Re: Kanon Starego Testamentu a kwestia ksiąg deuterokanonicznych - dyskusja
: 05 maja 2018, 12:39
KAAN
Nie wystarcza więc sama Biblia, więc zasada sola scriptura jest błędna, skoro trzeba korzystać z leksykonów, komentarzy, słowników, które nie są nieomylnym i natchnionym Słowem Boga. Skąd wiadomo, że docieramy do prawdziwego przekazu (cokolwiek to znaczy), skoro nie mamy oryginałów rękopisów, a tylko kopie, które są róznie tłumaczone (przekłady) i interpretowane?
Nie mamy więc bezpośredniego dostępu do prawdziwego Słowa Bożego, czyli prawdy, tylko do reprezentacji prawdy. Jaki jest związek między prawdą a reprezentacją prawdy? Kto o tym decyduje - subiektywny, często arbitralny przekład i interpretacja (komentarz) do tego przekładu jakiegoś człowieka?
KAAN
Kto o tym decyduje? Autorytet danej wspólnoty? ŚJ korzystają z Przekłady Nowego Świata, bo wierzą, że on jest dobry, bo: https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-j ... -rzetelny/ Powołuje się na różne autorytety np.: Na temat Chrześcijańskich Pism Greckich w Przekładzie Nowego Świata brytyjski krytyk Biblii, Alexander Thomson, napisał: „Tłumaczenie to jest najwyraźniej dziełem świetnych i zdolnych uczonych, którzy starali się oddać prawdziwy sens tekstu greckiego tak dalece, jak tylko zezwala na to język angielski” (The Differentiator, kwiecień 1952, strona 52)
Podobnie katolik, może ufać np. Tysiąclatce, gdyż jest oficjalnym przekładem polskiego Kościoła katolickiego i tłumaczyli go uznani bibliści.
KAAN
Trzeba ufać takim braciom i wierzyć, że są kompetentni w tej materii. SJ ufają swoim braciom, katolicy swoim itd., a przecież często odmiennie tłumaczą i interpretują Biblię, mimo wiary, że robią to dobrze.
KAAN
Kto to jest świadomy chrześcijanin? Ten, kto podziela nauki naszej wspólnoty?
Same przekłady, jako książka, przez kogoś przetłumaczona i wydana nie jest sama w sobie święta, święty jest przekaz zawarty w oryginałach. Tych oryginałów nie mamy, dlatego używamy wielu przekładów, leksykonów, słowników, czasami komentarzy, aby dotrzeć do prawdziwego przekazu.
Nie wystarcza więc sama Biblia, więc zasada sola scriptura jest błędna, skoro trzeba korzystać z leksykonów, komentarzy, słowników, które nie są nieomylnym i natchnionym Słowem Boga. Skąd wiadomo, że docieramy do prawdziwego przekazu (cokolwiek to znaczy), skoro nie mamy oryginałów rękopisów, a tylko kopie, które są róznie tłumaczone (przekłady) i interpretowane?
Kiedy mówimy o Biblii mówimy o przekazie prawdziwego Słowa Bożego, a konkretne wydania Biblii są jakąś reprezentacją prawdy którymi możemy się podpierać.
Nie mamy więc bezpośredniego dostępu do prawdziwego Słowa Bożego, czyli prawdy, tylko do reprezentacji prawdy. Jaki jest związek między prawdą a reprezentacją prawdy? Kto o tym decyduje - subiektywny, często arbitralny przekład i interpretacja (komentarz) do tego przekładu jakiegoś człowieka?
KAAN
Patrząc ogólnie znakomita większość tekstów przekładów Biblii jest wystarczająca do tego żeby znaleźć prawdę o Bogu, zbawieniu w Panu Jezusie i może służyć do budowania siebie i innych w wierze w Pana Jezusa.
Kto o tym decyduje? Autorytet danej wspólnoty? ŚJ korzystają z Przekłady Nowego Świata, bo wierzą, że on jest dobry, bo: https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-j ... -rzetelny/ Powołuje się na różne autorytety np.: Na temat Chrześcijańskich Pism Greckich w Przekładzie Nowego Świata brytyjski krytyk Biblii, Alexander Thomson, napisał: „Tłumaczenie to jest najwyraźniej dziełem świetnych i zdolnych uczonych, którzy starali się oddać prawdziwy sens tekstu greckiego tak dalece, jak tylko zezwala na to język angielski” (The Differentiator, kwiecień 1952, strona 52)
Podobnie katolik, może ufać np. Tysiąclatce, gdyż jest oficjalnym przekładem polskiego Kościoła katolickiego i tłumaczyli go uznani bibliści.
KAAN
Bracia obdarowani w kierunku poszukiwania prawdy pomagają innym poprzez studiowanie wielu przekładów i dzieł w językach oryginalnych, porównywanie ich, poznawanie niuansów języka hebrajskiego, aramejskiego i greki.
Trzeba ufać takim braciom i wierzyć, że są kompetentni w tej materii. SJ ufają swoim braciom, katolicy swoim itd., a przecież często odmiennie tłumaczą i interpretują Biblię, mimo wiary, że robią to dobrze.
KAAN
Każdy świadomy chrześcijanin sprawdza doktrynę którą zastał w zborze z Biblią i określa to jak blisko prawdy jest dana denominacja i czy jest w stanie dzielić społeczność z lokalnym zgromadzeniem.
Kto to jest świadomy chrześcijanin? Ten, kto podziela nauki naszej wspólnoty?