TIM LaHAYE I CZTERY TEMPERAMENTY

Dział niepolemiczny.
Miejsce dla budujących artykułów lub własnych przemyśleń ukazujących stanowisko teologiczne. Tylko dla protestantów.
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

TIM LaHAYE I CZTERY TEMPERAMENTY

Postautor: chrześcijanin » 10 lip 2009, 23:51

TIM LaHAYE I CZTERY TEMPERAMENTY
Martin i Deidre Bobganowie

Dr Tim LaHaye to jeden z najpłodniejszych propagatorów okultystycznej teorii o czterech temperamentach. Do jego prac i podobnych prac innych odnieśliśmy się w książce Four Temperaments, Astrology and Personality Testing (Cztery temperamenty, astrologia i testy osobowości).
Teoria czterech temperamentów to starożytny system, obmyślony w celu zrozumienia ludzkiej natury i poprawiania jej. Dzieli ludzi według ich podstawowego temperamentu na cztery następujące kategorie: sangwinik, choleryk, melancholik i flegmatyk. Każdą kategorię definiuje cała lista cech. Ludzi przyporządkowuje się jednej czy paru kategoriom, porównując ich cechy z cechami opisanymi pod danym typem.
Przez stulecia teoria czterech temperamentów ewoluowała - modyfikowano i robudowywano opisy każdego typu. Terminologia używana przez zwolenników tego systemu nie zawsze jest jednolita i konsekwentna. Według niektórych na przykład konkretna cecha taka jak zdolności przywódcze opisuje choleryka, według innych - sangwinika. Listy cech nie są zatem żelazną regułą i przybierają różne postacie, zależnie od tego, kto je prezentuje.
Na przestrzeni wieków filozofowie, psychiatrzy i psycholodzy wymyślali rozmaite typologie pozwalające klasyfikować ludzi według zachowań społecznych, sposobów odczuwania i postrzegania, postaw, a nawet wyglądu fizycznego. Wszystko to ma mieć związek z temperamentem.
Tylko nieliczni badacze poświęcają uwagę kategoriom z zakresu teorii czterech temperamentów, traktując ją tylko jako zjawisko historyczne. Tymczasem poza kręgami naukowymi cztery temperamenty przeżywają istny renesans...
Spojrzenie na dzieje tej teorii pozwala dostrzec, że jej początki tkwią w prastarych mitach i praktykach okultystycznych.
Poczynając od starożytności po średniowiecze lekarze i filozofowie wykorzystywali swoje rozumienie czterech humorów (płynów w ciele), czterech temperamentów oraz znaków zodiaku przy próbach leczenia chorób i zrozumienia różnic pomiędzy ludźmi.
W końcu jednak odmówiono tej teorii znaczenia i uznano ją za relikt ograniczonych, staroświeckich prób tłumaczenia różnic pomiędzy ludźmi. Choć uznawano ją za historyczną ciekawostkę, w podręcznikach psychologii często nie było o niej nawet wzmianki. Dziś tylko nieliczni badacze poświęcają uwagę kategoriom z zakresu teorii czterech temperamentów, traktując ją tylko jako zjawisko historyczne.
Tymczasem poza kręgami naukowymi cztery temperamenty przeżywają istny renesans. W roku 1975 Judith Neaman zauważyła:
Wyśmiane, a mimo to dziwnie wpływowe, tradycje te przetrwały do naszych czasów w popularnej postaci horoskopów i słów takich jak "sangwinik", "choleryk", "maniak", "flegmatyk" i "melancholik". Współczesny świat przeżywa odrodzenie zainteresowań związkami między genetyką, czasem narodzin, cechami fizycznymi i skłonnościami psychicznymi.[1]
A teoria czterech temperamentów nigdzie nie cieszy się takim powodzeniem jak wśród astrologów i ewangelikalnych chrześcijan.
Wyewoluowała z mitologicznego, astrologicznego modelu człowieka i wszechświata i zawsze miała związek ze znakami zodiaku.
Nadal ma służyć do tego, aby polepszać los człowieka poprzez poznanie i utemperowanie jego mocnych i słabych stron obecnych już w chwili narodzin. Choć wierzący posługują się dziś tą teorią bez odwołań do astrologii, pozostaje ona tym elementem astrologii, który wydaje się strawny dla chrześcijan.
Skąd ta popularność?
Teoria czterech temperamentów, która od średniowiecza zasadniczo wyszła z mody, zyskała ostatnio popularność wśród chrześcijan, analogicznie jak astrologia wśród niechrześcijan. Może z racji coraz większej złożoności współczesnego życia i coraz większej liczby skomplikowanych teorii psychologicznych ludzie szukają prostych sposobów na zrozumienie siebie i innych.
A teoria czterech temperamentów jest prosta w zrozumieniu i stosowaniu. Proponuje uproszczone wyjaśnienie złożonych różnic pomiędzy ludźmi i uproszczone rozwiązania skomplikowanych problemów życiowych. Wielu chrześcijan ufa jej, bo uznaje ją za wiarygodną, pomocną i zgodną z Biblią.
Od samego początku podziały na cztery temperamenty miały pomóc ludziom zrozumieć siebie i swoje położenie. Każdy z czterech temperamentów ma swoje pozytywne i negatywne cechy, mocne strony i słabości. Ludzie mają rzekomo zrozumieć siebie i innych poprzez rozpoznanie cech pozytywnych i negatywnych i przypasowanie siebie i innych do jednej z czterech kategorii. Posiadłszy w ten sposób tzw. samopoznanie starają się wzmacniać swoje mocne strony i pokonywać słabości. Kiedy już powkładają siebie i innych w pudełka, nie są tak bardzo zaskoczeni, gdy w zachowaniu daje o sobie znać jakaś negatywna cecha. Tworzą się nawet złudzenia o możliwości przewidywania zachowań.
Teoria czterech temperamentów proponuje uproszczone wyjaśnienie złożonych różnic pomiędzy ludźmi i uproszczone rozwiązania skomplikowanych problemów życiowych...
System LaHaye'a
LaHaye wprowadził do chrześcijaństwa pojęcie czterech temperamentów w 1966 roku. Teoria ta, po średniowieczu odrzucona jako narzędzie nieprzydatne w próbach zrozumienia ludzi, została wygrzebana przez kilka osób wśród ruin przeszłości i sprzedana XX wiekowi w odświeżonej terminologii. Do tych kilku osób należał dr Ole Hallesby, norweski teolog, autor książki Temperamentene i kristelig lys, wydanej w 1940 roku i przetłumaczonej na angielski w 1962 roku pod tytułem Temperament and the Christian Faith (Temperament i wiara chrześcijańska)[2]. LaHaye mówi, że "bardzo wiele zaczerpnął" z Temperament and the Christian Faith pisząc swą książkę Temperament i Duch Święty, wydaną cztery lata po angielskim tłumaczeniu książki Hallesby'ego.[3]
W książce Hallesby'ego nie ma odnośników na poparcie jego stwierdzeń o każdym z czterech temperamentów. Jest więc ona zestawieniem jego własnych ograniczonych spostrzeżeń oraz opinii innych, niewymienionych z nazwiska osób. Mimo to omawiając cechy sangwinika, choleryka, melancholika czy flegmatyka, pisze Hallesby tak, jak gdyby pisał o faktach. LaHaye podąża w jego ślady. Oddaje wprawdzie Hallesby'emu sprawiedliwość, przyznając, że korzystał z jego materiału, ale nie podaje żadnych wyników badań ani innych faktów na poparcie tak szczegółowego określania cech charakteru. Kategorie i ich opisy zostały odziedziczone po stuleciach w podobny sposób jak "babskie baśnie", przed którymi Pismo jasno ostrzega (1 Tm 4,7).
W książce Transformed Temperaments (Temperamenty przemienione) LaHaye nadal propaguje bezzasadną teorię. Popełnia tu kilka błędów w opisie dziejów teorii czterech temperamentów. Najwyraźniej nie rozumie głębi i zakresu dzieła Klaudiusza Galena z Pergamonu, który nakreślił cechy czterech temperamentów. LaHaye mylnie podaje, że Galen żył w XVII wieku - podczas gdy żył on w wieku II.[4]
Może się to wydać nieistotne, świadczy jednak o braku solidniejszego zbadania sprawy i rzetelnego przygotowania się do książki, która ma na celu nauczyć nas, jak spożytkować teorię czterech temperamentów ku duchowemu wzrostowi.
Przy opisie czterech temperamentów LaHaye najwyraźniej korzystał z bardzo ograniczonej ilości źródeł. Czerpał głównie z książki Hallesby'ego (całkowicie pozbawionej odniesień do wyników badań naukowych), cytuje też niemieckiego filozofa Immanuela Kanta, przepisując zresztą jego słowa z książki Eysencka Fact and Fiction in Psychology.[5] LaHaye jednak z pewnością nie potraktował serio całej reszty książki Eysencka, bo gdyby to zrobił, doszedłby do nieco innych wniosków i ostrożniej wypowiadałby stwierdzenia o użyteczności teorii czterech temperamentów dla wzrostu duchowego.
LaHaye nie podaje żadnych wyników badań ani innych faktów na poparcie tak szczegółowego określania cech charakteru...
LaHaye deklaruje, że "podział na cztery temperamenty jest nadal powszechnie używany"[6], tymczasem teoretycy psychologii w większości porzucili już tę typologię. Trudno wprost znaleźć jakikolwiek względnie aktualny materiał naukowy poświęcony czterem temperamentom. Pomijając jej historyczne znaczenie, teoria ta znikła z pola współczesnych badań naukowych jako przestarzały, nieaktualny sposób analizowania i rozumienia ludzkiej natury.
Teoria czterech temperamentów znikła z pola współczesnych badań naukowych jako przestarzały, nieaktualny sposób analizowania i rozumienia ludzkiej natury...
Ciekawe, że starając się uwiarygodnić teorię czterech temperamentów za pomocą jakichś kryteriów zewnętrznych, LaHaye odwołuje się do opinii grafologów. Twierdzą oni, że charakter pisma jest odzwierciedleniem osobowości. Liczne jednak badania naukowe obaliły te twierdzenia.[7]
Jak Freud wierzył, że człowiekiem powodują niewidzialne siły podświadomości, tak LaHaye naucza, że temperament człowieka jest "niewidzialną siłą stojącą za jego czynami". Pisze on:
Nie ma w człowieku nic bardziej fascynującego niż jego temperament! To temperament daje każdej istocie ludzkiej wyróżniające ją cechy wyjątkowości, tak bardzo indywidualnie odróżniające ją od innych ludzi, jak różne wzory nadał Bóg płatkom śniegu. To niewidzialna siła stojąca za ludzkimi czynami, siła, która może zniszczyć zwykłego, produktywnego człowieka, jeśli nie zostanie okiełznana i pokierowana.[8]
Z miejsca musimy więc założyć, że poznanie swojego temperamentu ma zasadnicze znacznie, jeśli chcemy uniknąć porażki i stać się produktywnymi.
LaHaye włącza w swój system również kategorie introwertyka i ekstrawertyka, wprowadzone przez psychiatrę-okultystę Carla Junga. Typ sangwiniczny i choleryczny zostają przyporządkowane typowi ekstrawertycznemu, melancholik zaś i flegmatyk - introwertycznemu. LaHaye przypisuje poza tym "uniwersalny grzech" gniewu sangwinikowi i cholerykowi, a "uniwersalny grzech" lęku melancholikowi i flegmatykowi.[9] Wykresy i opisy nadają całemu systemowi pozory faktyczności i wiarygodności. Są to jednak podziały i spekulacje arbitralne. W swoich kolejnych książkach LaHaye rozbudowuje i poszerza swe listy, a nawet podaje test pomocny we wpasowaniu siebie w cały system.
LaHaye twierdzi, że teoria czterech temperamentów jest zgodna z Biblią:
Cztery temperamenty wydają się znajdować oddźwięk wśród chrześcijan, gdyż przystają do tak wielu pojęć biblijnych. Podobnie jak Biblia naucza, że wszyscy ludzie mają grzeszną naturę, tak teoria temperamentów głosi, że wszyscy ludzie mają słabości. Biblia głosi, że człowiekowi nie daje spokoju grzech, teoria temperamentów to podkreśla. Biblia mówi, że człowiek ma "starą naturę", czyli "ciało" bądź też "zniszczalne ciało". Temperament składa się z wrodzonych cech, spośród których część jest słabościami.[10]
Ponieważ zaś Biblia nie naucza wprost o czterech temperamentach, LaHaye prezentuje czterech słynnych bohaterów biblijnych jako ucieleśnienie czterech temperamentów.[11] Przestrzega nas, abyśmy nie klasyfikowali ludzi pochopnie, ale pomimo to w książce Transformed Temperaments sam zuchwale ośmiela się przypisać cztery temperamenty Piotrowi, Pawłowi, Mojżeszowi i Abrahamowi.[12] Piotr zostaje więc sangwinikiem, Paweł cholerykiem, Mojżesz melancholikiem, a Abraham flegmatykiem.[13]
Z kolei w książce Why You Act the Way You Do (Czemu zachowujesz się tak, jak się zachowujesz) LaHaye robi z króla Dawida kombinację sangwinika i melancholika.[14] Inna jednak entuzjastka czterech temperamentów Florence Littauer twierdzi, że gdy ludzie wydają się mieć dwa przeciwne temperamenty, jak na przykład sangwiniczny i melancholijny, któryś z nich jest w rzeczywistości maską.
LaHaye twierdzi, że jego książki o czterech temperamentach dotarły do "2-3 milionów ludzi", nie jest jednak gotowy dyskutować publicznie na temat tej teorii. Starając się ją uwiarygodnić, LaHaye pisze: "Ponad 3000 lat temu Salomon w Księdze Przysłów 30,11-14 dostrzegł cztery rodzaje ludzi. Ok. 500 lat później Hipokrates, {SYMBOL 187 \f "Times New Roman CE"}ojciec nowoczesnej medycyny{SYMBOL 171 \f "Times New Roman CE"}, nadał tym temperamentom nazwy".[15] Podobnie jak inne uzasadnienia podawane przez LaHaye'a na korzyść tej przestarzałej teorii okultystycznej, tak i to nie wytrzymuje bliższej analizy.
Spójrzmy zatem najpierw do Księgi Przysłów 30,11-14, którą LaHaye usiłuje się posłużyć, aby nadać teorii o czterech temperamentach pozory biblijności.
Jest ród, który złorzeczy ojcu i nie błogosławi matce, ród we własnych oczach czysty, choć nie jest obmyty z własnego brudu; ród o oczach wyniosłych, o powiekach dumnych; ród, który ma zęby jak miecze, a żuchwę jak noże, aby pożreć ubogich na ziemi, a biednych wśród ludzi.
Porównajmy teraz te cztery wersety opisujące niegodziwe czyny i postawy z czterema temperamentami. Aby porównanie to było klarowne, umieśćmy jedną powszechnie uznaną najistotniejszą cechę danego temperamentu przy każdym z nich:
Sangwinik - wesoły
Choleryk - optymistyczny
Melancholik - melancholijny
Flegmatyk - spokojny
Od razu widać, że nie ma żadnego związku pomiędzy czterema wersetami z Księgi Przysłów a czterema temperamentami, wyjąwszy to, że i jednych, i drugich jest po cztery. Autor Księgi Przysłów mówi o "rodzie" czy też grupie ludzi, którzy są pyszni, zbuntowani, moralnie i duchowo zepsuci. Można znaleźć inne podobne zastosowania słowa tłumaczonego jako "ród", np. "ród sprawiedliwy" (Ps 14,5), "pokolenie tych, co Go [Boga] szukają" (Ps 24,4-6) czy "pokolenie przekorne i niewierne" (Ps 78,8). Czemu LaHaye propaguje wśród milionów ludzi tak błędną interpretację?
La Haye pisze: "Zawsze powtarzam krytykom, że jeśli nie podoba im się ta teoria pozwalająca pomagać ludziom, to niech podadzą lepszą, a będę jej używał".[16]
Chcielibyśmy polecić coś znacznie lepszego - PRAWDĘ znajdującą się w Słowie Bożym...
Otóż chcielibyśmy polecić coś znacznie lepszego - i coś, co nie jest tylko teorią. To PRAWDA znajdująca się w Słowie Bożym. Nie potrzebująca podbudowania ze strony Freuda, Junga czy teoretyka temperamentów. Czy LaHaye będzie używał i polecał ją jako wystarczającą do życia i pobożności? Jak dotąd tego nie czyni.
Jeśli naprawdę chcemy poznać dręczące nas grzechy i grzeszne nawyki, Pan da nam dość okazji, aby je odkryć...
Choć jednym z powodów podawanych na uzasadnienie używania teorii o temperamentach jest chęć zwrócenia uwagi na ludzkie słabości i grzechy, tak aby ludzie mogli je pokonać, Duch Święty nie potrzebuje pozabiblijnej teorii, aby zwrócić nam uwagę na grzech. Z racji pogańskiej natury tego systemu i jego błędów chrześcijanin może popaść w niewolę samodzielnych prób walki ze słabościami i pielęgnowania mocnych stron. A chodzi o to, by pozwolić Duchowi Świętemu, aby działał wedle swej woli.
Jeśli naprawdę chcemy poznać dręczące nas grzechy i grzeszne nawyki, Pan da nam dość okazji, aby je odkryć.
Nasz problem nie w tym, że nie potrafimy wykryć swych grzesznych skłonności, bo nie znamy teorii czterech temperamentów. Nasz problem w tym, że nie chcemy uznać swojej grzeszności. Kiedy jednak będziemy na to gotowi, Pan jest wierny i odpowie na modlitwę taką jak Psalm 139,23-24:
Badaj mnie, Boże, i poznaj serce moje,
Doświadcz mnie i poznaj myśli moje!
I zobacz, czy nie kroczę drogą zagłady,
A prowadź mnie drogą odwieczną!
PsychoHeresy Awareness Letter
lipiec/sierpień 1999
PsychoHeresy Awareness Ministries, 4137 Primavera Road, Santa Barbara, CA 93110, USA
www.psychoheresy-aware.org

Przypisy:
1. Judith S. Neaman, Suggestions of the Devil: The Origins of Madness, Anchor Press/Doubleday, Garden City 1975, s. 8.
2. Ole Hallesby, Temperament and the Christian Faith, Augsburg Publishing House, Minneapolis 1962.
3. Tim LaHaye, Spirit-Controlled Temperament, Tyndale House, Wheaton, IL, 1966, wyd. 1967, s. 4.
4. Tim LaHaye, Transformed Temperaments, Tyndale House Publishers, Wheaton, IL, 1971, s. 10.
5. Hans J. Eysenck, Fact and Fiction in Psychology, Penguin Books, Baltimore 1965, s. 55-57.
6. Tim LaHaye, Why You Act the Way You Do, Tyndale House Publishers, Inc., 1984, s. 14.
7. Adrian Furnham, "Write or Wrong: The Validity of Graphological Analysis", The Skeptical Inquirer vol. 13 nr 1, jesień 1988, s. 64-69.
8. LaHaye, Spirit-Controlled Temperament, s. 4.
9. Ibid., s. 112.
10. Ibid., s. 70.
11. LaHaye, Transformed Temperaments, s. 17-18.
12. Ibid., s. 19.
13. Ibid., s. 30-131.
14. LaHaye, Why You Act the Way You Do, s. 40.
15. List z archiwum.
16. List z archiwum.

Redakcja udziela zainteresowanym prawa przedruku bądź innej formy powielania całych artykułów i ich części (przy zachowaniu wierności przesłaniu tekstu) pod warunkiem zaznaczenia, że tekst pochodzi z Tymoteusza, oraz podania adresu redakcji.
Tymoteusz - Miesięcznik popularno-apologetyczny
Wydawca: Oficyna Wydawnicza TIQVA,
skr. poczt. 2300, 53-413 Wrocław 47

artykul pochodzi z czasopisma: TYMOTEUSZ

Obrazek


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony
Obrazek
cms|skr328|PL50950Wroclaw68
Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2

Wróć do „Czytelnia ”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości