy to dzieło będziesz podejmował także ty. Jest wiele do zrobienia. Antysemityzm nie wyginął, jego objawy można zauważyć w każdym kraju. Nie brak takich, którzy twierdzą, że świat jest coraz lepszy, a antysemityzm zanika - lecz w żadnym razie nie jest to prawdą. Od 1990 roku na całym świecie wzrosła liczba aktów o charakterze antyżydowskim. Dochodzi do nich nawet w krajach, gdzie odsetek ludności żydowskiej jest znikomy, np. w Japonii.
Wieści z Izraela przekazywane przez media są często przesiąknięte dawnymi uprzedzeniami. Państwo Izrael stało się bastionem jednoczącym naród żydowski, z czym wielu ludzi nie może się pogodzić - woleli Izrael w wersji upokorzonej. Silny Izrael, partner w polityce, jest dla wielu nie do zaakceptowania.
Moim zdaniem popularne przekonania o Izraelu wpadły w pułapkę antysemityzmu. Po II wojnie światowej, gdy wyszły na jaw fakty związane z Holokaustem, za Żydami zaczęło się wstawiać wiele osób i grup cieszących się autorytetem. Niestety, było już za późno, sześć milionów ludzi zginęło. Choć bycie antysemitą nie jest obecnie dobrze widziane, problem nie został rozwiązany, a jedynie zepchnięty w cień. Widać to choćby w powszechnym stosunku do Izraela - antysemickie fobie zostały przeniesione na poziom narodowy i polityczny i przybierają formę "sprawiedliwego oburzenia" na "agresywny rząd syjonistyczny". To nic innego jak stary antysemityzm w nowej postaci.
Jak się temu przeciwstawić? Jako chrześcijanie możemy oponować, poznawać fakty i jednomyślnie zabierać głos na rzecz pokoju. Czegoś takiego nie było w całej historii kościoła. Chociaż nie brakowało w przeszłości chrześcijan wstawiających się za Żydami, teraz mamy okazję uczynić dużo więcej, bo jako grupa możemy działać solidarnie.
WNIOSKI DLA NAS
Naród żydowski świetnie zna historię antysemityzmu, chrześcijanie natomiast często ją ignorują. Wolimy o niej nie pamiętać, bo świadczy przeciwko nam.
Edward Flannery w książce The Suffering of the Jews (Cierpienie Żydów) pisze: "Jedynymi rozdziałami historii chrześcijaństwa znanymi Żydom są te karty, które kościół wyrwał i spalił".
Co miał na myśli Paweł, pisząc w Liście do Rzymian o Żydach jako "umiłowanych ze względu na praojców"? I że "gdy wy teraz dostępujecie miłosierdzia, [...] i oni teraz miłosierdzia dostąpili"?
Smutna to prawda, że najskuteczniejszym narzędziem szatana skierowanym przeciwko ludowi Bożego Przymierza, źrenicy Bożego oka, był kościół. Nie możemy twierdzić, że członkowie kościoła dopuszczający się tych okrucieństw nie byli chrześcijanami. Wielu z nich było. Przykładem jest Marcin Luter. Nikt nie wątpi w jego oddanie Bogu - a jednak napisał on i wypowiedział jedne z najjaskrawiej antysemickich słów w dziejach. Podobnie jak Luter, wielu zaciekłych antysemitów początkowo popierało Żydów, lecz gdy ci nie spełniali ich oczekiwań, występowało przeciwko nim. Przychylna postawa nie była zatem bezinteresowna, ale miała ukryty motyw.
Antysemityzm to grzech i musimy nieustannie strzec przed nim swoich serc. Jestem absolutnie przekonany, że jego źródłem jest szatan, a wojna ta ma charakter tyleż cielesny co duchowy. Skoro Żydzi to lud wybrany przez Boga, naród przymierza, to walka z nimi jest walką z Bogiem. Postępowanie takie można zrozumieć w wypadku ludzi żyjących z dala od Boga, jest jednak ono czymś niedopuszczalnym w wypadku chrześcijan, wierzących w Boga Izraela. Ogden Nash powiedział: "Można się dziwić, że Bóg wybrał Żydów, ale jeszcze bardziej dziwi, że ludzie, którzy wybrali sobie Boga-Żyda, odrzucają Żydów".
Poznawszy prawdę o antysemityzmie, kościół powinien zmienić postawę i odnosić się z szacunkiem do narodu Przymierza, swych starszych braci, i do judaizmu, źródła swej wiary.
Prorok Izajasz napisał: "Słuchajcie mnie, wy, którzy dążycie do sprawiedliwości, wy, który szukacie PANA. Spójrzcie na skałę, z której jesteście wyciosani, i na kamieniołom, z którego jesteście wydobyci! Spójrzcie na Abrahama, waszego ojca, i na Sarę, waszą rodzicielkę, gdyż jego jednego powołałem, lecz pobłogosławiłem go i rozmnożyłem. Gdyż PAN pocieszy Syjon, pocieszy wszystkie jego rozpadliny" (Iz 51,1-3). Apostoł Paweł napisał: "Jeśli korzeń jest święty, to i gałęzie. Jeśli zaś niektóre gałęzie zostały odłamane, a ty, będąc gałązką z dzikiego drzewa oliwnego, zostałeś na ich miejsce wszczepiony i stałeś się uczestnikiem korzenia i tłuszczu oliwnego, to nie wynoś się nad gałęzie; a jeśli się chełpisz, to pamiętaj, że nie ty dźwigasz korzeń, lecz korzeń ciebie" (Rz 11,16b-18).
Paweł jednoznacznie wypowiada się o naturalnych gałęziach, narodzie żydowskim: "Są umiłowanymi ze względu na praojców. Nieodwołalne są bowiem dary i powołanie Boże" (Rz 11,28b-29).
Chrześcijanie muszą pamiętać, że to spośród Żydów, narodu wybranego, wywodzi się Jezus i od nich przyszło do nas zbawienie. Oni zostali wybrani, żeby zamieszkiwać ziemię nadaną im przez Boga, Izrael, by uwielbiać Boga i być przez Niego błogosławionymi i w tym sposób pokazać światu błogosławieństwo płynące ze służenia jedynemu prawdziwemu Bogu. Zostali wybrani jako ci, którzy otrzymali i zapisali Słowo Boże, abyśmy i my mieli Biblię. Powinniśmy zatem ich miłować za to, co dzięki nim otrzymaliśmy, nie zaś nienawidzić.
Chociaż wywodzimy się spośród pogan (nie-Żydów), jesteśmy silnie powiązani z narodem żydowskim. W Liście do Efezjan Paweł stwierdza, że my, poganie, przez krew Jezusa "staliśmy się bliscy" przymierzom obietnicy, nadziei i wiary Izraela, a nawet staliśmy się "współobywatelami świętych [Izraela]".
Jezus był Żydem. Nosił imię Jeszua i jako rabin nauczał w synagogach. Żydami byli Jego uczniowie i - prócz Łukasza - wszyscy autorzy Nowego Testamentu. Przestrzegali szabatu, obchodzili żydowskie święta, chodzili do synagogi.
Paweł pisze do chrześcijan: "wy teraz dostępujecie miłosierdzia, [...] [aby] i oni teraz miłosierdzia dostąpili" (Rz 11,31). Miłość i miłosierdzie względem narodu żydowskiego powinny być czymś więcej niż tylko uczuciem wdzięczności. Jako chrześcijanie jesteśmy dłużnikami Izraela.
Paweł pisze, że musimy im okazywać naszą miłość i miłosierdzie, "gdyż jeżeli poganie stali się uczestnikami ich dóbr duchowych, to powinni usłużyć im dobrami doczesnymi" (Rz 15,27b).
W 25 rozdziale Ewangelii Mateusza sam Jezus mówi na ten temat, stwierdzając, że jak traktujemy Jego braci, czyli naród żydowski, tak też traktujemy Jego. Mówi, że był głodny, spragniony, był przychodniem, potrzebował odzienia, był chory i w więzieniu. I dodał, że uczniowie zaspokoili wszystkie Jego potrzeby (25,34-40). Odpowiedzieli: "Panie! Kiedy widzieliśmy Cię takim?". A On odrzekł: "Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych Moich braci, Mnie uczyniliście".
Księga Zachariasza ukazuje miłość Bożą do narodu żydowskiego: "Kto was dotyka, dotyka źrenicy Mojego oka" (2,12).
Jak więc mamy żyć?
Biblia jednoznacznie ukazuje miłość Bożą do ludu Bożego, Izraela. Dlatego nadszedł czas, aby:
Chrześcijanie przeciwstawili się staremu antyżydowskiemu nauczaniu. Działajmy, kierując się jednak nie tylko poczuciem winy, ale przede wszystkim miłością i szacunkiem.
Umocnić Boże Przymierze z ludem Bożym i jasno dać wyraz swej miłości i szacunkowi względem całego narodu żydowskiego.
Włączyć się w Boży plan względem narodu izraelskiego. Bóg bowiem dosłownie porusza dziś niebo i ziemię, by wypełnić swe prorockie obietnice mesjańskiego błogosławieństwa. Oczekujmy bliskiego powrotu Pana.
Jako chrześcijanie podejmijmy wyzwanie i zwalczajmy antyżydowską nienawiść w każdej jej postaci: w najbliższym otoczeniu, kościołach, rodzinach, a także we własnych sercach. Los kościoła jest spleciony z przyszłością Izraela i narodu żydowskiego. Chrześcijanie milczeli zbyt długo. I zbyt długo społeczność żydowska samotnie toczyła bitwę. Nadszedł czas, aby każdy z nas wstawiał się za ludem, który dał nam Biblię i przez który przyszło do nas zbawienie. Każdy z nas może coś zmienić.
Szalom z Jerozolimy!
(Druk za uprzejmą zgodą Autora).

Redakcja udziela zainteresowanym prawa przedruku bądź innej formy powielania całych artykułów i ich części (przy zachowaniu wierności przesłaniu tekstu) pod warunkiem zaznaczenia, że tekst pochodzi z Tymoteusza, oraz podania adresu redakcji.
Tymoteusz - Miesięcznik popularno-apologetyczny
Wydawca: Oficyna Wydawnicza TIQVA,
skr. poczt. 2300, 53-413 Wrocław 47

artykul pochodzi z czasopisma: TYMOTEUSZ

Obrazek


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony
Obrazek
cms|skr328|PL50950Wroclaw68
Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2

Wróć do „Czytelnia ”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości