PROTESTANCI

Proszę uprzejmie...
"Ten, kto życzliwie wskazuje drogę błądzącemu, jest jak człowiek, który drugiemu pozwala zapalić pochodnię od swojej: wszak jego własna pochodnia niebędzie przez to świecić mniej jasno”

Mam nadzieję, że załapałeś, że poprzedni wpis to ironia. Bo po Twoim jestem w konsternacji.

Oberyn. pisze:Mam nadzieję, że załapałeś, że poprzedni wpis to ironia. Bo po Twoim jestem w konsternacji.

Nic na to nie poradzę, że jesteś w konsternacji...Gdy prostolinijność serca idzie w parze z prostinijnością języka, to problem konsternacji znika...

Ta wasza dyskusja powinna być przeniesiona do najśmieszniejszych postów , Ale sie uśmiałam , sachcim brał na poważnie!!!! , jeszcze sie turlam ze śmiechu

"Błogosławiony człowiek,
który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców."

Miło ze znasz Biblię przynajmniej kwałkami.

Zareagowałem tak, bo Twoje wejście w temat wyglądało jak triumflane wejście osoby, która podała ostateczne argumenty na temat nad, którym głowili się i głowią chrześcijanie od wielu wieków, a tym bardziej od czasów po Darwinie.

Pozycja godna uwagi, na pewno przeczytam calość, ale nie traktujmy tego za koniec dyskusji. Chyba, że u katolików to koniec dyskusji, bo taka jest oficjalna wykładnia KRK jeśli chodzi o stworzenie Wszechświata.

Oberyn. pisze:Zareagowałem tak, bo Twoje wejście w temat wyglądało jak triumflane wejście osoby, która podała ostateczne argumenty na temat nad, którym głowili się i głowią chrześcijanie od wielu wieków, a tym bardziej od czasów po Darwinie.

Ależ nie musisz mi się tłumaczyć...na moją odpowiedź zareagowałeś tak jak uznałeś za stosowne.

Pozycja godna uwagi, na pewno przeczytam calość, ale nie traktujmy tego za koniec dyskusji. Chyba, że u katolików to koniec dyskusji, bo taka jest oficjalna wykładnia KRK jeśli chodzi o stworzenie Wszechświata.

No cóż...Jak przeczytasz, to pogadamy...

Mamy te dwa biblijne opisy stworzenia.
Jedni krzykną "hurr durr, Biblia sobie przeczy".
Drudzy powiedzą, że są to opisy w jakiejś mierze symboliczne, a liczy się przekaz teologiczny w nich zawarty.
Trzeci stwierdzą, że są to opisy literalne, pierwszy opisujący "plan globalny", drugi wydarzenia w Edenie.

A ja zauważyłem różnice w przekładach - w Rdz 2,8. Biblia Warszawska stwierdza że Bóg zasadził ogród w Edenie już po stworzeniu człowieka, co sprawia że ciężko jest bronić trzeciej opcji posługując się tym przekładem. Nowa Biblia Gdańska podaje tutaj, że ogród w Edenie istniał już, gdy człowiek został stworzony. A Tysiąclatka czy EIB w ogóle nie podają tu relacji czasowej.

Jest jednym z mitów założycielskich. Podobnie jak historia o Edenie(którego na 99% nie bylo)

nie odświeżamy starych tematów,proszę przeczytać regulamin