Kazanie proboszcza i wszystkich świętych

Forum pod specjalnym nazdorem moderatorskim - odpowiedzi moderowane.
Awatar użytkownika
wera
Posty: 19
Rejestracja: 07 paź 2018, 23:20
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Kielce
Gender: Female
Kontaktowanie:

Kazanie proboszcza i wszystkich świętych

Postautor: wera » 01 lis 2018, 21:14

Hej, dzisiaj poszłam do krk ze względu na moich rodziców, chcieliśmy pojechać potem na groby upamiętnić zmarłych, a oni jeszcze się tam pomodlić. Ojciec powiedział, że nie będzie po mnie specjalnie przyjeżdżał, więc uznałam, że dobra pójdę do kościoła z nimi tylko wezmę Pismo Święte ze sobą i pojedziemy na groby zaraz potem. Jak to mówili, szatan mnie nie opanuje w tym kosciele, wiec mogę raz się pojawić na mszy. Ojciec powiedział, że jest w niebie, że idę, w sumie to dla niego to zrobiłam, ale ja odczuwałam stres, bo w krk czuję się źle i na większość wezwań kapłana nie odpowiem. Modliłam się za tych ludzi. Myślałam, że poczytam trochę Pisma, ale niestety nie dałam rady za bardzo, bo nie umiem skupiać się na jednej rzeczy, kiedy ktoś głośno mówi coś innego.
Słuchałam tego co PROBOSZCZ mówi i byłam zdziwiona, bo wydawało mi się to niezgodne ze Słowem Bożym. Szkoda, że zapewne parafianie to jak nic łyknęli. Niby wszystko pięknie przygotowane powiedziane, ale raziło mnie bardzo jako biblijnie wierzącej. Po pierwsze mówione było, że spotykamy się aby CZCIĆ zmarłych, ja pragnę czcić tylko Jezusa, nie stworzenie :( czy mamy może poparcie biblijne tego stanowiska, bo nie potrafię sobie przypomnieć?
Wiem, że to nie jest cześć taka jak dla Boga, ale jednak nadal dla mnie to coś nie tak. Druga rzecz to o ogłoszeniu bodajże 30 tys. świętych przez krk i pokazanie jak wielu w ten sposób WSTAWIENNIKÓW mamy w niebie, że aż tyle, do ilu możemy się ZWRACAĆ i prosić o pomoc. Pomyślałam ,,Boże, Ci wszyscy ludzie to słyszą i przyjmują jako prawdę, a przecież to przez Chrystusa przychodzimy do Boga, jako pośrednika i On jest naszym orędownikiem, to jest jego rola!''
Całe kazanie o zmarłych, że powinniśmy brać przykład ze świętych, dążyć do takiej świętości, takiej uczynności jak oni, o wiele więcej tego było, ale nie spamiętałam, ogólnie o wstawiennictwie. W każdym razie wyszłam z kościoła zasmucona. Chciałam bardzo powiedzieć tacie, czułam, że miałam wtedy wsparcie Ducha Świętego, że wiesz ojcze Jezus się za nami wstawia i że niebo tak nie 'współpracuje' z ziemią, że nie możemy się kontaktować ze zmarłymi świętymi, bo oni nie słyszą, ale jakoś się nie zdobyłam na odwagę, bałam się reakcji a i tak bym była odrzucona. Chociaż czułam w obowiązku, że powinnam zwrócić uwagę, nawet jeśli nie zostałoby to przyjęte, ale teraz to już stracone.
Jednak krk głosi inną ewangelię. Ostatnio usłyszałam od mojego pastora, że krk nie głosi ewangelii i się oburzyłam, bo mi żal rodziców, którzy są zaangażowani w parafię i wierzący, ale jednak skoro akceptują to kazanie i pięknie wszystko, to rzeczywiście to inny Jezus, zdałam sobie sprawę i nie Boży kościół :-/
Pozdrawiam


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Kazanie proboszcza i wszystkich świętych

Postautor: magda » 01 lis 2018, 21:59

nie chodź tam i już nie możesz dla rodziny zdradzać Jezusa , Jezus żąda wyłączności , co ci dało ze poszłaś ?

Mt 10:37 bw "Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien."

Żeby ci Jezus kiedys nie powiedzia tego

Łk 14:26 bw "Jeśli kto przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca swego i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, a nawet i życia swego, nie może być uczniem moim."
Łk 14:27 bw "Kto nie dźwiga krzyża swojego, a idzie za mną, nie może być uczniem moim."
Łk 14:33 bw "Tak więc każdy z was, który się nie wyrzeknie wszystkiego, co ma, nie może być uczniem moim."

Jesus chce żeby wyrzec sie nawet matki i ojca a co dopiero iśc z ojcem do bałwochwalczego kościoła na fałszywą ofiarę mszy św , co z tego ze wiesz co fałszywego tam sie głosi skoro nie powiedziałaś ani słowa i każdy kto widział cie ze tak poszłaś już na pewno nie bedzie uważał ze znalazłaś jakąś prawdę bo żaden z tych ludzi i twój kochający cię tata nie chodzi do protestanckiego zboru z jakiejkolwiek przyczyny, zaproś ojca do twojego protestanckiego zboru czy pójdzie , no jestem ciekawa.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
wera
Posty: 19
Rejestracja: 07 paź 2018, 23:20
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Kielce
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Kazanie proboszcza i wszystkich świętych

Postautor: wera » 01 lis 2018, 22:37

Magdo, przypominałam sobie ten werset dzisiaj nawet, ale czcij ojca i matkę swoją to też przykazanie, ja powiedziałam ojcu, że wcale się nie cieszę i idę tylko dlatego, żeby nie marnować czasu przyjazdu po mnie, wzięłam ze sobą Pismo Święte, nie klękałam przed ołtarzem, nie klękałam przed chlebem. Będąc w tym kościele przynajmniej pomodliłam się za tych ludzi, żeby odnaleźli relację z Chrystusem, jeżeli słabo wierzą. W ogóle trochę absurd, bo ja się modliłam za rodzine, a matka za mój powrót, ale to.. No akurat proponowałam, żeby odwiedzili, ale raczej nie są chętni pójść w ogóle i nwm czy kiedykolwiek będą


Awatar użytkownika
wera
Posty: 19
Rejestracja: 07 paź 2018, 23:20
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Kielce
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Kazanie proboszcza i wszystkich świętych

Postautor: wera » 01 lis 2018, 22:47

Ja i tak biorę te słowa do siebie Mt10:37, bo co każdą niedzielę wychodzę z domu sama bez rodziny co mi się płakać chce, że jest podział jakiś, to jednak nadal to robi. Jeśli tak musi być to cóż, ogólnie staram się być silna, choć jestem osobą bardzo emocjonalną i takie sytuacje są dla mnie ciężkie, to dzisiaj się utwierdziłam, że dobrze, że opuszczam krk. Nie przyszedłem nieść pokoju lecz miecz jak to Jezus powiedział, ale nadal rodzice mają więcej doświadczenia niż ja, więc niełatwo jest rozmawiać, bo nie wykazują takiej chęci


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Kazanie proboszcza i wszystkich świętych

Postautor: magda » 01 lis 2018, 23:10

tam jest dalsy ciag:
Mat 10:34-36 bw
(34) Nie mniemajcie, że przyszedłem, przynieść pokój na ziemię; nie przyszedłem przynieść pokój, ale miecz.
(35) Bo przyszedłem poróżnić człowieka z jego ojcem i córkę z jej matką, i synową z jej teściową.
(36) Tak to staną się wrogami człowieka domownicy jego.
u Łukasz ato tak brzmi"
Łk 12:51-53 bw
(51) Czy myślicie, że przyszedłem, by dać ziemi pokój? Bynajmniej, powiadam wam, raczej rozdwojenie.
(52) Odtąd bowiem pięciu w jednym domu będzie poróżnionych; trzej z dwoma, a dwaj z trzema; (53) Będą poróżnieni ojciec z synem, a syn z ojcem, matka z córką, a córka z matką, teściowa ze swą synową, a synowa z teściową.
tak ze na pewno bedą takie rozdwojenia w rodzinach , nie da sie tak zeby Bóg powołał i wybrał całą rodzinę czasem wybiera jedną czy dwie osoby z rodziny. Bóg nas kocha chciałby zbawić wszystkich ale znając serca ludzkie wie że nie będa chcieli tak jak i twoja rodzina i moja też , przeszłam przez to nie zechcą sie nawrócić jest im dobrze tam gdzie są i nie chcą wnikać w nic innego, ty chciałaś jak widać. Idź za Jezusem mimo oporu rodziny tak jak wielu juz poszło bo innej drogi nie ma tylko ta jedna , nie da sie trochę tu troche tam , musisz wybrać droge i z niej nie zbaczać, Niech twoi rodzice widzą dobre owoce twojej drogi , owoce Ducha a noze sie kiedyś przekonaja i nawrócą a jeśli będziesz kuleć na dwie strony iśc na kompromisy w takich okazjach to ich tylko utwierdzisz ze ich kościół wcale nie jest taki zły jeśli czasem do nego idziesz, musisz odrzucić całośc tego fałszywego kultu i pokazać im jakie to dobre skutki odniosło a wtedy moze się bedą skłonni nawrócić.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
Awatar użytkownika
wera
Posty: 19
Rejestracja: 07 paź 2018, 23:20
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Kielce
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Kazanie proboszcza i wszystkich świętych

Postautor: wera » 01 lis 2018, 23:21

Magdo dzięki, masz chyba rację, powinnam być może bardziej stanowcza. Chyba nadal jest gdzieś we mnie taki sentyment, że mnie tak wychowano, ale nie warto wracać masz rację. Ja po prostu zaczęłam zauważać, że coś jest w tym systemie rzymskim nie tak. Ja tam nie uczęszczam w ogóle, dzisiaj wyjątek, bo mam szacunek dla rodziców, następnym razem cokolwiek się wydarzy pójdę i powiem jak jest w Słowie Bożym, nawet jak mnie znowu zaczną oceniać, to w oczach Jezusa to będzie dobre, takie upomnienie, a oni już zrobią z tym co chcą


Awatar użytkownika
berecik
Posty: 178
Rejestracja: 12 maja 2015, 13:17
wyznanie: Inne ewangeliczne
Lokalizacja: strefa anglosaska, w tym Netherlands
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Kazanie proboszcza i wszystkich świętych

Postautor: berecik » 22 lis 2018, 15:08

Witaj wera :) Ciekawie jest czytać sytuacje, których niedawno samemu było się bezpośrednim świadkiem. Również kiepsko czuję się w środku rzymskiego systemu. Kilka lat temu wszedłem na końcówkę mszy. Tak niefortunnie, że gdy chciałem uchodzić, od drzwi odgrodziła mnie już ściana ludzi. Doczekałem więc końca otrzymując wszystkie przewidziane w uroczystości błogosławieństwa. Znam człowieka, co zaraz po nawróceniu w prozelickim zachwycie (może raczej gniewie) skrupulatnie oczyścił dom ze wszystkiego, co mogło mieć związek z kultem. Bez konsultacji z rodzicami ma się rozumieć. Rodzice bałwochwalcami nie byli. Niektóre przedmioty stanowiły dla nich po prostu pamiątkę. Całe to wydarzenie bardzo nimi wstrząsnęło. Młody wiek, z natury rewolucyjny, ma łatwość w przestawieniu się na nowy punkt widzenia. Starsi potrzebują poważnych powodów i czasu. Dlaczego ewangelia, zbawienie takim powodem nie jest? Wciąż jest aktualna rzymska dewiza – primum vivere! I inna – ora et labora – tłumaczona swobodnie: »przecież pracuję, nikogo nie okradłem ani nie zabiłem«. Większość nie ma potrzeby dociekania prawdy, zagłębiania w tekstach, sprawdzania czy poglądy księdza choć trochę zbiegają się z naukami Jezusa. Świadome życie chrześcijańskie wymaga wysiłku i przyznajmy, nawet ewangeliczni nie zawsze go podejmują.

Dobrze dzielić się z innymi swą radością, jednak uważam, bezcenne są też wrażliwość i umiar. Sam źle reaguję na mechaniczną ewangelizację. Są tacy, którzy nie mogą sprostać potrzebom, których sieci pękają i tacy, którzy łowią od wielkiego dzwonu. Obie sytuacje mogą pochodzić od Pana, bo to On rozdziela dary i powołania. Zwiastujemy nie tylko cytując Słowo, bardziej nim żyjąc. Większe świadectwo składa wg mnie rodzic okazujący dzieciom miłość niż tata teolog, ale w domu „nieobecny”. Można więc mówić o trzech szkołach: formalno-liturgicznej reprezentowanej przez „kapłanów”, intelektualno-naukowo-badawczej reprezentowanej przez „uczonych w Pismach” (za tą przepadam) i praktycznej (zwykle pozbawionej walorów dwóch poprzednich): „Przypadkiem szedł tą drogą jakiś kapłan i zobaczywszy go, przeszedł mimo. Podobnie i Lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, przeszedł mimo. Pewien Samarytanin zaś, podróżując tędy, podjechał do niego (…)”. Jeżeli Bóg jest miłością i w tej atmosferze czuje się najlepiej, wydaje się jasne, że Jego upodobanie nie będzie warunkowane szyldem religijnym. Oczywiście znajomości Pism jest ważna, tym bardziej przestrzeganie przykazań. Ale to jeszcze nie wszystko. Abraham z powodzeniem chodził z Panem nie mając całego aparatu narzędziowego, które przyniosło chrześcijaństwo, a celnicy i wszetecznice bliższe były Królestwa niż faryzeusze.

Dlatego mam respekt do każdego, kto niezależnie od religii łapie o co przede wszystkim chodzi w całym dziele Bożym, a co powinno być na pierwszym planie ruchu chrześcijańskiego. Im bardziej będziesz poznawała Pana, kościół, tym więcej zaczniesz dostrzegać niekonsekwencji również w ruchu ewangelicznym. Mam nadzieję, że Cię to nie zniechęci, to znaczy zachowasz właściwy dystans. Nie ma bowiem doskonałych kościołów ani nauczycieli. Dzięki Bogu za to, co jest. Spotykam wspólnoty, które powinienem odrzucić, bo w jakiś istotnych tematach walczą z ewangelią. Tymczasem i tam wyławiam kazania perełki, pełne Ducha. Jak to się dzieje, nie wiem ... A tak w ogóle po nowonarodzeniu w kościele i z Panem przebywamy dzień i noc. Romans na całego :)


Daj mądrość wodzom w ich wojowaniach,
Błogosław Antka w nowych zadaniach,
Stół tych co Ciebie, miłosci szukają,
Daj pokój prawym,
Sąd... co zdradzają.

"Pan nierychły do gniewu i bardzo łaskawy przebacza winę i występek, choć nie pozostawia bez kary, lecz za winę ojców nawiedza synów do trzeciego i do czwartego pokolenia."
(4 Moj. 14:18) ... (Ps. 86:15) ...
Awatar użytkownika
nan
Posty: 439
Rejestracja: 16 paź 2017, 18:14
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Kazanie proboszcza i wszystkich świętych

Postautor: nan » 22 lis 2018, 15:55

magda pisze:nie możesz dla rodziny zdradzać Jezusa

Od kiedy wejście do jakiegoś budynku (krk) jest zdradą Jezusa?


"Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie."
Awatar użytkownika
berecik
Posty: 178
Rejestracja: 12 maja 2015, 13:17
wyznanie: Inne ewangeliczne
Lokalizacja: strefa anglosaska, w tym Netherlands
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Kazanie proboszcza i wszystkich świętych

Postautor: berecik » 23 lis 2018, 11:14

Drogi nan, to nie takie proste. Wiele zależy od kalibracji, a każdy ma ją inaczej ustawioną. Dla jednych nie ma znaczenia rodzaj muzyki w kościele, dla innych owszem. W niektórych kościołach (ewangelicznych) poziom rozejścia z Ewangelią jest alarmujący, a wielu czuje się tam dobrze. Na rzymskim skrzydle są wspaniali, duchowi ludzie, rozumiejący rudymenty, którzy zarazem uczestniczą w obrzędach mówiąc delikatnie mało chrześcijańskich. Jedni wyglądają więc prawdziwego Boga, inni - jak zauważyła wera – 30 tysięcy pomniejszych. Czy Jezus wszedłby do budynku krk? Pewnie musi Magdo, za każdym razem, gdy Jego dziecko tam wchodzi. Gdyby nie to, pomyślmy – w Świątyni Jerozolimskiej (dokładnie na dziedzińcu) sprzedawano niewinne gołąbki, które następnie składano - zgodnie z Prawem - w ofierze. Żaden kult świętych, schludne straganiki, mili sprzedawcy. A Jezus to wszystko rozgonił na cztery wiatry. Co by zrobił w budynku krk? Chciałbym zobaczyć materiał filmowy z tego wydarzenia nakręcony przez Tarantino :) No ale Świątynia, Jerozolima to inny świat - Góra Moriah, Abraham, może sam Ogród Eden. Pan chyba przede wszystkim spogląda na człowieka nie budynek. Dużo światła na temat trudności z oceną naszej kalibracji rzucają te słowa:

    „Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swojej roli? Skąd więc ma ona kąkol? On im rzekł: To nieprzyjaciel uczynił. Słudzy mówią tedy do niego: Czy chcesz więc, abyśmy poszli i wybrali go? Odpowiedział im: Nie! Abyście czasem wybierając kąkol, nie powyrywali wraz z nim i pszenicy. Pozwólcie obydwom róść razem aż do żniwa. A w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i powiążcie go w snopki na spalenie, a pszenicę zwieźcie do mojej stodoły.” (Mat. 13:27-30)

Jeżeli więc chodzi o wizyty w kościołach katolickich wiele zależy od predyspozycji, łaski.

Świątynie katolickie
Tzw. świątynie katolickie, których najświętszym miejscem jest tzw. tabernakulum
    (od łac. tabernaculum – namiot; tabernakulum w tradycji rzymsko-katolickiej prawdopodobnie pojawiło się w okresie rozwoju budownictwa sakralnego finansowanego z budżetu imperium, czyli IV wieku; nazwa tabernakulum ma nawiązywać do Namiotu Przymierza, w którym było Święte Świętych, do którego arcykapłan mógł wchodzić tylko raz w roku; namiot wędrował z Izraelitami po pustyni, a po wejściu do Kanaanu osiadł na dobre w Sylo; służył w nim m.in. prorok Samuel)
nie są świątyniami w rozumieniu biblijnym z dwóch powodów. Po pierwsze ze względu na wspomnianą rozmaitość kultów. Po drugie, gdyby nawet po kalwińsku, czy po Pańsku – jak kto woli, te pomniejsze elementy puścić z dymem, i tak jest powiedziane, że „Salomon zbudował mu [Panu] dom. Ale Najwyższy nie mieszka w budowlach rękami uczynionych” (Dz.Ap. 7:47-48 Bw).

O Świątyni Pańskiej w Nowym Przymierzu:
(Jan. 14:23), (1Kor. 3:16), (1Kor. 6:19), (2Kor. 6:16), (Obj. 3:20)


Daj mądrość wodzom w ich wojowaniach,
Błogosław Antka w nowych zadaniach,
Stół tych co Ciebie, miłosci szukają,
Daj pokój prawym,
Sąd... co zdradzają.

"Pan nierychły do gniewu i bardzo łaskawy przebacza winę i występek, choć nie pozostawia bez kary, lecz za winę ojców nawiedza synów do trzeciego i do czwartego pokolenia."
(4 Moj. 14:18) ... (Ps. 86:15) ...

Wróć do „Bezpieczny Kącik”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości